forum Oficjalne Aktualności
„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanon
Czy potraficie wymienić choć kilka nazwisk wielkich artystek? Jeśli macie z tym trudności, „Historia sztuki bez mężczyzn” jest lekturą dla was. Dzięki wydawnictwu Marginesy ta znacząca książka, która przybliża świat wspaniałej sztuki tworzonej przez kobiety, jest w końcu dostępna dla polskiego czytelnika. Autorka, Katy Hessel, opowiada mi o tym, dlaczego warto kwestionować obowiązujący kanon, i podpowiada, jak mówić o sztuce, by trafić nawet do tych, którzy do tej pory rzadko wchodzili do muzeów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [51]
Brzmi ciekawie, na pewno rzucę okiem :)
Jedyne czego się obawiam to, że książka może być bardzo anglo-centryczna, skupiona na artystkach niemal wyłącznie z tego kręgu kulturowego.
Ale oczywiście lepszy rydz niż nic ;)
Oj tam zaraz "anglocentryczna". Przecież wiadomo, że inne kultury znaczenia nie mają i ich wkład jest mierny 😆
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTemat kobiet związanych ze sztuką ciekawy, ale to pachnie na kilometr fanatycznym feminizmem i/lub mizoandrią. Już sam tytuł rzuca się w oczy: nie np. ,,Kobiety związane ze sztuką", ale ,,Sztuka bez mężczyzn". A sama autorka już w pierwszych swoich słowach jeszcze bardziej mnie zniechęciła do swojej pracy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyślisz? Przecież to jest tylko po to, aby się jakiś lasek zagotował.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBiorąc pod uwagę recenzje książki chyba można sobie darować
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Oczywiście, że sztuka kobieca ma wielki wpływ na sztukę w ogóle.
Nawet jeśli kiedyś nie było to tak nośne, nazwiska się nie przebijały, to obecnie doszło do głosu pokolenie kobiet, które na pewno będzie miało dość znaczący wkład w historię.
Oto na załączonym obrazku żywa sztuka, obraz o nazwie "Wiatrak" (mój tytuł, oryginału nie znam). Występuje nagość, więc ostrzegam...
Najlepsza ta starsza kobieta, która nagrywa "wiatrak" na fonie. No przecież według narracji feministek, to mężczyźni powinni się rzucić do filmowania, dotykania i w końcu do ekstremy... a tutaj mężczyźni nie zainteresowani.
Mnie to nie oburza :) Można popatrzeć za darmo - super :)
@Lis Gracki Mnie to też nie oburza. Raczej śmieszy, bo baba pokazuje kuciapę, jakby to była jakaś rewelacja. Pornografia zniknęła z kiosków, za to weszła do galerii 😃.
Obecne feministki żyją w swoim świecie - nierzadko chorych - urojeń. Takie mam zdanie. Efektem w świecie realnym są podobne "wiatraki".
I to dotyczy zarówno ich wyobrażeń na temat mężczyzn, jak i kobiet....
Feministki nie dostrzegają paradoksów swoich poglądów i są skonfliktowane same ze sobą. Z jednej strony sprzeciwiają się uprzedmiotowieniu kobiety... a z drugiej strony robią z siebie "wiatraki". Pornografia jest zła ale praca na kamerkach jest ok. Wodzianka to zło, ale prostytucja to prawdziwa praca.
Jednak masz rację, te wszystkie bzdury to głównie bańka internetowa:...
A bo trzeba mieć znajomości. Byłem z Elonem w wojsku i mam klucze 😈
Zaspokoję nieco Twoją ciekawość @Lucy
Słabe to, c'nie? 😉
Gdyby jeszcze faktycznie miała co pokazać... i jak. A tutaj? Wionie nudą. Niemcy zawsze mieli specyficzne poczucie estetyki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Widać nie każdy czuje blusa. A brak czucia nieźle wyraża kamień ...
... lecz już kamień na kamieniu trochę gorzej.
@Lis Gracki Z jednej strony sprzeciwiają się uprzedmiotowieniu kobiety... a z drugiej strony robią z siebie "wiatraki". Pornografia jest zła ale praca na kamerkach jest ok. Wodzianka to zło, ale prostytucja to prawdziwa praca.
Otóż to. Równoległe światy.
@Lucy Fair Ależ się ktoś nadłubał w tym kamieniu!
Sztuka wg. współczesnych kobiet wygląda tak, niezbędny minimalizm. Nadaje się do Luwru.
@Lucy Wyrzeźbić w kamieniu taką piękną postać to sztuka. Rozłożyć nogi... nie bardzo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Lis Gracki, @Virgo, to zależy przed kim się rozkłada nogi, albo kogo wpuszcza do Luwru. Ja rozumiem stanie na stanowisku, że agenda fizjologiczna nie powinna mieć dobrej prasy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Lis Gracki, to już jest pytanie o dzieło, jak. Jeśli która ma co do pokazania bez wywoływania oburzenia, to widok roztoczy pozytywny, chyba że widz jest generalnie uprzedzony do krocza, to wówczas nie dozna wrażenia i się zmartwi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBiorąc pod uwagę, że na ziemi od zarania dziejów żyło 117 mld homo sapiens, a wg aktualnego amerykańskiego spisu powszechnego 1,6% populacji utrzymuje się z działalności artystycznej, to myślę, że można zakładać, że całkiem sporo artystów obu płci nie doczekało się nigdy większego światowego uznania. Więc naprawdę nie ma się czym podniecać i kłócić o oczywisty fakt, że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej117 mld? Raczej 17 mld albo i mniej. Przed epoką przemysłową mniej-więcej do początku XIX wieku liczba ludzi na świecie była raczej niewielka i sporo mniejszy niż dzisiaj procent ludności mógł się zajmować czymkolwiek innym niż rolnictwo, ze względu na małą wydajność wyłącznie ręcznej pracy (ewentualnie konia w kieracie) większość ludzi po prostu musiała pracować w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMiliony zapomnianych artystek. Chyba hiperbola. Chociaż jeżeli kobieta pięknie szydełkuje, płynnie obiera ziemniaki, czy z estetycznym smakiem planuje grzędy w przydomowym ogródku to można ją nazwać artystką. I takich rzeczywiście były miliony.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJuż widzę te rzesze uprzywilejowanych kobiet w średniowieczu, które nie musiały pracować, tylko zajmowały się sztuką. I tak do XIX wieku. Dlatego sprytna autorka "zburzyła kanon" i podniosła sztukę użytkowa do rangi sztuki... by było bardziej inkluzywnie i co wybrać pod tezę 😈
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKocham historię sztuki i bardzo lubię poznawać jej nowe aspekty. Ale. Te miliony lub nawet setki tysięcy zapomnianych artystek... no sorry ale gdzieś chyba zagubiły się Pani Autorce granice rozsądku. A przecież byłoby tak fajnie i tak miło gdyby po prostu wyeksponowała te artystki malarki/rzeźbiarki/whatever którym, pomimo wszystko, udało się jakoś przebić szklany sufit...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWielkich artystek były miliony? Wow, zazdroszczę. Wielkich męskich artystów nie było tylu nawet w przybliżeniu. W ogromnym przybliżeniu. Uwielbiam sztukę, głównie malarstwo i architekturę (którą ja traktuję jako obszar sztuki, choć zdaję sobie sprawę z pewnej słabości tej koncepcji) i choć o malarstwie mógłbym gadać godzinami, to podejrzewam, że zmuszony do wymienienia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej"Odpowiedź brzmi: było ich wiele, setki, tysiące, miliony. Ale najwyraźniej ci, którzy byli w stanie „dyktować” lub pisać historię sztuki, często nie przejmowali się reprezentacją płci." - to jest moment, w którm odpadłem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKażdy, kto zna historię Artemizji Gentileschi, wie że kobiety miały pod górkę również w sztukach pięknych. Czasy się zmieniają, kobiety odzyskały głos, jednak mizoginia nadal ma się dobrze. Tak, chciałabym przeczytać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post