cytaty z książki "Z pierwszej piłki"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Żałoba to tylko miłość, która nie ma gdzie się podziać.
Każdy się potyka, każdy kiedyś ląduje na ziemi. I czasem trzeba spędzić na niej trochę czasu, żeby podniesienie się miało sens.
Nawet największy żal nie zmieni tego, co się stało. (...) I nawet największe zamartwianie się nie zmieni tego, co ma się stać. (...) A inna sprawa, że bycie w czymś chujowym to pierwszy krok do tego, by stać się w tym lepszym.
- Nie powinieneś od tego uciekać – odezwał się Tadeusz.
– Hm?
– Od żałoby. Nieprzebyta ciągnie się za tobą, zaciska się na twoim życiu i nie daje ci oddychać.
– Nie zamierzam przecież…
– Wiem, jak to teraz jest – uciął Tadeusz. – Dzisiejszy świat wymaga od ciebie, żebyś jej nie przeżywał. Psycholodzy dają nam określony czas na żałobę, a społeczeństwo wymaga, żebyś szybko wrócił do normy, do zwykłego funkcjonowania, przestał ubierać się na czarno i tak dalej.
Palenie za sobą mostów wywołuje swąd, który czują inni.
(...) Niektórzy potrafią cały rok żyć dla jednego meczu i traktować go jak centralne wydarzenie w całym ich jestestwie. Potrafią płakać, kiedy drużyna nie wygra, i popaść w euforię, jeśli jej się to uda. To wszystko piękne, prawdziwe emocje. Coś, dzięki czemu nasz świat staje się warty, żeby na nim żyć".
- Jak byłem młody, śmierć i żałobę się oswajało – podjął Tadeusz. – Ktoś umierał, to długo leżał jeszcze w domu. Czasem nawet na stypie. Ludzie przychodzili, żegnali się ze zmarłym, nikt nie traktował tego jako tabu. Teraz jest inaczej. Jak tylko ktoś odchodzi, natychmiast ukrywa się go przed innymi, jak gdyby śmierć była zaraźliwa. I jak gdyby mówienie o niej mogło nas do niej przybliżyć.
(...)
– Tak samo jest z żałobą – kontynuował Tadeusz. – Spycha się ją na bok, bierze się leki, rozmawia z terapeutami, którzy mają błyskawicznie sobie z nią poradzić. Ale to nie jest właściwa droga. Prowadzi do
dalszych problemów i żadnego nie rozwiązuje.