Polszczyzna. 200 felietonów o języku
Wydawnictwo: Znak językoznawstwo, nauka o literaturze
512 str. 8 godz. 32 min.
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2022-10-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-10-06
- Liczba stron:
- 512
- Czas czytania
- 8 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324065684
- Tagi:
- Jan Miodek polonistyka polszczyzna język polski językoznawstwo felietony literatura polska
O wyższości kartofla nad ziemniakiem, o tym, kim są milenialsi ze Zbawixa,
i jak to w końcu jest z tymi psycholożkami.
O kryzysie wołacza, odwrocie celownika i innych językowych rozkminach.
Przede wszystkim zaś o stanie współczesnej polszczyzny
i o tym, jak Profesor to wszystko ogarnia.
Epicki zbiór felietonów oparty na wieloletnim researchu…
Profesor Jan Miodek, ulubiony językoznawca pokoleń Polek i Polaków,
od lat niestrudzenie uczy, że poprawna polszczyzna jest dla każdego.
W felietonach, zebranych w tomie Polszczyzna. 200 felietonów o języku, z właściwymi sobie lekkością i erudycją prowadzi czytelniczki i czytelników po meandrach języka polskiego.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 180
- 53
- 23
- 14
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Przeczytać (koniecznie) i podać dalej.
RE-WE-LA-CJA (z akcentem na każdą sylabę). Poprawność jezykowa nie jest tak prosta i nie jest tak trudna zarazem.
Największa wada: szkoda, że to jedynie niewielki wycinek z tysięcy audycji telewizyjnych. Nieco irytujące miodkowe biadolenie nad nieuchronną ewolucją języka: z jednej strony rozumie a nawet popiera zmiany w żywym tworzywie jakim jest język (neosemantyzm i potoczyzacja),z drugiej jednak, w wielu wypadkach, mówi tym zmianom "nie". Brakuje omówienia historycznego większości słów i zwrotów oraz analizy przyczynowej w.w. zmian (jedynie końcowe rozdziały, jakieś 100-120 stron, zawierają te informacje). A przyczna jest prosta: potrzeba krótkiej i wyrazistej informacji, którą można szybko przekazać i w tym kierunku rozwija się język polski. No i część wypowiedzi niepotrzebnie powielana w różnych felietonach.
Fascynująca podróż przez polską dżunglę językową. Do studiowania w całości lub wyrywkowo i częstych powrotów.
Przeczytać (koniecznie) i podać dalej.
więcej Pokaż mimo toRE-WE-LA-CJA (z akcentem na każdą sylabę). Poprawność jezykowa nie jest tak prosta i nie jest tak trudna zarazem.
Największa wada: szkoda, że to jedynie niewielki wycinek z tysięcy audycji telewizyjnych. Nieco irytujące miodkowe biadolenie nad nieuchronną ewolucją języka: z jednej strony rozumie a nawet popiera zmiany w żywym...
Jestem przekonana, że każdy rodowity Polak wie, kim jest profesor Jan Miodek. Kluczowa postać polonistyki w swoich tekstach udowadnia nam, że nie trzeba mieć wykształcenia wyższego, by czytać książki dotyczące zawiłych kwestii językowych. Jeśli o mnie chodzi, żałuję, że nie udało mi się spotkać z profesorem, na przykład na jakimś wykładzie. To dla mnie ogromna strata, tym bardziej, że jako ówczesna studentka filologii polskiej wielokrotnie widywałam wykładowców należących do ścisłego grona Rady Języka Polskiego. Cóż, nie można mieć wszystkiego, dlatego też program telewizyjny pt. „Słownik polsko@polski” oglądałam zawsze z wypiekami na twarzy. Niedługie odcinki i tak pozwalały odbiorcom na to, by przyswoić sobie ważne zasady gramatyczne czy stylistyczne, a także wyzbyć się niepoprawnych przyzwyczajeń językowych. Cieszę się też, że w każdej chwili mogę wrócić do konkretnego odcinka- taka jest przecież magia wyszukiwarek internetowych, nieprawdaż?
„Polszczyzna. 200 felietonów i języku” to dość, obszerny wolumin, ma on bowiem ponad 500 stron. Jednak nie ma powodu do obaw- książka została tak opracowana, że wcale nie musimy czytać wszystkiego po kolei. Wręcz przeciwnie- indeks kłopotliwych wyrazów zamieszczony na końcu książki daje nam możliwość wyboru, dlatego też możemy pogłębić swoją wiedzę o tym, co akurat nas trapi lub interesuje. Co więcej, nie jest to podręcznik akademicki, którego treść niejednokrotnie przeraża studentów czy zwykłych odbiorców. Owszem, profesor Jan Miodek przytacza pewne zasady gramatyczne czy stylistyczne, ale robi to w sposób umiejętny. Słowa wyjaśnienia są tak dobrane, że zrozumie je stereotypowy Kowalski.
To, co mnie najbardziej cieszy, to przede wszystkim objaśnienia dotyczące odmiany nazwisk czy mieszkańców miast. Mamy z tym ogromny problem, a dzięki kapitalnej wiedzy profesora możemy z łatwością zrozumieć przypisane zasady fleksyjne.
W tak obszernej książce znalazłam też swój ulubiony wyraz, który notorycznie mylony jest przez jedną osobę z mojego otoczenia. Mam na myśli OPORTUNISTĘ. Ech, wydaje się, że chodzi o kogoś, kto stawia opór, ale to nieprawda! Ile razy już to tłumaczyłam, prosiłam, by nie używać wyrazów, których się nie rozumie, które swoim brzmieniem nasuwają zupełnie inne skojarzenia. Niestety, nie zawsze ktoś chce mnie słuchać, a błyszczenie bardziej wysublimowanymi wyrazami nie jest zaletą, wręcz przeciwnie. Może komuś bardzo zaszkodzić.
Jest to książka idealna dla pasjonatów języka polskiego, ale nie tylko. Jeśli ktoś czegoś nie rozumie, nie ma stuprocentowej pewności, to lepiej chyba odwołać się do rad profesjonalisty. Jak już wspominałam, nikt nie musi czytać tej książki od deski do deski. Nic się jednak złego nie stanie, jeśli ktoś zdecyduje się na opcję całościową. To na pewno nie zaszkodzi, a rozwinie naszą wiedzę.
Polecam.
Jestem przekonana, że każdy rodowity Polak wie, kim jest profesor Jan Miodek. Kluczowa postać polonistyki w swoich tekstach udowadnia nam, że nie trzeba mieć wykształcenia wyższego, by czytać książki dotyczące zawiłych kwestii językowych. Jeśli o mnie chodzi, żałuję, że nie udało mi się spotkać z profesorem, na przykład na jakimś wykładzie. To dla mnie ogromna strata, tym...
więcej Pokaż mimo toPan profesor w swoich felietonach koryguje błędy językowe. Czasem wręcz wytyka błędy, ale nie w sposób prześmiewczy, tylko tłumacząc pochodzenie słowa, odmianę, zwyczaj. Na jeden raz będzie trudno przeczytać tę książkę, ale z pewnością warto do niej zajrzeć.
Pan profesor w swoich felietonach koryguje błędy językowe. Czasem wręcz wytyka błędy, ale nie w sposób prześmiewczy, tylko tłumacząc pochodzenie słowa, odmianę, zwyczaj. Na jeden raz będzie trudno przeczytać tę książkę, ale z pewnością warto do niej zajrzeć.
Pokaż mimo toPolecam
Polecam
Pokaż mimo toMoim zdaniem to książka do czytania na raty. Po przeczytaniu kilku felietonów na raz była dla mnie nużąca. Dla osób interesujących się językiem to na pewno pozycja obowiązkowa.
Moim zdaniem to książka do czytania na raty. Po przeczytaniu kilku felietonów na raz była dla mnie nużąca. Dla osób interesujących się językiem to na pewno pozycja obowiązkowa.
Pokaż mimo toUczta! Tym jest "Polszczyzna. 200 felietonów o języku" Jana Miodka. Czy jest ktoś, kto nie lubi profesora? Nie ma, po prostu nie ma takiej osoby, a na pewno nie uwierzę w jej istnienie, bo elegancja, subtelny dowcip i wiedza, to cechy, które podziwiamy. "Rzeczy o języku" to ponad dwa tysiące sześćset felietonów powstałych w latach 1968-2020, „Ojczyzna polszczyzna”, „Prof. Miodek odpowiada", "Słownik polsko@polski" czy "Polska z Miodkiem" - przełączenie kanału, gdy transmitowano którykolwiek z tych programów profesora, było niemożliwe. Wszyscy chcieli je oglądać.
Wydawnictwo Znak (@wydawnictwoznakpl ) wydało właśnie zbiór felietonów z ostatnich lat, w których profesor nie tylko opisuje poprawne formy, lecz także — a może przede wszystkim — ukazuje mechanizmy, które rządzą procesami komunikacji językowej.
Przeczytamy o modnych i niepoprawnych użyciach słów, np. "strasznej radości" oraz "absolutnej prawdzie", "adekwatnym", o "apkach" i "bece". Od profesora dowiedziałam się, że "Pokemon" pochodzi od wyrażenia "poketto monsuta" - "kieszonkowy potwór". Nie zabrakło "wykopyrtnięcia się", "kejsu", "lol" i "epickości", "hipstera", "hejtera" czy "ajbika" jako spolszczonego skrótowca od International Baccalaureate, czyli matury międzynarodowej.
Profesor Miodek to wnikliwy obserwator rzeczywistości, który czyta codzienną prasę i powołuje się na zawarte w niej wywiady z twórcami takimi jak Masłowska czy Witkowski. Z dużym humorem pisze o nadużywaniu formy "facet" zamiast "mężczyzna" i podwójnie negatywnym znaczeniu "facetki". Nie brak też argumentów, które wykazują wyższość "kartofli" nad "ziemniakami" oraz felietonu o słowie, o którym mówię podczas moich wykładów o języku, a wzięłam je z rozprawki maturalnej, której autorka nie potrafiła wyrazić innymi słowami, że: "Wokulski ogarnął się życiowo".
Felietony Miodka to nie tylko wiedza naukowa podana w przystępnej formie, lecz także przygoda językowa i literacka, którą czyta się dobrze nawet do poduszki. To uczta, w której delektuję się urodą języka i inteligencją autora.
#współpraca
#janmiodek #znak #felietony #bababook #200felietonówojęzyku #miodek #profesormiodek #czytambolubie #babaodpolskiego #bookstagrampl
Uczta! Tym jest "Polszczyzna. 200 felietonów o języku" Jana Miodka. Czy jest ktoś, kto nie lubi profesora? Nie ma, po prostu nie ma takiej osoby, a na pewno nie uwierzę w jej istnienie, bo elegancja, subtelny dowcip i wiedza, to cechy, które podziwiamy. "Rzeczy o języku" to ponad dwa tysiące sześćset felietonów powstałych w latach 1968-2020, „Ojczyzna polszczyzna”, „Prof....
więcej Pokaż mimo toKupiłam z poczucia obowiązku, bo polonista powinien czytać coś więcej niż fantastykę młodzieżową :) i wpadłam po uszy. Przegłos polski i inne smaczki z historii języka pochłonęły mnie bez reszty. Czy ktoś wie co to biedroń? Ja już wiem. No i okazało się, że nie tylko mnie denerwuje kalka z angielskiego "krem dedykowany dla cery suchej".
Kupiłam z poczucia obowiązku, bo polonista powinien czytać coś więcej niż fantastykę młodzieżową :) i wpadłam po uszy. Przegłos polski i inne smaczki z historii języka pochłonęły mnie bez reszty. Czy ktoś wie co to biedroń? Ja już wiem. No i okazało się, że nie tylko mnie denerwuje kalka z angielskiego "krem dedykowany dla cery suchej".
Pokaż mimo toŚwietna! Zazdroszczę wiedzy.
Świetna! Zazdroszczę wiedzy.
Pokaż mimo tohttps://papierowybluszcz.wordpress.com/2022/12/31/polszczyzna-200-felietonow-o-jezyku-jan-miodek/
Książka Polszczyzna. 200 felietonów o języku to zbiór tekstów o języku polskim, które profesor Jan Miodek napisał w ciągu ostatnich lat, przedstawiając je na łamach gazet oraz w programach telewizyjnych. Jest ona podzielona na sześć części, a każda z nich ma intrygujący tytuł, który częściowo zdradza analizowane przez autora w danym rozdziale zagadnienia:
1. O hejterach i hipsterach, karierze narracji i o tym, by zejść z wysokości. Felietony o wyrazie.
2. O głaskanych kotkach, milenialsach ze Zbawixa i o tym, co z tymi naukowczyniami. Felietony o słowotwórstwie.
3. O kryzysie wołacza, postaciach przywódczych i o tym, że po lesie chodziły chłopaki. Felietony o fleksji.
4. O odwrocie celownika, ruchomym się i o tym, komu dać Grand Pressa. Felietony o składni.
5. O Sawie, Polaku z Zębu i o tym, czy Jasło ma związek z jasełkami. Felietony o imionach, nazwiskach i nazwach miejscowych.
6. O kazusach i case’ach, nonsensowych wielkich literach i o tym, co dalej z keczupem… Felietony o wymowie, pisowni i interpunkcji.
Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że mogę podzielić felietony na trzy grupy: „odkrywcze” (dzięki którym nauczyłam się czegoś nowego),„przypominające” (zawarte w nich treści są mi znane, ale w codziennym życiu często o nich zapominam i wciąż popełniam błędy) i „przyswojone” (których treść nie jest dla mnie niczym nowym i zawsze pamiętam o stosowaniu zasad w nich zawartych).
Pierwszy z tekstów Jana Miodka, który był dla mnie odkrywczy to felieton pt. „Bogiem a prawdą, wszem wobec”. Przyznaję, że do tej pory wciąż popełniałam błąd, dodając przyimek „między” do wyrażenia „Bogiem a prawdą” oraz dodając „i” do wyrażenia „wszem wobec”. Błędy te wynikały z mojego głębokiego przekonania, że skoro „wszyscy” tak mówią, to te wyrażenia muszą być poprawne. Ciekawostką jest też dla mnie, że słowo „niestety” w dawnym języku polskim miało aż osiem fonetycznych wariantów, tymczasem we współczesnej polszczyźnie funkcjonuje tylko jedno jego brzmienie.
Do felietonów przypominających zaliczam głównie te, w których prof. Miodek krytykuje nadużywanie pewnych wyrazów takich jak np. „łał”, nadmierne używanie zdrobnień (pieniążki, rodzinka) czy superlatywnej cząstki „mega-”. Muszę przyznać, że we własnych wypowiedziach „łapię się” na zbyt częstym używaniu jednego słowa, a przecież z łatwością mogłabym zastąpić je wieloma innymi.
Czytając te felietony, wciąż powtarzałam sobie w myślach „ja też przecież ciągle tak mówię, czas to zmienić!”.
Autor pozytywnie zaskoczył mnie swoją otwartością na feminatywy i przekonaniem, że będą one coraz częściej używane w przestrzeni publicznej. Cytuje on stanowisko jednej z posłanek, które jest mu bardzo bliskie: „Podkreślanie obecności kobiet w języku zwiększa ich szanse na zaistnienie w przestrzeni publicznej. Chcę, aby kolejne pokolenia dziewczyn słyszały na co dzień: masz dla siebie miejsce jako architektka, posłanka, chirurżka”. Mnie ta wypowiedź również bardzo się podoba.
Książka profesora Miodka to nie powieść, którą można przeczytać „jednym tchem”. Początkowo zaczęłam czytać felietony po kolei – tak jak są ułożone w książce, ale dość szybko doszłam do wniosku, że będę czytała je wyrywkowo z każdego rozdziału po jednym w danym dniu. Dzięki temu dużo łatwiej skupić mi się na konkretnym zagadnieniu, przeanalizować je i zapamiętać. Do tej publikacji na pewno będę regularnie wracała.
https://papierowybluszcz.wordpress.com/2022/12/31/polszczyzna-200-felietonow-o-jezyku-jan-miodek/
więcej Pokaż mimo toKsiążka Polszczyzna. 200 felietonów o języku to zbiór tekstów o języku polskim, które profesor Jan Miodek napisał w ciągu ostatnich lat, przedstawiając je na łamach gazet oraz w programach telewizyjnych. Jest ona podzielona na sześć części, a każda z nich ma intrygujący tytuł,...
Największym moim marzeniem było od wielu lat przeczytać dobrowolną książkę autorstwa Prof. Jana Miodka, z którym miałam okazję kiedyś korespondować dzięki zastosowaniu nowych powstających technologii, którym było korzystanie z poczty elektronicznej. Nie miałam wówczas sposobności, aby zapoznać z jego autorską twórczością.
Uświadomiłam sobie wkrótce, że nie zawsze w dobie powstającej wówczas nowej technologii jest czas na pisanie krótkich maili, które po części przyczyniają się do tego, że możemy oceniać osobę lub w ogóle nie podejmować się tego, bo można bardzo różnie ją odebrać niezależnie od przebiegu prowadzonych rozmów w danej tematyce.
Cieszyłam się z każdej możliwej otrzymanej od Profesora Miodka prywatnej wiadomości, gdyż były one miłe i starał się być naturalny w wyrażaniu swoich tematycznych myśli. Odbierałam wówczas je jako docenienie i szacunek dla mojej osoby, że słowa pisane ma dużą wartość. Z tego, co pamiętam, Profesor Miodek nie starał się mnie nigdy poprawiać językowo i za to najbardziej go cenię.
Nie jesteśmy znawcami języka polskiego, gdyż uczymy się go każdego dnia, a zarazem nie jest łatwy do zapamiętania w codziennej edukacji i o tym powinien, wiedzieć każdy z nas zapoznając się z nim podczas wsłuchiwania się w wypowiedziane słowa przez społeczeństwo posługujące się nim z różnym w odbiorze zrozumieniu.
Dlatego, kiedy otrzymałam propozycje zrecenzowania książki autorstwa Pana Jana Miodka pt.'' Polszczyzna. 200 felietonów o języku'' to nie byłam w stanie odmówienia sobie, gdyż stwierdziłam, że druga okazja mi się może nie nadarzyć i bardzo chętnie skorzystałam z takiej możliwości, że chcę ją przeczytać i wolnych chwilach powracać do niej.
Czy moje przeczucie dotyczące siły przekazu związane z zamieszczoną w niej tematyczną treścią były, słuszne nie ulega to żadnej negatywnej wątpliwości, ale aby o tym się przekonać, należy samemu odpowiedzieć sobie na to pytanie?
W trakcie czytania można zauważyć, jaką wielką moc mają słowa autora, a przede wszystkim upartość w dążeniu w wypełnianiu misji wyjaśnia jego dokładnego znaczenia i poszukiwania, w jaki sposób można go zastosować i w jakiej zaistniałej sytuacji.
Autor potrafi w niezwykły sposób podkreślić, jak prezentuje się stosowane współczesne słownictwo, jego znaczenie, a co najważniejsze nie zapomina wspomnieć o wyrażanych, w co poniektórych hasłach sloganowych bądź również przypomina, jaką potoczną mową posługuje się młodzież, która nie zawsze zna i rozumie wypowiadane słowa z podkreśleniem, że korzystają z dużej ilości czasu z przeznaczeniem go na przebywanie w świecie wirtualnym.
Bardzo podoba mi się to, że Pan Jan Miodek lubi przypomnieć wypowiedziane mądre słowa znanych lub mniej znanych osób i wówczas nic, a nic nie tracą na swojej wartości.
Książka ta składa się z 6 rozdziałów, w których to zostały opisane ciekawie tytułowe felietony o języku.
Uważam, że każdy z czytelników znajdzie coś dla siebie w książce autorstwa Pana Jana Miodka pt.'' Polszczyzna. 200 felietonów o języku'' zapoznając się dokładnie z precyzyjnie opracowanym całościowo rozdziałami które, wzbudzą w nim nie jedną myślową refleksję nad tym, czy zna znaczenie stosowanego przez niego słownictwa, zanim wypowie słowo, z którym chce się podzielić w codziennej komunikacji z drugą osobą.
Polecam przeczytać tę książkę.
Największym moim marzeniem było od wielu lat przeczytać dobrowolną książkę autorstwa Prof. Jana Miodka, z którym miałam okazję kiedyś korespondować dzięki zastosowaniu nowych powstających technologii, którym było korzystanie z poczty elektronicznej. Nie miałam wówczas sposobności, aby zapoznać z jego autorską twórczością.
więcej Pokaż mimo toUświadomiłam sobie wkrótce, że nie zawsze w dobie...