Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Głównego wątku morderstwa mogłoby wcale nie być. Książka w ogóle, by na tym nie ucierpiała, a przez mylny opis myślałam, że mam do czynienia z kryminałem. Zaoszczędziłabym chociaż czas. Rozwiązanie zagadki mocno rozczarowywujace. Autorka chyba nie mogła wymyślić bardziej oklepanego motywu zbrodnii, przysięgam.

Głównego wątku morderstwa mogłoby wcale nie być. Książka w ogóle, by na tym nie ucierpiała, a przez mylny opis myślałam, że mam do czynienia z kryminałem. Zaoszczędziłabym chociaż czas. Rozwiązanie zagadki mocno rozczarowywujace. Autorka chyba nie mogła wymyślić bardziej oklepanego motywu zbrodnii, przysięgam.

Końcowy plot twist mega przewidywalny. Książka nudna, kompletnie nic się nie dzieje.

Końcowy plot twist mega przewidywalny. Książka nudna, kompletnie nic się nie dzieje.

Autorka poświeciła naprawdę MNÓSTWO czasu opisom domu i jego udogodnień i otoczenia, co trochę mi kolidowało z tym, że główna bohaterka pisze przecież list! List, który w ostateczności miał prawie 400 stron! Przyznam, że gdyby wykreślić te opisy to książka byłaby o połowę krótsza i może by mnie tak nie wynudziła. Rozwiązanie całej zagadki było rozczarowujące. Miałam wrażenie, że moje teorie okazały się być lepsze niż ostateczne rozwiązanie. Na plus uczucie niepokoju i dreszczyku emocji, które towarzyszyły mi w trakcie lektury. Przyznam, że czytając książkę wieczorami trochę się bałam później zasnąć, prawie tak samo jak po dobrym horrorze! Lubię jak powieść wyzwala emocje w czytelniku, więc to akurat super mi zagrało.

Autorka poświeciła naprawdę MNÓSTWO czasu opisom domu i jego udogodnień i otoczenia, co trochę mi kolidowało z tym, że główna bohaterka pisze przecież list! List, który w ostateczności miał prawie 400 stron! Przyznam, że gdyby wykreślić te opisy to książka byłaby o połowę krótsza i może by mnie tak nie wynudziła. Rozwiązanie całej zagadki było rozczarowujące. Miałam...