Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Drapieżniki polujące na swoje ofiary odciągają od stada najsłabsze zwierzę i zabijają je bez pośpiechu.

Drapieżniki polujące na swoje ofiary odciągają od stada najsłabsze zwierzę i zabijają je bez pośpiechu.

Teda widziano tam, tutaj, wszędzie i nigdzie.

Teda widziano tam, tutaj, wszędzie i nigdzie.

Po paru dniach poczułam się znacznie lepiej i nawet zaczęło mi się podobać bycie obiektem zainteresowania.

Po paru dniach poczułam się znacznie lepiej i nawet zaczęło mi się podobać bycie obiektem zainteresowania.

Jesienią 1975 roku byłam skołowana, bo z jednej strony miałam śledczych, którzy byli pewni winy Teda, a z drugiej jego samego, który upierał się przy swojej niewinności i tym, że jest nękany.

Jesienią 1975 roku byłam skołowana, bo z jednej strony miałam śledczych, którzy byli pewni winy Teda, a z drugiej jego samego, który upierał się przy swojej niewinności i tym, że jest nękany.

Urzędnicy pocztowi są niczym księża, lekarze i prawnicy. Czują się etycznie związani tajemnicą zawodową i szanują prywatność swoich klientów.

Urzędnicy pocztowi są niczym księża, lekarze i prawnicy. Czują się etycznie związani tajemnicą zawodową i szanują prywatność swoich klientów.

Życie Teda było tak skrupulatnie posegregowane, że potrafił być innym człowiekiem z jedną kobietą i innym z drugą. Poruszał się w tak wielu kręgach, że większość przyjaciół i kolegów z pracy nie była zaznajomiona ze wszystkimi aspektami jego życia.

Życie Teda było tak skrupulatnie posegregowane, że potrafił być innym człowiekiem z jedną kobietą i innym z drugą. Poruszał się w tak wielu kręgach, że większość przyjaciół i kolegów z pracy nie była zaznajomiona ze wszystkimi aspektami jego życia.

Nie jest tajemnicą, że Ted Bundy odbierał życie. Ale również je ratował. Byłam przy tym.

Nie jest tajemnicą, że Ted Bundy odbierał życie. Ale również je ratował. Byłam przy tym.

Częstotliwość napaści wydawała się gęstnieć, do porwań dochodziło coraz częściej, jakby zaspokojenie ohydnej fiksacji podejrzanego wymagało nieustannego bodźca. Może nieuchwytny "Ted" musiał dopaść więcej niż jedną ofiarę, aby sobie ulżyć.

Częstotliwość napaści wydawała się gęstnieć, do porwań dochodziło coraz częściej, jakby zaspokojenie ohydnej fiksacji podejrzanego wymagało nieustannego bodźca. Może nieuchwytny "Ted" musiał dopaść więcej niż jedną ofiarę, aby sobie ulżyć.