-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Andzia i Miłek
Cytaty
...pod postacią chleba przebywa tam sam Pan Jezus. – Prawdziwy? – zapytała Andzia. – Najprawdziwszy. – To dlaczego jest zamknięty? – Dla bezpieczeństwa. Ukryty w hostii Jezus to nasz największy skarb, ale w tej postaci jest całkowicie bezbronny i łatwo można Go zniszczyć. – Ja tam bym nie chciała siedzieć sama, zamknięta przez cały dzień, nawet jeśli pokój byłby z najprawdziwszego złota.
...pod postacią chleba przebywa tam sam Pan Jezus. – Prawdziwy? – zapytała Andzia. – Najprawdziwszy. – To dlaczego jest zamknięty? – Dla bez...
Rozwiń ZwińMama Miłka, ledwie przekroczyła próg, czuła, że coś się święci. W całym domu pachniało bzem z nutką jakichś innych zapachów. Przebrała buty i wkroczyła do salonu, gdzie zastała stół nakryty białym obrusem. Na nim stał wazon z kwiatami i pucharki z sałatką owocową. Jej mąż i syn stali uśmiechnięci i gestem zapraszali do zajęcia miejsca przy stole. Usiadła wygodnie w fotelu i spojrzała na swoich mężczyzn. – Przeskrobaliście coś? Dzień Matki jest dopiero w przyszłym tygodniu. – Nic z tych rzeczy. Po prostu przyspieszyliśmy świętowanie. Mama nic nie odpowiedziała. Uśmiechnęła się tylko i dyskretnie otarła łzę. W duchu dziękowała Bogu, że obdarzył ją takim cudownym mężem i synem. Pomyślała też, że nie oddałaby ich za żadne skarby świata.
Mama Miłka, ledwie przekroczyła próg, czuła, że coś się święci. W całym domu pachniało bzem z nutką jakichś innych zapachów. Przebrała buty ...
Rozwiń ZwińObrazy dawały znacznie więcej możliwości niż fotografia. Mogła na nich umieścić również to, czego nie widać. Uczucia, myśli, całe bogactwo przeżyć, na które aparaty fotograficzne były ślepe. Andzia skupiała się na tym, czego nie dało się wyrazić słowami. Była dopiero początkującą artystką, ale wiedziała, do czego dąży. W przyszłości, kiedy już osiągnie mistrzostwo w sztuce, ludzie, którzy będą oglądać jej obrazy, będą czuli dokładnie to samo, co ona podczas malowania.
Obrazy dawały znacznie więcej możliwości niż fotografia. Mogła na nich umieścić również to, czego nie widać. Uczucia, myśli, całe bogactwo p...
Rozwiń Zwiń