Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu

Okładka książki Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu Michel Foucault
Okładka książki Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu
Michel Foucault Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy językoznawstwo, nauka o literaturze
560 str. 9 godz. 20 min.
Kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze
Tytuł oryginału:
Histoire de la folie à l'âge classique. Folie et déraison
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
560
Czas czytania
9 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788306013153
Tłumacz:
H. Kęszycka
Tagi:
historia społeczeństwa obłęd
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
110 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
252
104

Na półkach:

Oszałamiające postkolonialne studium okresu kolonizacji nie-rozumu przez rozum.

Apeluję o nowe wydanie!!! Wraz z wstępem [ważnym!], pominiętym w tym z 1987 i uzupełnionym o indeksy, by można się było tym sprawniej posługiwać.

To doktorat Foucaulta, [nie powieść, więc wiadomo, że odbiór nie jest prosty]. Wydaje mi się że na tym etapie jeszcze nie znalazł swojej poetyki, którą znamy z późniejszych rozpraw. Tu jest jeszcze trochę rozchwiany i mnie się to podoba. Może inaczej nie da się pisać o dziejach "GWAŁTU, który rozum dokonuje na nierozumie". Nie są to dzieje psychiatrii!!! ale próba uchwycenia czegoś, czego już nie ma ["szmer podziemnych owadów"], co jeszcze rachitycznie przeciwstawiało się rozumowi w 'epoce klasycyzmu' - pomiędzy renesansem a końcówką XVIIIw. - zanim jeszcze nie-rozum został ostatecznie ujarzmiony, zamknięty w zakładzie dla umysłowo chorych i opatrzony numerem jednostki chorobowej.
Dlatego Foucault bada ślady tej konfrontacji: obiegowe mniemania, instytucje, środki sądowe, policyjne, naukowe pojęcia, starając się robić to delikatnie, czujnie, by nie dać się zmanipulować mniemaniu, które wspomniany wyżej GWAŁT sankcjonowało.

Oszałamiające postkolonialne studium okresu kolonizacji nie-rozumu przez rozum.

Apeluję o nowe wydanie!!! Wraz z wstępem [ważnym!], pominiętym w tym z 1987 i uzupełnionym o indeksy, by można się było tym sprawniej posługiwać.

To doktorat Foucaulta, [nie powieść, więc wiadomo, że odbiór nie jest prosty]. Wydaje mi się że na tym etapie jeszcze nie znalazł swojej poetyki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
78

Na półkach:

zaznaczam dla porządku, bo nie przeczytałem całego kolosa. Może kiedyś

zaznaczam dla porządku, bo nie przeczytałem całego kolosa. Może kiedyś

Pokaż mimo to

avatar
178
65

Na półkach:

W sumie całkiem dobra i ciekawa książka, choć z drugiej strony mam zastrzeżenia które nie dają mi spokoju i każą myśleć "a mogło być o tyle lepiej".

Foucault zaczyna od opisania pojmowania szaleństwa w średniowieczu, tego jak ludzie średniowiecza widzieli szaleństwo jako ukazanie małości rozumu, czasem też, jeśli dobrze rozumiem, jako jasnowidzenie. Jest opis obrazów statku szaleńców i tego jak miejsca przebywania szaleńców były traktowane jak dawniej miejsca przebywania osób chorych na trąd. Mamy opisy procesu i spalenia słynnego Gillesa de Rais, mordercy dzieci i rycerza - partnera Joanny D'arc. I to wszystko było super, tylko po jakimś czasie się skończyło.

Foucault w książce zdaje się głównie koncentrować na tym jak szaleństwo było traktowane przez instytucje i ośrodki władzy w, oczywiście, wieku klasycznym (XVII wiek, Oświecenie...). Widzimy gdzie byli przetrzymywani szaleńcy, jak próbowano ich leczyć i opisywać i jak ich sytuacja zmieniła się z triumfem Rozumu. Nie miałem problemu ze z nagromadzeniem faktów w książce do momentu aż nie wkroczyłem do drugiej części, które sprawiła że przestałem czytać i myślałem że porzucę książkę. A tam, opisy jak opisywano i leczono chorych psychicznie w wieku klasycznym, wszystko to skoncentrowane na fizjologii. Czytamy że jedni z nich mieli bardziej suche mózgi od innych albo gorące ciała i w związku z tym aplikowano im kąpiele wodne albo intensywne zapachy. I jest tego cała część, dokładnie opisujące cała klasyfikację i metody leczenia. Odkryłem że dawne, skoncentrowane na fizjologii leczenie chorych aż tak bardzo mnie nie interesuje.

Z drugiej strony, w przeciwności do niektórych recenzentów, miałem wrażenie że jakiś obraz o szaleństwie się jednak wyłania i opisy do czegoś prowadzą, nagromadzenie faktów nazwałbym raczej opisami niż skupianiem się na szczegółach (w sensie że nie są to np. bogate w detale opisy Flauberta). Z natury rzeczy było tych opisów dużo, bo książka skupiała się w większości tylko na klasycyzmie.

Odnosząc się do fizjologii, pracy i modlitwy - na szczęście potem widzimy przemiany w medycynie i chorym zaleca się ruch na świeżym powietrzu/pracę w gospodarstwie.

Spora część książki koncentruje się na zmianach w sposobie przetrzymywaniu szaleńców. Początkowo łączono ich z żebrakami i niepracującymi oraz kryminalistami i libertynami w ośrodku który miałby zreformować ich charakter, nakazując im pracę i modlitwę. (gdyż uważano, za logiką protestancką, że brak pracy za największe zło) Na końcu zaś wydzielono osobne miejsce dla szaleńców.

I w sumie te opisy zmian instytucjonalnych były na początku i na końcu ciekawe. Środek potrafił być tylko nużący. Poza tym Foucault polemizuje z racjonalizmem epoki, chcąc pokazać wadliwość jego, a przez to też, jeśli dobrze rozumiem, podstaw współczesnej psychiatrii. Możliwe że musiałbym czytać książkę dokładniej, ale mnie Foucault nie przekonał, choć czasami zaciekawił. Żałuję strasznie, bo zaciekawiła mnie jego hipoteza. Może miałem takie wrażenie dlatego że argumentacja była przemieszana z opisami historii i metod...

Myślę że bardzo ciekawe było w książce to jak w stosunku do szaleńców odbija się ideologia, co możemy na tej podstawie powiedzieć o nich, leczeniu, religii, pracy, a może nawet i rewolucji francuskiej. Ciekawa było wspólnota religijna kwakrów sama opiekująca się swoimi chorymi. Dla mnie najciekawsze momenty książki to chyba antropologiczne opisy mentalności ludzi oraz opisy malarstwa i literatury. Foucault jest taki poetycki w tych opisach, aż żałuję że nie ma ich więcej.

Żałuję że nie ma też więcej opisów samych szaleńców, ich mentalności, doświadczeń, a bardziej jest to książka o instytucjach (choć może się mylę?). Z drugiej strony rozumiem że książka jest przede wszystkim próbą udowodnienia tezy o tych właśnie instytucjach i nauce. A, tak, Foucault od czasu do czasu wykracza poza wiek klasyczny, opisując średniowiecze czy XIX wiek, choć jest to książka głównie o dobie klasycyzmu. A i zapomniałbym. Od czasu do czasu obecne są opisy szaleńców - pisarzy czy filozofów. Jest Artaud czy Nietzsche, a przede wszystkim jest powracający stale de Sade. Interesuje mnie on, więc bardzo się ucieszyłem czytając o losach i ideologii markiza, który został utożsamiony z uwolnieniem przetrzymywanego w uwięzieniu Nierozumu. Ach, właśnie, w samym tekście pojawia się powracające starcie Rozumu z Nierozumem.

Aż żałuję że książka nie jest historią szaleństwa w ogóle, nie tylko w wieku klasycznym, mogłaby być bardzo ciekawa. Ale do tego celu już znalazłem sobie inną książkę którą jest "Historia psychiatrii. Od zakładu dla obłąkanych po erę Prozacu" Shortera (choć podobno Shorter ma agresywny styl pisania .__.)

Czy więc ostatecznie polubiłem książkę i cieszę się że ją przeczytałem? Moooże. :] Znaczy się tak, chyba jest całkiem w porządku. Dowiedziałem się wiele o przeszłości psychiatrii, było trochę antropologii, literatury i sztuki, dowiedziałem się trochę o racjonalizmie wieku klasycznego, de Sadzie i wartościach ludzi tego wieku, było dużo świadectw z epoki (sporządzonych głównie przez ówczesnych lekarzy, choć nie tylko). Na końcu wstawiony był rozkład dnia chorych w ośrodku. - to było przerażające i dzięki temu dowiedziałem się dlaczego de Sade nienawidził moralności i religii. Chyba ogólnie dowiedziałem się sporo z tego, co chciałem się dowiedzieć. Więc mam nadzieję że ten tekst nie ma zbyt negatywnego wydźwięku.

W sumie całkiem dobra i ciekawa książka, choć z drugiej strony mam zastrzeżenia które nie dają mi spokoju i każą myśleć "a mogło być o tyle lepiej".

Foucault zaczyna od opisania pojmowania szaleństwa w średniowieczu, tego jak ludzie średniowiecza widzieli szaleństwo jako ukazanie małości rozumu, czasem też, jeśli dobrze rozumiem, jako jasnowidzenie. Jest opis obrazów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
45

Na półkach:

Histeria, manipulacja, uwodzenie i horror

Książka ta, pomimo swoich 550 stron, opiera się wyłącznie na jednej myśli, a mówiąc konkretniej: intuicji. Intuicja ta brzmi mniej więcej tak: "władza jest okrutna i jest to coś niedopuszczalnego... tyle tylko, że równocześnie bardzo mnie to erotycznie podnieca".

Foucault uprawia taki rodzaj historii, gdzie rzetelność faktów zastępuje koloryzowanie wybranych skandali z przeszłości. Nie chodzi o edukowanie czytelnika, tylko o wytwarzanie impulsywnych odruchów pseudo oburzenia. Piszę "pseudo", ponieważ zarazem elegancki i sentymentalny styl autora manipuluje odbiorem czytelnika w sposób taki, że równocześnie zachęca go do czerpania zmysłowej (erotycznej) przyjemności z przedstawianych mu treści. Przy czym treści te są szokujące, budzące horror. Tworzy to u czytelnika odbiór histeryczny: z jednej strony jest się wściekłym, z drugiej uwiedzionym. W tym sensie książka ta w podwójnym znaczeniu tego słowa oducza czytelnika zdolności myślenia. Myślenie tu rozumiem jako umiejętność uzasadniania doznawanych wrażeń, intuicji.

To, że "Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu" stanowi filozoficzne nieporozumienie bierze się stąd, że Foucault nie rozprawia się ze swoją metodą badawczą. Nie tłumaczy dlaczego bardziej ufa intuicjom od racjonalnego dyskursu i biorąc pod uwagę wymagania dyscypliny, jaką jest filozofia, stanowi to błąd krytyczny, który przekreśla poznawczą wartość pracy Foucault.

Histeria, manipulacja, uwodzenie i horror

Książka ta, pomimo swoich 550 stron, opiera się wyłącznie na jednej myśli, a mówiąc konkretniej: intuicji. Intuicja ta brzmi mniej więcej tak: "władza jest okrutna i jest to coś niedopuszczalnego... tyle tylko, że równocześnie bardzo mnie to erotycznie podnieca".

Foucault uprawia taki rodzaj historii, gdzie rzetelność faktów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
37

Na półkach: ,

Historia pewnego wykluczenia, o którym rzadko się mówi, bo ginie pod nawałnicą krzyku ze strony innych, głośniejszych wykluczeń. Książka przełomowa dla teorii psychiatrii, radykalnie dociekająca (i podważająca) jej fundamentów filozoficznych. Przydałoby się wznowić polskie wydanie.

Historia pewnego wykluczenia, o którym rzadko się mówi, bo ginie pod nawałnicą krzyku ze strony innych, głośniejszych wykluczeń. Książka przełomowa dla teorii psychiatrii, radykalnie dociekająca (i podważająca) jej fundamentów filozoficznych. Przydałoby się wznowić polskie wydanie.

Pokaż mimo to

avatar
1148
407

Na półkach:

Oceniam jako "dobra" bo to rzetelna książka. Ale trudna w odbiorze, bo nie wyłania się w trakcie jej czytania jakiś klarowny obraz. Dowiesz się z niej bardzo dużo. Ale większość to takie szczegóły, że stanowią ciekawostkę. Żeby się przebić przez całą książkę trzeba sporo wysiłku. Ja nie dałem rady.

Oceniam jako "dobra" bo to rzetelna książka. Ale trudna w odbiorze, bo nie wyłania się w trakcie jej czytania jakiś klarowny obraz. Dowiesz się z niej bardzo dużo. Ale większość to takie szczegóły, że stanowią ciekawostkę. Żeby się przebić przez całą książkę trzeba sporo wysiłku. Ja nie dałem rady.

Pokaż mimo to

avatar
115
8

Na półkach:

Historia szaleństwa jest dość nużąca ze względu na masę szczegółów -skrupulatne badanie skrawków historycznych dokumentów sensu lato, na podstawie których Foucault dokonuje rekonstrukcji historycznych dyskursów obłędu. O ile sama możliwość zobaczenia w praktyce Foucaultowskiej metody badania we wczesnym stadium jest tym, czego oczekiwałem, to ogrom detali, który w sposób nieunikniony jest tej metody częścią, niestety wprowadza monotonię. Z powyższych powodów Historia szaleństwa to kluczowa lektura dla historyków psychiatrii albo maniaków Foucaulta, a osobom chcącym zapoznać się z jego sposobami badań sugerowałbym coś krótszego.

Historia szaleństwa jest dość nużąca ze względu na masę szczegółów -skrupulatne badanie skrawków historycznych dokumentów sensu lato, na podstawie których Foucault dokonuje rekonstrukcji historycznych dyskursów obłędu. O ile sama możliwość zobaczenia w praktyce Foucaultowskiej metody badania we wczesnym stadium jest tym, czego oczekiwałem, to ogrom detali, który w sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
16

Na półkach: ,

Aby w zwierciadle inności dostrzec inność nas samych.

Aby w zwierciadle inności dostrzec inność nas samych.

Pokaż mimo to

avatar
467
313

Na półkach:

Za opór przy konsumowaniu odjąłem punkt. Metoda grzebania w historii rewolucyjna i dająca do myślenia.

Za opór przy konsumowaniu odjąłem punkt. Metoda grzebania w historii rewolucyjna i dająca do myślenia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    648
  • Przeczytane
    154
  • Posiadam
    36
  • Teraz czytam
    20
  • Filozofia
    10
  • Historia
    9
  • Chcę w prezencie
    6
  • Ulubione
    6
  • 100 książek wg Empiku
    3
  • Psychologia
    3

Cytaty

Więcej
Michel Foucault Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu Zobacz więcej
Michel Foucault Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu Zobacz więcej
Michel Foucault Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także