Ex Machina. Tom 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Ex Machina (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Ex Machina: The Deluxe Edition Book One
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2018-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-17
- Data 1. wydania:
- 2014-01-08
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328134270
- Tłumacz:
- Tomasz Kłoszewski
Pierwszy tom nowej, pięciotomowej serii łączącej kryminał, thriller polityczny i science fiction z opowieścią superbohaterską.
Początek XXI wieku, Nowy Jork. Inżynier Mitchell Hundred ulega wypadkowi i w niewytłumaczalny sposób zostaje obdarzony niezwykłymi mocami. Zaczyna rozumieć mowę maszyn i urządzeń. Mężczyzna postanawia wykorzystać swój dar, żeby pomagać ludziom. Kiedy po udaremnieniu zamachu terrorystycznego zostaje bohaterem tłumów, porzuca jednak rolę zamaskowanego obrońcy i postanawia ubiegać się o urząd burmistrza Nowego Jorku. Wierzy, że zdoła doskonale połączyć sprawowanie władzy z działalnością na rzecz społeczeństwa. Nie wie jeszcze, jak wiele napotka przeszkód: intryg politycznych, zagadek kryminalnych, nadnaturalnych mocy, a także problemów miłosnych...
Scenariusz opowieści napisał słynny amerykański twórca Brian K. Vaughan (Y – Ostatni z Mężczyzn, Saga),zdobywca aż dziesięciu Nagród Eisnera. Rysunki są dziełem Tony’ego Harrisa (Starman),również laureata Nagrody Eisnera. Komiks dla dorosłych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 86
- 65
- 27
- 15
- 11
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Nasz związek oparty jest na solidnym fundamencie sekretów i kłamstw... Jak wszystkie dobre małżeństwa.
Pierwsza zasada dobrego inżyniera: nie myśleć o rzeczach, które się konstruuje, tylko o ludziach, którzy będą tego używać.
OPINIE i DYSKUSJE
"Akcja każdej pięciozeszytowej podserii EX MACHINY będzie składała się z trzech równoległych wątków." Wątek A" to dynamiczny thriller zawierający elementy science - fiction, horroru, superbohaterstwa. "Wątek B" będzie opowieścią o polityce i sprawach bardziej przyziemnych, przedstawionych w realistyczny sposób. "Wątek C" obejmuje tematy charakterystyczne dla telenoweli, czyli motywy romansowe, które powinny zachęcić czytelników do śledzenia kolejnych publikacji"
Tyle posłowia, które właściwie określa o czym jest ten komiks.
A.
Komiks opowiada o losach burmistrza Nowego Jorku, którym po wydarzeniach z dnia 11.09.2001r. został bohater o mocy porozumiewania się z przedmiotami matwymi, które to pozyskał w wyniku tajemniczego wypadku. I to jest właściwie jedyna rzecz która powoduje, że jest to komiks "superbohaterski", bo reszta to już polityka, sprawy społeczne, kryminał i i romans.
W mieście zarzadządzanym przez superburmistrza ktoś dokonuje morderstw i jak się później okazuje, może to mieć związek z wypadkiem który obdarował bohatera nadzwyczajnym mocami. I tutaj zaczyna się wątek science-fiction, pozaziemskie siły, dziwne runy i wątki parapsychologiczne.
Bohaterem z uwagi na jego dziwne moce interesują się agencje rządowe i o powiązaniach z tymi agencjami też wydaje się być ten komiks. Jako że to dopiero tom pierwszy, trudno orzec w którym kierunku to będzie zmierzać, ale wątek jest całkiem w porządku i jeśli ktoś lubi takie klimaty to powinien być zadowolony.
B.
Głównym wątkiem tego komiksu jest jednak POLITYKA. Największy nacisk opowieści położony jest na działania bohatera jako burmistrza Nowego Jorku. Autor nawiązuje chętnie do prawdziwych postaci polityki takich jak burmistrz Guilliani czy Prezydenci USA: Jefferson i Lincoln.
Kluczowe jest dla mnie, że jest to portert polityczny dość stronniczy.
W posłowiu autor nie ukrywa swoich sympatii politycznych twierdząc, iż "nienawidził Guillianiego" i to wyznanie zdaje się być kluczowe w sposobie postrzegania treści tego komiksu. Bohater, mimo iż teoretycznie niezależny, na swojego zastępcę dobrał doświadczonego demokratę. O republikanach mówi się tutaj zazwyczaj źle lub wcale. Autor zdaje się często zapewniać, że to demokraci byli za równouprawnieniem czarnoskórej społeczności Ameryki powołując się często na działania Prezydenta Jeffersona, przemilczając jednocześnie fakt, że to republikanie jako pierwsi podczas wojny secesyjnej byli zwolennikami zniesienia niewolnictwa, o czym demokratyczne południe nie chciało nawet słyszeć. To właśnie wtedy republikański Prezydent Abe Lincoln po zwycięskiej wojnie z południem, zniósł niewolnictwo. Tymczasem fabuła komiksu opowiada o tym, że na wystawie sztuki znalazła się praca jakiejś znanej lewicowej artystki, która na portrecie Lincolna napisała słowo "Czarnuch". I teraz wszyscy zastanawiają się jak tę sprawę rozwiązać i co teraz ten biedny burmistrz ma teraz zrobić..
Gdyby interesowały mnie takie pierdoły, to włączyłbym sobie TVN zamiast wydawać pieniądze na komiksy. I na takich sprawach opiera się głównie ten tom. Mamy jeszcze wątek związków homoseksualnych, gdzie burmistrz zadecyduje czy powinien udzielić ślubu osobom tej samej płci.
Wątek polityczny sprawia wrażenie propagandy demokratycznej, co w mojej opinii go dyskwalifikuje. I jest to wyczuwalne pomimo tego, że autor stara się ukryć tę stronniczość. Być może w dalszym tonach będzie nieco inaczej, ale ja jestem już zniechęcony.
To zdecydowanie niższa półka niż taki "Transmetropolitan", gdzie bohater jedzie po równo ze wszystkimi politykami, niezależnie od barw politycznych.
C.
Pod koniec tomu rozwija się już wyraźnie wątek miłosny, który ma być jak telenowela. Zbyt wiele jednak o tym nie mogę powiedzieć. Rozwinie się to pewnie dopiero w następnych tomach, do których sięgne tylko gdy będą w jedynej słusznej cenie, czyli za darmo.
"Akcja każdej pięciozeszytowej podserii EX MACHINY będzie składała się z trzech równoległych wątków." Wątek A" to dynamiczny thriller zawierający elementy science - fiction, horroru, superbohaterstwa. "Wątek B" będzie opowieścią o polityce i sprawach bardziej przyziemnych, przedstawionych w realistyczny sposób. "Wątek C" obejmuje tematy charakterystyczne dla telenoweli,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTematyka fajna, ciekawy pomysł na serie, ale akcji tyle co kot napłakał, przegadany komiks, dam szansę i sprawdzę kolejne tomy.
Tematyka fajna, ciekawy pomysł na serie, ale akcji tyle co kot napłakał, przegadany komiks, dam szansę i sprawdzę kolejne tomy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwszy tom serii Ex Machina fascynuje unikalnym połączeniem polityki i supermocy. Vaughn i Harris stworzyli wciągającą opowieść, gdzie tajemnica bohatera łączy się z wyrazistym obrazem Nowego Jorku.
Pierwszy tom serii Ex Machina fascynuje unikalnym połączeniem polityki i supermocy. Vaughn i Harris stworzyli wciągającą opowieść, gdzie tajemnica bohatera łączy się z wyrazistym obrazem Nowego Jorku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBez szału, to co podnosi ocenę to komentarz dot. obecnej rzeczywistości.
Bez szału, to co podnosi ocenę to komentarz dot. obecnej rzeczywistości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tohttps://salomonik.eu/blog/przeczytane/3094-ex-machina-tom-1
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3094-ex-machina-tom-1
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo by się stało, gdyby na świecie pojawił się człowiek z nadnaturalnymi mocami? Na to pytanie, w sposób bardzo interesujący starają się odpowiedzieć Brian K. Vaughan (scenariusz) oraz Tony Harris (rysunek),przy współudziale JD Mettlera (kolor) i Toma Feistera (tusz). Oto przedstawiają wam Mitchella Hundreda, znanego też jako Potężna Machina. człowieka, który w wyniku wypadku, a jakżeby inaczej, zyskał zdolność komunikowania się z maszynami i narzucania im swej woli. Jest też osobą nie radzącą sobie zbyt dobrze w roli superbohatera, gdzie więcej z jego pracy jest szkody niż pożytku, a komisarz policji miasta Nowy Jork, najchętniej wpakowałaby "bohatera" za kratki. Dlatego Mitchell porzuca swój, wcale nie lateksowy, strój, ujawnia swą tożsamość i postanawia zostać... burmistrzem Nowego Jorku. Osiąga to, ale nie zdaje sobie sprawy, ze świat do którego wszedł jest znacznie groźniejszy niż bandyci na ulicy.
Komiks jest w praktyce mieszaniną kilku gatunków, ale dominują dwa - thriller polityczny i science fiction nastawiony na superhero. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze lekka mydlana opera będąca wypełniaczem prowadzącym wątki romansowe. Wszystkie te elementy świetnie z sobą współgrają, dając czytelnikowi bardzo bogaty w treść i niezwykle realistyczny od strony fabularnej komiks, skierowany ewidentnie do dorosłego czytelnika, mającego choć blade pojęcie jak wygląda scena polityczna w USA. Większość fabuły tego tomu rozgrywa się w latach 1999-2002, zatem obejmuje swymi ramami tragedię z 11 września 2001 roku. Tutaj otrzymujemy jej alternatywny finał, choć nie tak radosny, jakby część czytelników mogła oczekiwać. Nie jest to jedyny element, który uległ zmianie, ale typowe problemy nękające Nowy Jork oraz USA i świat, pozostały.
Niemniej cały komiks, mimo skakanki pomiędzy różnymi wydarzeniami w wyżej opisanym przedziale czasu, zaczyna się w 2005 roku. Burmistrz Hundred tak naprawdę opowiada historię swego urzędu, która doprowadziła go do jakiejś, bliżej nie określonej, dramatycznej chwili. W trakcie pierwszych dwóch rozdziałów tego albumu poznajemy trochę sekretów głównego bohatera, ale to wszystko wygląda bardzo mgliście. Kolejne dwa rozdziały rozwiewają kilka wątpliwości, jednak nadal daleko czytelnikowi do uzyskania pełnego obrazu przeszłości Hundreda. Osobiście poczytuję to za ogromny plus, bo fabuła jest tak poprowadzona, ze ciągle mi mało i chce wiedzieć więcej, a to jest najważniejsze.
Spory kawałek fabuły poświęcono Potężnej Maszynie, czyli zamaskowanemu herosowi, w którego wcielał się Hundred, aby ratować ludzi. Pseudonim może wydawać się śmieszny, ale wcale taki nie jest i posiada bardzo mocne odniesienie do społeczeństwa Amerykanów. Tutaj na szczęście Vaughan wyjaśnia ustami głównego bohatera, dlaczego ten przydomek jest taki ważny. Niemniej nasz super bohater do najlepszych nie należy. Naraża miasto na szkody, choć nie robi tego celowo, większość jego akcji nie przynosi jakichś oszałamiających rezultatów, a komisarz policji Angotti potrafiła potraktować go pałką. Ich pierwsze spotkanie zdecydowanie nie należało do najprzyjemniejszych, choć po ujawnieniu swej tożsamości i zdobyciu fotela burmistrza Nowego Jorku, Hundred i Angotti stają się dobrymi przyjaciółmi, choć nadal tylko na stopie zawodowej.
Nie jest to jedyna kobieta w życiu Hundreda, co jest oczywiście tematem mediów. Młody, posiadający nadludzkie moce i polityczną władzę, a do tego przystojny, jest najlepszą partią do wzięcia. Vaughan i Harris idealnie wykorzystali ten motyw, aby pokazać problemy społeczne na tle rasowym oraz obyczajowym. Wątki te potrafią wić się długo i mają całą masę odniesień do ówczesnej, ale też obecnej, sytuacji politycznej. Kontrowersyjna artystka, gejowski ślub, śnieżyca stulecia i tajemniczy morderca, powiązania z burmistrza z FBI i NSA. To są stałe elementy tego komiksu, które budują napięcie i dają czytelnikowi rasowy thriller polityczny z najwyższej półki.
Nadal jest to jednak komiks superbohaterski, o czym autorzy nie pozwalają nam zapomnieć. Tajemnicze symbole, zdolności burmistrza oraz tajemnicza postać z jego przeszłości, określana wrogiem numer jeden. Na tym polu sporą rolę odgrywają przyjaciele burmistrza w osobach rosyjskiego żyda o ksywie Kreml i jego szefa ochrony Ricka Bradbury'ego. Obaj pomagali Hundredowi gdy ten był Potężną Maszyną, wyposażając go w gadżety, osłaniając i zajmując się wywiadem. Niestety po porzuceniu stroju i wejściu w świat polityki ich drogi nieco się rozeszły. Bradbury pozostał przy boku przyjaciela, jako szef jego ochrony, zaś Kreml wolał usunąć się w cień. Nie ufa politykom, woli swoje życie na Coney Island i marzy o powrocie Potężnej Machiny. Obie postacie są jednak o wiele bardziej rozwinięte fabularnie niż początkowo przypuszczałem.
Pierwszy tom "Ex Machina" strasznie mi się spodobał. O wiele bardziej niż "Jessica Jones: Alias", która swego czasu zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Tutaj jednak czuję się o wiele, wiele lepiej. To naprawdę mocna rzecz, która ma szansę rozwinąć się niezwykle ciekawie, a znając inne prace Vaughana, na pewno nie zawiodę się na finale. Czekam zatem z niecierpliwością na kolejny album, zapowiedziany na październik tego roku. Na koniec dodam, że warto przeczytać zamieszczone w komiksie noty od autorów, które znajdują się na końcu albumu. Pozwolą one nam zrozumieć, ile pracy musieli włożyć w powstanie tego komiksu.
Co by się stało, gdyby na świecie pojawił się człowiek z nadnaturalnymi mocami? Na to pytanie, w sposób bardzo interesujący starają się odpowiedzieć Brian K. Vaughan (scenariusz) oraz Tony Harris (rysunek),przy współudziale JD Mettlera (kolor) i Toma Feistera (tusz). Oto przedstawiają wam Mitchella Hundreda, znanego też jako Potężna Machina. człowieka, który w wyniku...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOdkrycie biblioteki w pobliżu mojego nowego miejsca zamieszkania otworzyło mi całkiem nowe możliwości dostępu do tytułów o jakich zakup nie zdecydował bym się normalnie. Daje to możliwość "przyoszczędzenia", bo pozwala mi wykluczyć z zakupu tytuł, który mi się ewentualnie nie spodoba.
Ale czasem pozwala natrafić na perłę. I tak jest z Ex Machiną, która mimo że romansuje z tematyką super-bohaterską, to jedna ma bardzo wiele z thrilleru/dramatu politycznego jak jakieś House od Cards, tylko że nieco ugrzecznione, choć w pewnych miejscach poziom brutalności będzie bardzo wysoki. Ex Machina porusza też zaskakująco ważne i trudne tematy.
Mitchell Hundred jest inżynierem, który poproszony o rzeczową opinię pewnego zjawiska, wystawia się na działanie nieznanej siły, która obdarza go mocą. Polega ona na tym, że potrafi się porozumieć z każdym elektronicznym mechanizmem i wydawać mu polecenia. Dzięki temu i wsparciu kilku osób staje się "Potężną Maszyną", pierwszym bohaterem Ameryki.
Momentem przełomowym w jego życiu była atak na WTC, gdzie udało mu się zapobiec uderzeniu w drugą wieżę, przez co w Nowym Jorku samotnie nadal stoi jeden z budynków. Ta tragedia jest też impulsem do zmiany dla samego Mitchell, który postanawia spróbować swoich sił w polityce. Udaje się to mu i staje się burmistrzem NY. Vaughan prowadzi akcję na kilku torach. Główne wydarzenia w tym tomie dzieją się w 2002 roku, choć autor cofa się do 2001 i wcześniej, kiedy zachodziły bardzo ważne wydarzenia dla postaci.
Co ważne, nie ma tu standardowego trykociarstwa, bo postać niejako wyrzekła się swojego kostiumu, aby działać jawnie, przez co jest wystawiona na wiele niebezpieczeństw. Bo ktoś w mieście zabija ludzi, a te działania wpływają negatywnie na wizerunek. Piastowane stanowisko nie jest dożywotnie i już trzeba dbać o zaplecze na potrzeby ewentualnej reelekcji. Plus tematyka ślubów par homoseksualnych lub kontrowersji w sztuce opłacanej z publicznej gotówki.
Jak widać działo Vaughana nie należy do tych lekkich, bo tematy tu poruszone potrafią przytłoczyć lub zdołować. Nie jest to jednak poziom brudnych gierek typu ze wspomnianego House of Cards. Hundred stara się być inicjatorem realnych zmian na lepsze, co nie zawsze wychodzi. Czy to przełom w komiksie? Może i tak, pod wieloma względami czytało mi się go inaczej od wszystkich moich dotychczasowych komiksów.
Całość też wygląda naprawdę dobrze. Kreska jest ostra, szczegółowa. Prace Tony'ego Harrisa potrafią zauroczyć jakością wykonania. W oczy rzuca się też ambicja tego tytułu, w związku jestem ciekaw jak całość dalej się potoczy. Widać, że autor ma to wszystko dobrze rozplanowane, bo mimo licznych zmian w osi czasu historii, ani razu się nie pogubiłem.
Czyta się to przyjemnie, dialogi są piekielnie dobre, a muszą być, bo jest ich tu od groma. Mimo zazwyczaj spokojnego tempa całość nie nuży i dlatego wypada mi ten tytuł polecić. Nie dla wszystkich, bo to specyficzne dzieło, ale ambitne. Pytanie tylko czy na ambicji się skończy?
Odkrycie biblioteki w pobliżu mojego nowego miejsca zamieszkania otworzyło mi całkiem nowe możliwości dostępu do tytułów o jakich zakup nie zdecydował bym się normalnie. Daje to możliwość "przyoszczędzenia", bo pozwala mi wykluczyć z zakupu tytuł, który mi się ewentualnie nie spodoba.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle czasem pozwala natrafić na perłę. I tak jest z Ex Machiną, która mimo że romansuje z...
Bardzo dobra, wciagajaca historia. Komiks jest swietny, ciagle cos sie dzieje, rewelacyjnie poprowadzona fabula, az ciezko sie od niego oderwac.
Nie spodziewalam sie az tak dobrego komiksu.
Bardzo polecam.
Bardzo dobra, wciagajaca historia. Komiks jest swietny, ciagle cos sie dzieje, rewelacyjnie poprowadzona fabula, az ciezko sie od niego oderwac.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie spodziewalam sie az tak dobrego komiksu.
Bardzo polecam.
Z biblioteki, ale z czasem kupię do kolekcji. Duże zaskoczenie. Połączenie superbohatera z polityką. Karkolomne, ale wyszło znakomicie. Początek wymaga czasu, bo akcja skacze w różnych czasach, ale zabieg świetnie pozwala poznać bohaterów w różnych sytuacjach.
Część superbohatera jest zabawna, realistyczna i dosyć intymna. Dopiero z czasem poznajemy nemezis i szerszy kontekst. Część polityczna wydaje się nudna, ale z czasem można się wciągnąć w problemy miasta i zrozumieć kompleksowosc problemów przed którymi staje bohater. Do tego czas - początek lat 2000, terroryzm i społeczne problemy - inne czasy, choć nie mniej burzliwe.
A najważniejsze - bohater jest świetny. Logiczny, stąpający po ziemi, łatwo się z nim identyfikować i zgadzać. Nie ma tu głupot czy bezsensownych decyzji, by dodać dramatu.
Nie wszystko super mi się podoba, niektóre wydarzenia trochę niepotrzebne. Finał choć emocjonujący i ładnie spinajacy wszystko jakoś nie do końca mnie przekonał (ale jest spójny i przekonujący, więc to duży plus),choć połykałem ostatni tom błyskawicznie.
Bardzo mi się podobało, bardzo polecam!
A jeszcze- grafika super, a z materiałów dodatkowych można się dowiedzieć jak wiele pracy w to włożyli (i jak wygląda scenariusz i robienie zdjęć do ujęć). Złoto.
Z biblioteki, ale z czasem kupię do kolekcji. Duże zaskoczenie. Połączenie superbohatera z polityką. Karkolomne, ale wyszło znakomicie. Początek wymaga czasu, bo akcja skacze w różnych czasach, ale zabieg świetnie pozwala poznać bohaterów w różnych sytuacjach.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzęść superbohatera jest zabawna, realistyczna i dosyć intymna. Dopiero z czasem poznajemy nemezis i szerszy...
Komiks opowiada o perypetiach Mitchella Hundreda, który przez wypadek potrafi porozumiewać się z wszelkimi maszynami. Od tego momentu chce dobrze wykorzystywać swoje nowe umiejętności stając się superbohaterem o ksywie Potężna Machina. Swoimi działaniami przynosi jednak więcej szkód niż pożytku. Po ataku 11 września 2001 r. postanowił ujawnić swoją tajemną tożsamość i kandydować na stanowisko burmistrza Nowego Jorku. Hundred chce jak najlepiej dla każdego mieszkańca miasta. Jednak już jako burmistrz musi skonfrontować swoje wartości z realną, niekiedy mroczną i tajemniczą rzeczywistością Nowego Jorku.
Komiks jest połączeniem political fiction, kryminału oraz science-fiction. Brian K. Vaughan potrafi doskonale dozować informacjami o głównym bohaterze. Czytelnik cały czas jest ciekaw co wydarzy się na kolejnej karcie komiksu. Bardzo ładną podbudówką do kolejnych części jest zakończenie tego tomu. Okazuje się, że Hundred ma tajemnicę, mogąca zaszkodzić jego politycznej karierze związanej z superbohaterstwem oraz (tak przypuszczam) z atakiem na World Trade Center. Na początku czytania tego komiksu miałem wrażenie, że jest to historia opowiadająca o tym jak Bruce Wayne ujawnia swoją tajemną tożsamość i już jako burmistrz Gotham City chce działać na wszelkie legalne sposoby ze złem. W miarę dalszej lektury wrażenie to sie zacierało. Hundred jest zupełnie innego rodzaju bohaterem, co innego go napędza. Chce czynić dobro dla samego dobra. Choć nie zawsze mu się to udaje. Mimo to iż podczas lektury kibicowałem protagoniście, nie mogłem pozbyć się wrażenia że jest to nie do końca pozytywna postać.
Do opowiedzenia tego typu historio potrzeba nietuzinkowego rysownika. Takim artystą jest Tony Harris, który doskonale przedstawia Nowy Jork. Jego rysunki są bardzo szczegółowe i potrafią oddać to co się dzieje w scenariuszu. Bardzo podobają mi się rysunki postaci. Są one bardzo charakterystyczne.
Niecierpliwie czekam na drugi tom komiksu, który ma się ukazać w październiku.
Komiks opowiada o perypetiach Mitchella Hundreda, który przez wypadek potrafi porozumiewać się z wszelkimi maszynami. Od tego momentu chce dobrze wykorzystywać swoje nowe umiejętności stając się superbohaterem o ksywie Potężna Machina. Swoimi działaniami przynosi jednak więcej szkód niż pożytku. Po ataku 11 września 2001 r. postanowił ujawnić swoją tajemną tożsamość i...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to