Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Majstersztyk, nie można się oderwać. Szkoda, że tak szybko się czytało

Majstersztyk, nie można się oderwać. Szkoda, że tak szybko się czytało

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mia Sheridan po raz kolejny mnie oczarowała.

Historia głównych bohaterów jest nieprzewidywalna, zaskakująca, a do nazwania jej banalną bardzo daleka droga.

"Bez słów" to cudowna opowieść o walce z przeciwnościami losu, o przełamywaniu barier często nie do pokonania, o braku akceptacji, nietolerancji, przyjaźni, miłości, zaufaniu.

Styl, jakim operuje autorka jest wręcz magiczny, a fabuła to istny rollercoaster.
I do tego ta lekkość, lekkość która sprawia, że unosisz się nad horyzont.
Lekkość, która powoduję, że zanim się obejrzysz skończysz ją czytać.

Mia Sheridan rozłożyła mnie emocjonalnie, pozbawiła łez, odebrała mi mowę i spowodowała, że moje serce przestało bić na ułamek sekundy.
Po prostu brak słów.
Polecam.

Mia Sheridan po raz kolejny mnie oczarowała.

Historia głównych bohaterów jest nieprzewidywalna, zaskakująca, a do nazwania jej banalną bardzo daleka droga.

"Bez słów" to cudowna opowieść o walce z przeciwnościami losu, o przełamywaniu barier często nie do pokonania, o braku akceptacji, nietolerancji, przyjaźni, miłości, zaufaniu.

Styl, jakim operuje autorka jest wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam Taylor Jenkins. Carrie Soto to postać, której się nie zapomni. Książka petarda, albo raczej rakieta. Cuuudeńko.

Uwielbiam Taylor Jenkins. Carrie Soto to postać, której się nie zapomni. Książka petarda, albo raczej rakieta. Cuuudeńko.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chrońcie swoje nastoletnie dzieci przed takimi książkami!
Galoryfikacja przemocy fizycznej i psychicznej może ostro zniesmaczyć. Bo wyobrażcie sobie sytuacje, gdzie macie 16 lat i jakiś typek od tak podchodzi i wsadza wam dwa palce (niech każdy domyśli się gdzie).
Ja rozumiem "Dark romance", ale to! To jest szambo jakich mało!
Treść to zlepek przypadkowych słów, sylab, zgłosek, który tworzy całość poniżej krytyki.

Chrońcie swoje nastoletnie dzieci przed takimi książkami!
Galoryfikacja przemocy fizycznej i psychicznej może ostro zniesmaczyć. Bo wyobrażcie sobie sytuacje, gdzie macie 16 lat i jakiś typek od tak podchodzi i wsadza wam dwa palce (niech każdy domyśli się gdzie).
Ja rozumiem "Dark romance", ale to! To jest szambo jakich mało!
Treść to zlepek przypadkowych słów, sylab,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedno jedyne słowo opisujące ta książke - majstersztyk!

Jedno jedyne słowo opisujące ta książke - majstersztyk!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uhuhu, to było naprawdę gorące i świetnie się czytało. Niestety momentami infantylność głównej bohaterki sięgała zenitu. Niemniej polecam

Uhuhu, to było naprawdę gorące i świetnie się czytało. Niestety momentami infantylność głównej bohaterki sięgała zenitu. Niemniej polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedyna myśl, która ciśnie mi się na usta po przeczytaniu tej lektury, tylko tekst piosenki Maryli Rodowicz "Ale to już było' i niebylo śmieszne. Odgrzewane kotlety bez polotu i finezji. Jak dla mnie miernota.

Jedyna myśl, która ciśnie mi się na usta po przeczytaniu tej lektury, tylko tekst piosenki Maryli Rodowicz "Ale to już było' i niebylo śmieszne. Odgrzewane kotlety bez polotu i finezji. Jak dla mnie miernota.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie dało się tego czytać. Brak jakiejkolwiek składni zdania. Historia o niczym. Dno.

Nie dało się tego czytać. Brak jakiejkolwiek składni zdania. Historia o niczym. Dno.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czapki z głów Panie Bednarek. Sztos to mało powiedziane.

Czapki z głów Panie Bednarek. Sztos to mało powiedziane.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To był strzał w dziesiątkę. Nareszcie Alex Kava pokazała co potrafi. "Instyknt łowcy", to najlepsza jak do tej pory część z serii Ryder Creed. W końcu była akcja, reakcja i totalne boom.

To był strzał w dziesiątkę. Nareszcie Alex Kava pokazała co potrafi. "Instyknt łowcy", to najlepsza jak do tej pory część z serii Ryder Creed. W końcu była akcja, reakcja i totalne boom.

Pokaż mimo to

Okładka książki Vlad Ker Dukey, K. Webster
Ocena 6,6
Vlad Ker Dukey, K. Webst...

Na półkach:

Jedyne co mi przychodzi do głowy, żeby opisać w telegraficznym skrócie, to "dno i kupa mułu".

Jedyne co mi przychodzi do głowy, żeby opisać w telegraficznym skrócie, to "dno i kupa mułu".

Pokaż mimo to


Na półkach:

No i stało się! Jak to mówią "mission completed".
Aż łza się w oku kręci, bo na horyzoncie nie ma już kolejnych mrożących krew w żyłach, przygód Dr Huntera. Miejmy nadzieję, że to tylko stan przejściowy.
Jeśli chodzi o "Dziennik śmierci", to muszę przyznać, że zawładnął mną na parę ładnych godzin, a wir intryg, zawiorowań i zwrotów akcji, przyspieszył bicie mojego serca.
Nie ma co do tego wątpliwości, że styl pisania Chrisa Cartera, budowanie napięcia jak i sama fabuła, użekają mnie od lat. Jest brutalnie, przerażająco i tajemniczo. Odkrywanie kolejnych kart mrocznej układanki zszokuje niejednego czytelnika.
Polecam

No i stało się! Jak to mówią "mission completed".
Aż łza się w oku kręci, bo na horyzoncie nie ma już kolejnych mrożących krew w żyłach, przygód Dr Huntera. Miejmy nadzieję, że to tylko stan przejściowy.
Jeśli chodzi o "Dziennik śmierci", to muszę przyznać, że zawładnął mną na parę ładnych godzin, a wir intryg, zawiorowań i zwrotów akcji, przyspieszył bicie mojego serca....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka "Czuła przewodniczka" została mi polecona przez jedną z psychoterapeutek. MIała być doskonałą lekturą, która w miły i przyjemny sposób pozwaliłaby mi zajrzeć w głąb siebie i zmierzyć się z zamieszkującymi demonami. Niestety, oprócz czarującej okładki, poleceń opłaconych przez Wydawnictwo i 3 pierwszych rozdziałow, nie znalazłam tam żadnych interesujących treści. Całość o wszystkim i o niczym, pisane na skale epopeji narodowej, językiem poetycko nijakim. Bardzo mnie to wszystko wynudziło i zmęczyło. Przerost formy nad treścią, a szkoda, bo fajnie się zaczynało.
Nie polecam.

Książka "Czuła przewodniczka" została mi polecona przez jedną z psychoterapeutek. MIała być doskonałą lekturą, która w miły i przyjemny sposób pozwaliłaby mi zajrzeć w głąb siebie i zmierzyć się z zamieszkującymi demonami. Niestety, oprócz czarującej okładki, poleceń opłaconych przez Wydawnictwo i 3 pierwszych rozdziałow, nie znalazłam tam żadnych interesujących treści....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Happy Food Green. O roślinnej diecie i szczęśliwym życiu Niklas Ekstedt, Henrik Ennart
Ocena 7,3
Happy Food Gre... Niklas Ekstedt, Hen...

Na półkach: ,

Wow, jestem naprawde pod ogromnym wrażeniem!

Książka Niklasa Ekstededt i Henrika Ennart "Happy food green" zdecydowanie trafiła w moje gusta.
Cudowna, prosta w swej formie okładka. Przepiękne zdjęcia i grafiki. Niebanalne przepisy z ogólnie dostępnych produktów, które zainspirują niejednego poszukiwacza smaków.
Wszystko to perfekcyjnie przeplata się z nienachalną treścia o życiu i funkcjonowaniu ludzkiego organizmu.
Książka nie dość, że idealnie nadaje się na prezent, to jeszcze uszczęśliwi wasze kubki smakowe.
Jak dla mnie cacuszko!

Wow, jestem naprawde pod ogromnym wrażeniem!

Książka Niklasa Ekstededt i Henrika Ennart "Happy food green" zdecydowanie trafiła w moje gusta.
Cudowna, prosta w swej formie okładka. Przepiękne zdjęcia i grafiki. Niebanalne przepisy z ogólnie dostępnych produktów, które zainspirują niejednego poszukiwacza smaków.
Wszystko to perfekcyjnie przeplata się z nienachalną treścia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Małe, niepozorne Littleport w stanie Maine. Z jednej strony, zapierająca dech w piersiach idylliczna natura, z drugiej szum fal, zagłuszający przeraźliwy krzyk o pomoc.
Tajemnice Littleport tworzą mroczną i zawiłą sieć wzajemnych zależności, układów i koneksji. Z tej letniej kolebki rozpusty i zakłamania lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie.. …. no chyba, że jest już za późno!

Megan Miranda w „Pamiętaj o mnie”, miło mnie zaskoczyła(po raz kolejny). Lubię takie lektury, gdzie akcja przybiera tempa strona na stronę. Gdzie sylwetki bohaterów są ciekawe, a ich historie pełne niedomówień i tajemnic. Autorka bardzo sprytnie zwiodła mnie na manowce. Żadne z moich teorii rozwiązania finału książki się nie potwierdziła. Miranda, co róż wbijała mi ćwieka, podrzucając fałszywy trop. Dzięki temu książka nie zwalniała tempa, a emocje sięgały Zenitu.
Jak dla mnie piątka z plusem, za bardzo dobry czasoumilacz.

Małe, niepozorne Littleport w stanie Maine. Z jednej strony, zapierająca dech w piersiach idylliczna natura, z drugiej szum fal, zagłuszający przeraźliwy krzyk o pomoc.
Tajemnice Littleport tworzą mroczną i zawiłą sieć wzajemnych zależności, układów i koneksji. Z tej letniej kolebki rozpusty i zakłamania lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie.. …. no chyba, że jest już za...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nieidealnie dopasowani Melanie Harlow, Corinne Michaels
Ocena 6,8
Nieidealnie do... Melanie Harlow, Cor...

Na półkach: ,

No niestety tym razem duet Michaels- Harlow nie wspiął się na wyżyny emocjonalnych uniesień , a szkoda.
Lekkość pióra autorek w połączeniu humoru sytuacyjnego i zabawnych dialogów zapewniał naprawdę niezłą rozrywkę. Do czasu.
No właśnie!! Im dalej, tym treść stała się przewidywalna do bólu, dialogi już tak nie bawiły, a co gorsza w końcówce nie było efektu WOW!
Niemniej jeśli ktoś szuka szybko czytającego się czasoumilacza, to polecam

No niestety tym razem duet Michaels- Harlow nie wspiął się na wyżyny emocjonalnych uniesień , a szkoda.
Lekkość pióra autorek w połączeniu humoru sytuacyjnego i zabawnych dialogów zapewniał naprawdę niezłą rozrywkę. Do czasu.
No właśnie!! Im dalej, tym treść stała się przewidywalna do bólu, dialogi już tak nie bawiły, a co gorsza w końcówce nie było efektu WOW!
Niemniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rany bose....co to miało być!
Pierwsza część serii "Monster in his eyes" była niesamowita, a to? To było po prostu nudne! Zero polotu i finezji. Fabuła przewidywalna do granic przyzwoitości. Co gorsza sceny łóżkowe nie były w stanie obronić "Tortury jej duszy". Chyba więcej ikry w łóżku są w stanie wykrzesać emeryci po 70 roku życia.
Jak dla mnie porażka. Z bólem serca, a przede wszystkim z bólem głowy dotrwałam do 70 % książki. To była istna czytelnicza męczarnia.

Rany bose....co to miało być!
Pierwsza część serii "Monster in his eyes" była niesamowita, a to? To było po prostu nudne! Zero polotu i finezji. Fabuła przewidywalna do granic przyzwoitości. Co gorsza sceny łóżkowe nie były w stanie obronić "Tortury jej duszy". Chyba więcej ikry w łóżku są w stanie wykrzesać emeryci po 70 roku życia.
Jak dla mnie porażka. Z bólem serca, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tyle tu zachwytów, a ja nie wytrwałam nawet do połowy książki. Najnormalniej się wynudziłam.
Relacje miedzy bohaterami to jakaś dziecinada. On niby ją stalkuje, ale trwa to tylko przez jeden góra dwa rozdziały. Później jest tajemnica, która notabene też nie trwa zbyt długo. Wszelka interakcja między bohaterami są bez wyrazu, o emocjach nie wspomnę.
Byle jakie to było. Ja jestem na nie!

Tyle tu zachwytów, a ja nie wytrwałam nawet do połowy książki. Najnormalniej się wynudziłam.
Relacje miedzy bohaterami to jakaś dziecinada. On niby ją stalkuje, ale trwa to tylko przez jeden góra dwa rozdziały. Później jest tajemnica, która notabene też nie trwa zbyt długo. Wszelka interakcja między bohaterami są bez wyrazu, o emocjach nie wspomnę.
Byle jakie to było. Ja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie czytuje w dużych ilościach polskiej literatury. A już stanowczo nie czytuję polskich kryminałów w nadmiarze, ale chyba zmienię zdanie po lekturze "Sprzedawcy" Krzysztofa Domaradzkiego.

Jak to mówią na świecie "chapeau bas", bądź też bardziej swojsko - czapki z głów. Jestem naprawdę w ciężkim szoku, jak podczas czytania ponad pięciuset stronicowej fabuły, można ani razu nie zanudzić czytelnika. W książce sporo wątków i zwrotów akcji. Jako całość bardzo spójna i przejrzysta. Główny bohater od pierwszych stron przypominał Christiana Bale w American Psycho. Młody, zdolny, przystojny z mózgiem zlasowanym do kwadratu.

Dla mnie bomba.

Nie czytuje w dużych ilościach polskiej literatury. A już stanowczo nie czytuję polskich kryminałów w nadmiarze, ale chyba zmienię zdanie po lekturze "Sprzedawcy" Krzysztofa Domaradzkiego.

Jak to mówią na świecie "chapeau bas", bądź też bardziej swojsko - czapki z głów. Jestem naprawdę w ciężkim szoku, jak podczas czytania ponad pięciuset stronicowej fabuły, można ani razu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najtrafniejszy opis książki "Ostatni lot", to stwierdzenie, że jest ona po prostu dobra!
Napisana bardzo przyjemnym i zrozumiałym językiem, co w dzisiejszych czasach jest nie lada wyzwaniem.
Czy akcja była wartka i zapierała dech w piersiach? Nie za bardzo, ale muszę przyznać, że fabuła była interesująca.
Niemniej jednak w końcowej fazie czegoś mi zabrakło. Miałam wrażenie, że historia napompowana do granic, będzie miała zakończenie z efektem WOW, no ale niestety.
Lektura powieści Julie Clark jest warta przeczytania, ale umówmy się, że są tysiące lepszych książek na Świecie.

Najtrafniejszy opis książki "Ostatni lot", to stwierdzenie, że jest ona po prostu dobra!
Napisana bardzo przyjemnym i zrozumiałym językiem, co w dzisiejszych czasach jest nie lada wyzwaniem.
Czy akcja była wartka i zapierała dech w piersiach? Nie za bardzo, ale muszę przyznać, że fabuła była interesująca.
Niemniej jednak w końcowej fazie czegoś mi zabrakło. Miałam wrażenie,...

więcej Pokaż mimo to