rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka jest arcydziełem. Nigdy jeszcze nie spotkałam się z tym by 398 stron wywołało we mnie tyle emocji. Na koniec płakałam jak nigdy dotąd. Ta książka odcisnęła swoje znamię w mojej duszy i umyśle. Nigdy nie zapomnę o Baśniarzu. I na pewno będę do niego wracać szczególnie jesienią.
"... - Mój Boże, naprawdę to mówicie?- powiedział Abel uśmiechając się. Potem popatrzył na Michi i na Annę. Dopiero teraz zauważyła, że w jednej ręce trzymał pistolet. Słyszała, jak zwolnił spust.
- Anno- powiedział, a potem podniósł broń i wycelował. Była zbyt zdziwiona, żeby zareagować. A może wcale nie była zdziwiona. Nie słyszała strzału. Świat stał się dziwnie cichy. I tak widziała baśniarza po raz ostatni: w całkowicie cichym świecie, na klatce schodowej. Abel nie chybił..."
Od tego momentu moje łzy płynęły mimo moich protestów.

Książka jest arcydziełem. Nigdy jeszcze nie spotkałam się z tym by 398 stron wywołało we mnie tyle emocji. Na koniec płakałam jak nigdy dotąd. Ta książka odcisnęła swoje znamię w mojej duszy i umyśle. Nigdy nie zapomnę o Baśniarzu. I na pewno będę do niego wracać szczególnie jesienią.
"... - Mój Boże, naprawdę to mówicie?- powiedział Abel uśmiechając się. Potem popatrzył...

więcej Pokaż mimo to