cytaty z książki "MARIA - II wydanie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
MARIA -II wydanie to powieść poszerzona o nowe rozdziały, z dopisaniem tekstu.
"Wczesną wiosną Jan poszedł do dworu w Boryskowiczach, prosić o trzy furmanki, żeby za jednym razem przewieźć do Ugłów drewno łna dom. Spotkał się z dziedzicem na ogromnym podwórzu. Widząc go Ireneusz Doboszyński podszedł:
- Co tam Janie słychać?
- Dzień dobry - odpowiedział Zawadzki i od razu zapytał - mam sprawę taką, że chciałbym córce Ewelinie przewieźć drewno na budowę domu, ale potrzebuję trzech wozów, żeby za jednym zamachem od razu przewieźć wszystko.
- Budujesz córce dom? - zapytał Doboszyński.
- Domek, niewielki, żeby sobie mogli mieszkać na swoim i żyć.
Dom w Jurkowie na Wileńszczyźnie miesił się w środkowej części wsi. Był cały zbudowany z masywnych, dużych bel drewnianych.Buł duży, ponieważ mieściło się w nim kilka izb, łącznie z kuchnią i sienią. W sieni była tak zwana spiżarka, zwana szafarką. Tam przechowywano produkty na zimę - przetwory, miód, soki, mięsa solone, gotowane w słoikach, różne zioła i nalewki. W kuchni znajdował się piec z okapem, w którym paliło się pod blachą i gotowało się na nim potrawy. Piec miał dobudówkę, na której suszyło się odzież lub nawet spało w zimie. Za kuchnią znajdował się duży pokój stołowy z przepięknym, okutym mosiądzem kredensem z kryształowymi szybkami, w których poustawiana była porcelana, przeznaczona na świąteczny stół. Pod ścianą stały kuferki pomalowane w kwiaty, w których pani domu Malwina, przechowywała obrusy i pościel, oraz co lepsze ubrania. Na ścianach w tym pokoju wisiały obrazy olejne i ikony. Pochodziły one od ludzi, którzy w ten sposób płacili za pracę przy budowie domów mężowi Malwiny, Janowi, gdy nie mieli pieniędzy. W domu państwa Zawadzkich, bo tak nazywali się jego właściciele, było czysto i schludnie. Malwina pochodziła z polskiej szlachty ziemiańskiej i czuła się od urodzenia, może nie tyle damą, chociaż nosiła takie same ubrania, jak kobiety lepiej od niej sytuowane, co osobą bardziej wykształconą, więcej umiejącą i wiedzącą od innych kobiet ze wsi, którym służyła radą i pomocą. Urodziła się w domu ziemiańskim rodziny Kozłowskich, zamieszkujących od wieków na Wileńszczyźnie, z tradycjami konserwatywnymi