Zdobycie władzy

Okładka książki Zdobycie władzy Czesław Miłosz
Okładka książki Zdobycie władzy
Czesław Miłosz Wydawnictwo: Znak literatura piękna
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8370069274
Tagi:
literatura polska wojna powstanie warszawskie AK armia żołnierze władza komunizm totalitaryzm PRL historia
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Paweł Althamer, Artur Żmijewski. Pieśń ostateczna Anna Achmatowa, Krzysztof Kamil Baczyński, Jean-Marie Benjamin, Tadeusz Borowski, Władysław Broniewski, Andrzej Bursa, Paul Celan, Edward Field, Stanisław Grochowiak, Kazimiera Iłłakowiczówna, Xu Jun, Konstandinos Kawafis, Bożena Keff, Adam Mazur, Adam Mickiewicz, Czesław Miłosz, Oskar Miłosz, Tadeusz Nowak, Papusza, Maria Anna Potocka, Edward Stachura, Teresa Truszkowska, Rafał Wojaczek
Ocena 9,5
Paweł Althamer... Anna Achmatowa, Krz...
Okładka książki Twórczość nr 7-8 / 2020 Waldemar Bawołek, Paweł Bem, Leszek Bugajski, Krzysztof Ćwikliński, Janusz Drzewucki, Janusz Głowacki, Marian Grześczak, Józef Hen, Jerzy Kronhold, Bogusława Latawiec, Maciej Libich, Andrzej Mencwel, Krystyna Miłobędzka, Czesław Miłosz, Krzysztof Mrowcewicz, Kazimierz Orłoś, Wacław Oszajca SJ, Redakcja miesięcznika Twórczość, Eustachy Rylski, Dominika Słowik, Paweł Sołtys, Ewa Sonnenberg, Piotr Szarota, Leszek Szaruga, Aneta Wiatr, Marta Wyka, Adam Zagajewski, Elżbieta Zechenter-Spławińska, Andrzej Zieniewicz
Ocena 6,8
Twórczość nr 7... Waldemar Bawołek, P...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
211
165

Na półkach:

Ocena powieści Miłosza jest prawdopodobnie pochodną wielu faktów. Zależna jest od samopoczucia psychofizycznego członka szanownego jury, od osobistych relacji z Czesławem Miłoszem, ale też od sympatii do stron konfliktu w czasach, które dostarczyły natchnienia przyszłemu nobliście do pisania powieści. I jako że czuję się nieźle, z Miłoszem nie byłem na Ty, ale na pewno był i jest dla mnie osobą ważną, a wybory - moim zdaniem - których musieli dokonywać Polacy w tamtym okresie były szalenie "niewdzięczne", czyli zbieżne w zasadzie z optyką zaproponowaną przez Miłosza, ocena powieści musi być jak powyżej.
O samej treści powieści i jej walorach (niewątpliwych) estetyczno-narracyjnych niewiele. W dużym skrócie: jest to powieść o grze politycznej, na ile ówczesną rzeczywistość można było ujmować w kategoriach "gry". I druga kwestia: powieść pisana była na konkurs, czyli była nieco zafiksowana na potencjalnej nagrodzie, czyli kasie. Kwota 5000 (słownie: pięć tysięcy) franków drogą nie chodzi.
Wypada jednak wyjaśnić niektóre rzeczy.
Na przykład kontekst polityczny epoki w której Miłosz pisał książkę.
A była to bardzo rozpolitykowana pora. I ten kontekst w zasadzie już pokazuje w jak niewdzięcznej sytuacji znajdował się pisarz. W polityce rzadko wszystkim można dogodzić.
Miłosz w momencie pracy nad wybitnie polityczną powieścią mieszkał we Francji. Warto przypomnieć jaka była ówczesna Francja. Była to Francja w której rząd dusz sprawował Sartre - gorący fan Stalina - a sami Francuzi nie mogli sobie darować, że zamiast wojsk alianckich nie byli wyzwoleni przez Armię Czerwoną, jako, że bardzo, ale to bardzo kochali komunizm. Tak jakoś mają od Oświecenia. Tym samym głupio było Miłoszowi wyrazić chłód wobec ówczesnej Polski w sytuacji, kiedy przebywa się w kraju, którego mieszkańcy Polskę rządzoną przez komunistów szanowali, czy nawet trochę jej zazdrościli.
Z drugiej strony, w tym czasie, w USA (w kraju, w którym szalał senator McCarthy) przebywa jego żona, wszystko co czerwone - nawet muchomory - były oskarżane o komunizm. Tym samym Miłosz, nie mógł też szafować wybitnie antyzachodnią retoryką. Groziło to bowiem brakiem zgody na wjazd do Stanów, gdzie i tak do pewnego momentu odbierany był jako komunistyczny dygnitarz, czyli musiał dmuchać na zimne.
Tym samym groziła Miłoszowi schizofrenia.
Merdać ogonkiem przed Francuzami - podpada Amerykanom. Ze zrozumieniem pochyla się nad antykomunistyczną retoryką Amerykanów - Francuzom będzie to nie w smak.
I zważywszy na te dylematy - a może właśnie dzięki nim - Miłosz napisał naprawdę ciekawą książkę, która chyba nie przyniosła mu wstydu, chociaż poeta, raczej przed ludźmi się z nią wybitnie nie obnosił.

A perfekcjonista, któremu powieść wyda się mimo wszystko marną, musi uwzględnić fakt, że Miłosz pisał książkę tak naprawdę wspólnie z Jeanne Hersch.
Paryż. Facet w sile wieku,koło niego młoda, niebrzydka kobieta, żona Miłosza w tym czasie przebywa w Ameryce.
Różnie w takich momentach bywa.

Ocena powieści Miłosza jest prawdopodobnie pochodną wielu faktów. Zależna jest od samopoczucia psychofizycznego członka szanownego jury, od osobistych relacji z Czesławem Miłoszem, ale też od sympatii do stron konfliktu w czasach, które dostarczyły natchnienia przyszłemu nobliście do pisania powieści. I jako że czuję się nieźle, z Miłoszem nie byłem na Ty, ale na pewno był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
11

Na półkach:

Może i panopticum, ale od obiektywizmu dość dalekie.
O przedwojennej Polsce nie inaczej jak o bankrucie, Piłsudski to dyktator, endecja to oczywiście obłuda, a jedyny bezsprzecznie czarny charakter w powieści - ksiądz.

Czyta się nieźle, można sięgnąć dla zrozumienia socjalistycznego punktu widzenia.

Może i panopticum, ale od obiektywizmu dość dalekie.
O przedwojennej Polsce nie inaczej jak o bankrucie, Piłsudski to dyktator, endecja to oczywiście obłuda, a jedyny bezsprzecznie czarny charakter w powieści - ksiądz.

Czyta się nieźle, można sięgnąć dla zrozumienia socjalistycznego punktu widzenia.

Pokaż mimo to

avatar
962
962

Na półkach: ,

"Książka powstała w ciągu dwóch miesięcy. Rano pisałem rozdział, po południu otrzymywała go moja tłumaczka na francuski, Jeanne Hersch. Ta szybkość nie powinna mylić badaczy literatury, po prostu dowodzi ona, że to wszystko nosiłem w sobie latami i układałem w głowie, aż nagle trafiło to pod moje pióro poruszające się po papierze". To słowa autora z "Przypisu po latach", które rozpoczyna tę książkę z roku 1952. To powieściowy debiut Czesława Miłosza. Debiut bardzo udany, który zdobył pierwszą nagrodę w konkursie ogłoszonym przez "Les Guildes du Livre" w Szwajcarii. Nagroda bardzo zasłużona i słusznie przyznana. Zdecydowanie słusznie.
Autor we wspomnianym przypisie widzi wady tej książki i ja też je dostrzegłem, ale jej zalety przeważają. Plusów dużo i mogę to dzieło z czystym sumieniem okrasić słowem: rewelacja. Zaczerpnę jeszcze raz ze wspomnianego przypisu, który powstał w maju 1999 roku. Kończy się on następującymi zdaniami: "Właściwie najciekawsze w tej książce jest wszystko, co dzieje się pod powierzchnią spokojnych, uładzonych zdań. Są to drobne obserwacje szczegółów ówczesnej chaotycznej rzeczywistości, sceny napomknięte mimochodem, spotkania bez dalszych ciągów. Tę drugą warstwę skłonny jestem uznać za jedną z zalet mojej powieści, niemal wymuszonej przez los". Zgadzam się w pełni z tymi odczuciami autora. Owa "ówczesna chaotyczna rzeczywistość" opisywana w książce to lata drugiej wojny światowej i pierwszego okresu po jej zakończeniu. Ten okres w naszej historii jest niezwykle interesujący, a Czesław Miłosz ujął go w sposób niezwykle ciekawy od strony literackiej.
Polecam wydanie z serii "Biblioteka polska XX wieku" ("Świat Książki"). To ładne, estetyczne wydanie, które zawiera świetne posłowie Renaty Gorczyńskiej. Warto je także przeczytać po zakończeniu lektury powieści. Powieści nietuzinkowej, w której zagadnienie zdobywania władzy jest kluczowe.

"Książka powstała w ciągu dwóch miesięcy. Rano pisałem rozdział, po południu otrzymywała go moja tłumaczka na francuski, Jeanne Hersch. Ta szybkość nie powinna mylić badaczy literatury, po prostu dowodzi ona, że to wszystko nosiłem w sobie latami i układałem w głowie, aż nagle trafiło to pod moje pióro poruszające się po papierze". To słowa autora z "Przypisu po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1173
1149

Na półkach: ,

Mam wrażenie, że akurat ta książka Noblisty niezbyt dobrze się zestarzała. Pozostało mi w pamięci parę mocnych epizodów, a poza tym niewiele. Choć nie da się jej odmówić palmy pierwszeństwa opisu pierwszych lat powojennej Polski, to jednak i "Rodzinna Europa", i "Dolina Issy" wciąż nie utraciły swej atrakcyjności. Nawet "Zniewolony umysł" zachował swą wartość, choć w dużej mierze już tylko historyczną.... Za to wiersze świecą wciąż żywym blaskiem

Mam wrażenie, że akurat ta książka Noblisty niezbyt dobrze się zestarzała. Pozostało mi w pamięci parę mocnych epizodów, a poza tym niewiele. Choć nie da się jej odmówić palmy pierwszeństwa opisu pierwszych lat powojennej Polski, to jednak i "Rodzinna Europa", i "Dolina Issy" wciąż nie utraciły swej atrakcyjności. Nawet "Zniewolony umysł" zachował swą wartość, choć w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2471
697

Na półkach: ,

Książce czegoś brakuje. Brakuje epickiego rozmachu. Ale nie dziwota. Była pisana przez Miłosza na tempo, jako wyzwanie konkursowe. I to zaważyło. Moje pięć gwiazdek to nie krytyka. Pomysł książki bardzo dobry, choć wcale nie oryginalny - ludzkie losy wkręcone w zgrzytające tryby wielkiej i małej historii. I ludzkie dylematy. Tego było jakby trochę mało. A gdyby to wszystko rozbudować do czegoś większego, mogło to się stać czymś na podobieństwo największych powieści Mackiewicza - "Nie trzeba głośno mówić" czy "Drogi donikąd". Warto jednak poznać.

Książce czegoś brakuje. Brakuje epickiego rozmachu. Ale nie dziwota. Była pisana przez Miłosza na tempo, jako wyzwanie konkursowe. I to zaważyło. Moje pięć gwiazdek to nie krytyka. Pomysł książki bardzo dobry, choć wcale nie oryginalny - ludzkie losy wkręcone w zgrzytające tryby wielkiej i małej historii. I ludzkie dylematy. Tego było jakby trochę mało. A gdyby to wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
226

Na półkach: , , , ,

Książka zdecydowanie dobra, choć z pewnością nie należy do najlepszych rzeczy Miłosza. Już tu (pierwsza powieść) widać wiele z tej doskonałej prozy, którą stworzy Miłosz w przyszłości. W "Zdobyciu władzy" ciekawy jest czas, tuż po wojnie i dylematy, przed którymi wielu stawało jeszcze wśród wojennych ruin. Gdzieś natrafiłem na informację, że w tej powieści znajduje się zupełnie unikatowy w naszej literaturze obraz słynnego bankietu dla intelektualistów w Lublinie zorganizowanego na jubileusz rosyjskiej rewolucji. Skoro data publikacji to 1953, trzeba przyznać, że jak na początek lat 50. Miłosz nie miał złudzeń i bardzo wiele jego intuicji ma duży ciężar gatunkowy i są gorzko trafne. To robi wrażenie. Wzmianka o rosyjskim autorstwie Katynia jest tylko wzmianką, nie opatrzoną dodatkowymi uwagami, więc dla Miłosza było to całkowicie oczywiste już na początku lat 50. i pisał o tym. Wczesna powieść pokazuje już moim zdaniem wielkość autora. Dla młodego pokolenia większość treści książki będzie miała znaczenie czysto historyczne, ale warto pamiętać, że dla wielu ludzi przeszłości, lektura "Zdobycia władzy" byłą silnym i bardzo gorzkim przeżyciem (np. dla Jerzego Zawieyskiego, co czytam w jego dzienniku). Polecam.

Książka zdecydowanie dobra, choć z pewnością nie należy do najlepszych rzeczy Miłosza. Już tu (pierwsza powieść) widać wiele z tej doskonałej prozy, którą stworzy Miłosz w przyszłości. W "Zdobyciu władzy" ciekawy jest czas, tuż po wojnie i dylematy, przed którymi wielu stawało jeszcze wśród wojennych ruin. Gdzieś natrafiłem na informację, że w tej powieści znajduje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: ,

Czesław Miłosz był bardzo dobrym poetą,ale pisanie prozy przez niego jest na nieco słabszym poziomie,mimo to umiał napisać w swmoim "Miłoszowskim stylu" dobrą książkę o początkach Polski Ludowej.
W Zdobyciu Władzy Miłosz użył bardzo potyckiego niekiedy języka,który według mnie nie pasuje do prozy.Uważam jednak ,że ta 150 sronicowa powieśc opisująca lata 1944-1945 ,wątki Powstania Warszawskiego,początki tzw. Polski Ludowej po wyzwoeniu zburzonej Warszawy.Głównymi bohatrem powieści jest młody żołnierz Piotr,jest to bardzo ciekawa postać w tej powieści którego wojna przywiodła ponownie do Polski z armią utworzoną w ZSRR,mimo że wcześniej walczył w kampanii wrześniowej,był w obozie w ZSRR,jest nie uwikłany ideologię komunizmu i powraca do Polski,a do Rosji czuje niechęć.Bardzo ciekawa jest tu postać profesora,któremu Miłosz poświęcił bardzo mało miejsca,mimo to jest to bardzo wyrazistą postacią.Zdobycie Władzy obfituje w poetyckie porównania,i jest to najbardziej poetycka powieśc jaką w ostatnim czasie się spotkałem i mimo że nie jest to książka długa dosyć trafnie opisje obraz Polski powojennej w 1945 roku.Miłosz dosyć mocno krytykuje nie tylko zachowania i metody walki komunstów,ale także niekiedy zachowania katolików które według niego są sprzeczne.Mimo ,że jak wcześniej napisałem nie jest to książka długo ,jednak główny sens tej książki jest mocno zarysowany i dośc trafnie opisuje Miłosz czym był,a raczej czym będzie komunizm w okresie stalinowskim.

Czesław Miłosz był bardzo dobrym poetą,ale pisanie prozy przez niego jest na nieco słabszym poziomie,mimo to umiał napisać w swmoim "Miłoszowskim stylu" dobrą książkę o początkach Polski Ludowej.
W Zdobyciu Władzy Miłosz użył bardzo potyckiego niekiedy języka,który według mnie nie pasuje do prozy.Uważam jednak ,że ta 150 sronicowa powieśc opisująca lata 1944-1945 ,wątki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
37

Na półkach:

Nie znalazłem radości w czytaniu. Taka sucha narracja, choć zamierzona, jest dla mnie niezjadliwa.

Nie znalazłem radości w czytaniu. Taka sucha narracja, choć zamierzona, jest dla mnie niezjadliwa.

Pokaż mimo to

avatar
2249
2193

Na półkach:

Ta książka powinna być w lekturze obok Popiołu i diamentu. Ale jej nie było. Widać komuś nie pasowała. Warto!

Ta książka powinna być w lekturze obok Popiołu i diamentu. Ale jej nie było. Widać komuś nie pasowała. Warto!

Pokaż mimo to

avatar
353
140

Na półkach: ,

Polifoniczna panorama powojnia.

Polifoniczna panorama powojnia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    105
  • Chcę przeczytać
    69
  • Posiadam
    32
  • Ulubione
    3
  • Literatura polska
    3
  • Nobliści
    2
  • Teraz czytam
    2
  • W domu
    2
  • Powieści
    1
  • Dudk
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zdobycie władzy


Podobne książki

Przeczytaj także