rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mam w stosunku do niej dwie uwagi:

1) Z jednej skrajności wpadamy w drugą. Tutaj słowo "mniej", zastąpiłbym "prawie wcale". Bohaterowie tracą mnóstwo energii i czasu aby wydawać jak najmniej.
Eksperyment ciekawy, ale dla idei zgubiono złoty środek.

2)Nie potrafię bez bólu przebrnąć przez język jakim jest ta książka napisana. Pozycja o ascezie zakupowej, a napisana językiem przy którym barok to igraszka.

"Czym jest plastikowe kółko? Odrobina PVC. Fragmentem komputerowego algorytmu, na którym bazuje program graficzny, który generował ornament ozdabiający przezroczysty kształt. Ułamkiem czyjegoś wysiłku włożonego w zaprogramowanie maszyny formującej, sprawdzenie, pakowanie, przeniesienie, sprzedaż. Wypełnieniem z tlenu i dwutlenku węgla, włożonym w transparentne cielsko z pomocą siły ojcowskiego aparatu oddechowego"

Jeśli ktoś odnajduje się w takim sposobie narracji, proszę bardzo.
Gdyby nie język dałbym 7/10 (plusy to: ciekawy temat, zaangażowanie i dociekliwość autorki, różnorodni bohaterowie)

Mam w stosunku do niej dwie uwagi:

1) Z jednej skrajności wpadamy w drugą. Tutaj słowo "mniej", zastąpiłbym "prawie wcale". Bohaterowie tracą mnóstwo energii i czasu aby wydawać jak najmniej.
Eksperyment ciekawy, ale dla idei zgubiono złoty środek.

2)Nie potrafię bez bólu przebrnąć przez język jakim jest ta książka napisana. Pozycja o ascezie zakupowej, a napisana...

więcej Pokaż mimo to