Przygody matematyka

- Kategoria:
- informatyka, matematyka
- Seria:
- Na ścieżkach nauki
- Tytuł oryginału:
- Adventures of a Mathematician
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 1996-03-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 1996-03-12
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788386868254
- Tłumacz:
- Agnieszka Górnicka
- Tagi:
- matematyka nauka
Ludzie, którzy żyją tylko trochę, tylko trochę umierają. Stan żył bardzo. Ci, którzy żyją intensywnie, mają wiele powiązań ze światem - powiedział o Stanisławie Ulamie jego przyjaciel. Ta książka pokazuje, jak intensywne było życie Ulama, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli Polskiej Szkoły Matematycznej, profesora najsłynniejszych amerykańskich uniwersytetów, współtwórcy bomby wodorowej i niezwykłego człowieka. W „Przygodach matematyka” wśród licznych anegdot o największych uczonych XX wieku czytelnik znajdzie również historię amerykańskiego programu budowy bomby atomowej, w którym Ulam czynnie uczestniczył od 1944 roku, pracując w Los Alamos.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Cytaty
Wciąż jest dla mnie źródłem nieustającego zdziwienia, że kilka znaków nagryzmolonych na tablicy lub na kartce papieru może zmienić bieg ludz...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Świetnie napisana, pełna interesujących faktów na temat pracy naukowej, czasów i środowisk, w których żył i działał Ulam, a także błyskotliwych pomysłów. Must read dla każdego.
Świetnie napisana, pełna interesujących faktów na temat pracy naukowej, czasów i środowisk, w których żył i działał Ulam, a także błyskotliwych pomysłów. Must read dla każdego.
Pokaż mimo toRewelacyjna autobiografia. Kopalnia informacji o ludziach nauki epoki ery atomowej. Nawet lepsza niż biografia Feynmana.
Rewelacyjna autobiografia. Kopalnia informacji o ludziach nauki epoki ery atomowej. Nawet lepsza niż biografia Feynmana.
Pokaż mimo toNajbardziej wyczekiwalam fragmentu, dotyczacego pracy Stanislawa Ulama w Los Alamos, ale cala ksiazke przeczytalam z przyjemnoscia. Autor w duzej mierze opowiadal o najwiekszych umyslach czasow przed/w trakcie i po zakonczeniu II wojny swiatowej. Fragmenty, w ktorych wspominal o swojej pracy naukowej nie byly moimi ulubionymi, ale przyjelam do wiadomosci, ze matematycy, zajmujacy sie "czysta" matematyka sa niczym filozofowie przebywajacy czasem w swiecie, niedostepnym zwyklym smiertelnikom. Moim zdaniem jest to jednakze ksiazka nie tylko dla milosnikow matematyki. Kontekst historyczny i najwieksze umysly XX wieku sprawiaja, ze moze ona zaciekawic tych, ktorzy chcieliby poznac anegdoty zwiazane chociazby z Johnem Von Neumannem, ktorego Ulam opisuje bardzo dokladnie, a ktory znany jest jako autor architektury komputera, ktora stosowana jest do dzis we wszystkich komputerach. Mial niezwykle wszechstronny umysl byl przede wszystkim matematykiem, ale tez chemikiem, fizykiem i informatykiem. Stanislaw Ulam wspomina tez o jego zainteresowaniach historycznych.
Podsumowujac, ta ksiazka zmienila moje wyobrazenie matematyka, ktory siedzi i liczy. Matematycy, z ktorymi uczyl i pracowal Ulam to ludzie wszechstronnie wyksztalceni, ktorzy przede wszystkim zajmowali sie mysleniem i stawianiem odpowiednich pytan. Pozniej starali sie tez na nie odpowiedziec...Inspirujace...
Najbardziej wyczekiwalam fragmentu, dotyczacego pracy Stanislawa Ulama w Los Alamos, ale cala ksiazke przeczytalam z przyjemnoscia. Autor w duzej mierze opowiadal o najwiekszych umyslach czasow przed/w trakcie i po zakonczeniu II wojny swiatowej. Fragmenty, w ktorych wspominal o swojej pracy naukowej nie byly moimi ulubionymi, ale przyjelam do wiadomosci, ze matematycy,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie jest tylko autobiografią Ulama, autor bowiem znaczną część książki poświęcił innym naukowcom i właśnie to dla mnie w tej książce było najbardziej interesujące. Postaci, których nazwiska przewinęły mi się na studiach i które dotąd kojarzyły mi się czasem tylko z twierdzeniami matematycznymi, dzięki tej książce, stały się ludźmi z krwi i kości. Drugim atutem jest język książki, który pozwala na zapoznanie się z nią ludziom nie mającym z matematyką nic wspólnego.
Polecam!!!
Książka nie jest tylko autobiografią Ulama, autor bowiem znaczną część książki poświęcił innym naukowcom i właśnie to dla mnie w tej książce było najbardziej interesujące. Postaci, których nazwiska przewinęły mi się na studiach i które dotąd kojarzyły mi się czasem tylko z twierdzeniami matematycznymi, dzięki tej książce, stały się ludźmi z krwi i kości. Drugim atutem jest...
więcej Pokaż mimo toTak już się teraz nie pisze. I choćby tylko dla tego warto sięgnąć po tę książkę. Dla samego języka. Książka pisana pewnie jakoś w latach '70 tych XX wieku i to czuć.
Niestety w mojej opinii tracąca z każdą stroną. Może przyczyną jest moja totalna nieznajomość przedmiotów ścisłych. W tym przede wszystkim fizyki. A tej, podobnie jak matematyki w książce nie brakuje.
Mimo wszystko po książkę warto sięgnąć. Wisienka na torcie, są opisy codziennego życia matematyków z "Lwowskiej Szkoły Matematyków", z których garściami czerpał Mariusz Urbanek w książce "Genialni".
Polecam z całego serca. Niestety dla mnie 7 na 10 gwiazdek. Inaczej nie mogłem.
Tak już się teraz nie pisze. I choćby tylko dla tego warto sięgnąć po tę książkę. Dla samego języka. Książka pisana pewnie jakoś w latach '70 tych XX wieku i to czuć.
więcej Pokaż mimo toNiestety w mojej opinii tracąca z każdą stroną. Może przyczyną jest moja totalna nieznajomość przedmiotów ścisłych. W tym przede wszystkim fizyki. A tej, podobnie jak matematyki w książce nie brakuje.
Mimo...
W czasie, gdy półki księgarni wręcz uginają się pod ciężarem kolejnych autobiografii spisanych przez aktorów, piosenkarzy, polityków i sportowców – wspomnienia naukowców stanowią towar niemal deficytowy. Trudno nie dopatrzyć się w tym fakcie jakiejś przewrotności. Hurtowo chłoniemy przemyślenia innych ludzi, tylko nie tych, którzy prawdopodobnie mają do powiedzenia najwięcej.
Chlubny wyjątek stanowi powszechnie znana i kochana przez czytelników książka "Pan raczy żartować, panie Feynman". Jednak mimo, że jest to wspaniała lektura, zawsze odczuwałem ukłucie żalu na myśl, że niezgorsza konkurencja zupełnie ginie w blasku pracy amerykańskiego geniusza. I tak, w każdym zestawieniu i w każdej nitce polecanek trafimy na Pana Feynmana, ale już bardzo rzadko na "Przygody matematyka" naszego, rodzimego Stanisława Ulama...
Cała recenzja: https://www.kwantowo.pl/2021/04/19/recenzja-przygod-matematyka/
W czasie, gdy półki księgarni wręcz uginają się pod ciężarem kolejnych autobiografii spisanych przez aktorów, piosenkarzy, polityków i sportowców – wspomnienia naukowców stanowią towar niemal deficytowy. Trudno nie dopatrzyć się w tym fakcie jakiejś przewrotności. Hurtowo chłoniemy przemyślenia innych ludzi, tylko nie tych, którzy prawdopodobnie mają do powiedzenia...
więcej Pokaż mimo to„… Jednym z powodów jest moja skłonność do szukania w rozmowie zachęty do myślenia, drugim – brak cierpliwości do zajmowania się szczegółami i pewien niesmak, jaki odczuwam przy czytaniu tego, co sam napisałem …”
Świat o nim zapomniał, choć jego wynalazki zmieniły bieg historii. Stanisław Ulam bez wątpienia był wizjonerem. Jako jeden z pierwszych naukowców używał komputerów do pracy naukowej. Zaproponował też prezydentowi Kennedy’emu, aby sfinansował badania umożliwiające wysłanie ludzi na Księżyc i pracował nad wynalezieniem nuklearnego napędu stosowanego w pojazdach kosmicznych.
Największym osiągnięciem lwowskiego matematyka było stworzenie bomby wodorowej. Całe przedsięwzięcie trzymano w ścisłej tajemnicy, a dokumenty z tego okresu wciąż nie zostały udostępnione. Naukowiec mówił, że bomba uczyni wojnę niemożliwą, lecz nie wiedział, jak bardzo się myli. Metody komputerowe zostały użyte przez Ulama do modelowania powielania neutronów oraz rozwiązania problemu drgającej struny zawierającej element nieliniowy (układ oscylujący Fermiego-Pasty-Ulama).
Dlaczego Ulam został zapomniany, choć jego wynalazki zmieniły świat, w którym żyjemy? Sama nie pragnę opowiedzieć Wam wszystkich losów, bo popsuję cały efekt książki, która bardzo precyzyjnie wykorzystuje wiele źródeł informacji. Publikacja została podzielona na cztery części. Pierwsza opowiada o drodze do pozostania matematykiem. To efekt dzieciństwa, lata studenckie, ale i podróże zagraniczne. Następny etap to pobyt w Stanach Zjednoczonych. Czasy przemian i kryzysu, ale i obecność na Harvardzie. Część trzecia skupiona jest na życiu wśród fizyków. Ostatnie piętnaście lat to praca dla rządu, ale i pokazanie matki nauk, jako myśli rozproszonych.
Stanisław Ulam należał do grupy matematyków, którzy przyjechali z Polski do Stanów Zjednoczonych przed drugą wojną światową lub w czasie niej odegrali ważną rolę w matematycznym życiu tego kraju. Ulam napisał ponad sto pięćdziesiąt artykułów fachowych. Wielkie oparcie miał w swojej żonie, która zajmowała się prowadzeniem domu i organizacją podróży. Nie możemy zapomnieć o najważniejszym. Ulam obdarzony był wyjątkowym urokiem i inteligencją. Z niezwykłą łatwością nawiązywał kontakt z ludźmi. Otwarty i spontaniczny. Bez wahania dzielił się swoimi pomysłami ze wszystkimi zainteresowanymi.
Miał wyjątkowo dobrą pamięć i szerokie – humanistyczne !!! wykształcenie zdobyte w znakomitej szkole średniej we Lwowie. Był „piątkowym uczniem, z wyjątkiem kaligrafii i rysunków”. Na matematykę spoglądał z punktu widzenia uczonego, którego celem jest badanie przyrody. Wolał zajmować się fizyką i biologią oraz tymi zagadnieniami, które można z nich wyprowadzić. Momentami bawił się. Jego życie pokazuje, że wniósł istotny wkład do nauki. Wykorzystał uniwersalny język matematyki.
Ten człowiek był naprawdę wolnym strzelcem, pełnym kontrastów i sprzeczności: dumny Polak, który przed nikim się nie płaszczył, i zasymilowany Żyd agnostyk, bardzo wrażliwy na punkcie swojej przynależności etnicznej. Miał charakter i pasję. Sama publikacja uzupełniona jest czarno – białymi fotografiami. Zdjęcia doskonale oddają klimat przedstawionych wydarzeń.
Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Premiera: 14.04.2021 r.
Oprawa: twarda
Przekład: Agnieszka Górnicka
Wydanie I
Liczba stron: 384
(nowość wydawnicza)
„… Jednym z powodów jest moja skłonność do szukania w rozmowie zachęty do myślenia, drugim – brak cierpliwości do zajmowania się szczegółami i pewien niesmak, jaki odczuwam przy czytaniu tego, co sam napisałem …”
więcej Pokaż mimo toŚwiat o nim zapomniał, choć jego wynalazki zmieniły bieg historii. Stanisław Ulam bez wątpienia był wizjonerem. Jako jeden z pierwszych naukowców używał...
Lubię czytać o naukowcach. Zawsze podziwiam ich za to do czego doszli, co potrafili stworzyć. Jedną z takich grup, o której lubię się dowiadywać są lwowscy matematycy. O Stanisławie Ulamie już trochę słyszałam, ale nie przyglądałam się nigdy jemu bardziej. Stwierdziłam, że przeczytanie jego autobiografii pod tytułem „Przygody matematyka” pozwoli mi dowiedzieć się czegoś o nim więcej. Tak więc, sięgnęłam po tę pozycję.
Bardzo szybko przekonałam się, że książka „Przygody matematyka” nie jest typową autobiografią. Przeczytamy w niej o życiu Ulama, jego rodzinie, nauce, pracy oraz przygodach, ale także znajdziemy w niej dużo o innych naukowcach. Stanisław bardzo dużą część książki poświęcił na inne postacie, które spotkał w życiu i cenił ich jako naukowców. Tak więc w tej biografii zostają nam przybliżone sylwetki kilku naukowców, co moim zdaniem jest plusem tej książki.
Sięgając po książkę „Przygody matematyka” myślałam, że się dowiem czegoś więcej o Stanisławie Ulamie. Nie spodziewałam się, że poznam jeszcze kilka genialnych umysłów. Bardzo mnie to ucieszyło. Książkę czytało mi się przyjemnie, lecz nie wszystkie opisywane w niej wątki mnie zaciekawiły. Ulam lubi skupiać się na aspektach naukowych, które były dla mnie niezrozumiałe przez co momentami się nudziłam czytając jego autobiografię. Czasami zapominałam, że czytam autobiografię Ulama, gdyż opowiadał o tylu rzeczach i osobach, a nie o sobie samym.
Lubię czytać o naukowcach. Zawsze podziwiam ich za to do czego doszli, co potrafili stworzyć. Jedną z takich grup, o której lubię się dowiadywać są lwowscy matematycy. O Stanisławie Ulamie już trochę słyszałam, ale nie przyglądałam się nigdy jemu bardziej. Stwierdziłam, że przeczytanie jego autobiografii pod tytułem „Przygody matematyka” pozwoli mi dowiedzieć się czegoś o...
więcej Pokaż mimo toKiedy po dodaniu dwóch do drugiej WŚ wychodzi Ci zagłada świata...
Kiedy po dodaniu dwóch do drugiej WŚ wychodzi Ci zagłada świata...
Pokaż mimo toCiekawa, chociaż nierówna. Pomimo tego polecam.
Ciekawa, chociaż nierówna. Pomimo tego polecam.
Pokaż mimo to