Do "Mistrza i Małgorzaty" wracam co jakiś czas. Przeczytałem z 10 razy i za każdym razem się wkurzam niektórymi fragmentami. Np."..nigdy nikogo i o nic nie proś, zwłaszcza potężniejszych od siebie. Sami zaproponują, sami wszystko dadzą" No idiotyzm po prostu. Ale od całości jestem uzależniony. Jeszcze obowiązkowo "Paragraf 22" - też kilkanaście razy. No i Szwejk oczywiście. Na poprawienie humoru. Takoż "Historię partii umiarkowanego postępu...w granicach prawa". "Moskwa - Pietuszki", na zmianę z teatrem TV. Kilkakrotnie też "Rękopis znaleziony w Saragossie". Za każdym razem coś tam nowego znajduję.  

Do "Mistrza i Małgorzaty" wracam co jakiś czas. Przeczytałem z 10 razy i za każdym razem się wkurzam niektórymi fragmentami. Np."..nigdy nikogo i o nic nie proś, zwłaszcza potężniejszych od siebie. Sami zaproponują, sami wszystko dadzą" No idiotyzm po prostu. Ale od całości jestem uzależniony. Jeszcze obowiązkowo "Paragraf 22" - też kilkanaście razy. No i Szwejk oczywiście....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej mniej

Ile razy mam powtórzyć, że to najwspanialsza książka świata:

Derwisz i śmierć[bookLink]68287|Derwisz i śmierć[/bookLink]

Ile razy mam powtórzyć, że to najwspanialsza książka świata:

Derwisz i śmierć[bookLink]68287|Derwisz i śmierć[/bookLink]

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam

Nie wiem ile razy wracałam do Mistrza i Małgorzaty.Jestem i zawsze będę Bułhakowym ćpunem.Nie potrafię  logicznie uzasadnić tej miłości ,napisać recenzji czy opowiedzieć o tej powieści,tu rozum i racjonalizm nie mają nic do gadania.Pociesza mnie fakt ,że nie jestem w tym uzależnieniu osamotniona ,grono takich fanatyków jak ja jest ogromne.                                         Jest jeszcze Wisława Szymborska i jej przepiękne wiersze ,zawsze ze mną,zawsze blisko.

Nie wiem ile razy wracałam do Mistrza i Małgorzaty.Jestem i zawsze będę Bułhakowym ćpunem.Nie potrafię  logicznie uzasadnić tej miłości ,napisać recenzji czy opowiedzieć o tej powieści,tu rozum i racjonalizm nie mają nic do gadania.Pociesza mnie fakt ,że nie jestem w tym uzależnieniu osamotniona ,grono takich fanatyków jak ja jest ogromne.                                   ...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej mniej

Świetny pomysł z pisaniem o klasykach, lubię je - zarówno te dawne, jak i nowe. :) 

Świetny pomysł z pisaniem o klasykach, lubię je - zarówno te dawne, jak i nowe. :) 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam

Mam całą listę książek, do których pragnę wrócić (i wierzę, że się uda), jednak z powodu listy książek, których jeszcze nie czytałam, a które pragnę przeczytać, nie mogę tego zrobić. Jak ją bym chciała, aby moje wyrywane na czytanie godziny miały przynajmniej po 120 minut... 

Mam całą listę książek, do których pragnę wrócić (i wierzę, że się uda), jednak z powodu listy książek, których jeszcze nie czytałam, a które pragnę przeczytać, nie mogę tego zrobić. Jak ją bym chciała, aby moje wyrywane na czytanie godziny miały przynajmniej po 120 minut... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam

Bardzo rzadko czytam książki więcej niż raz, nie ma już tej iskry kiedy wiem co będzie dalej. Jest jednak wyjątek od tej reguły i jest nim... Hrabia Monte Christo. Pierwszy raz przeczytałam tą książkę jako dzieciak w 7 klasie podstawówki i od tamtej pory historie zemsty za doznane krzywdy są moimi ulubionymi. Monte Christo czytam regularnie co kilka lat już od trzech dzisięcioleci i, w miarę jak się starzeję i nabieram tak zwanej życiowej mądrości, niemal za każdym razem odbieram tą książkę nieco inaczej.

Bardzo rzadko czytam książki więcej niż raz, nie ma już tej iskry kiedy wiem co będzie dalej. Jest jednak wyjątek od tej reguły i jest nim... Hrabia Monte Christo. Pierwszy raz przeczytałam tą książkę jako dzieciak w 7 klasie podstawówki i od tamtej pory historie zemsty za doznane krzywdy są moimi ulubionymi. Monte Christo czytam regularnie co kilka lat już od trzech...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej mniej

Lubię wracać do niektórych książek i takie kupuję i mam w swojej biblioteczce. Lubię różnorodność więc wśród ulubionych tytułów, po które sięgnęłam więcej niż raz obok "Dżumy" Camusa jest "Wiedźmin" Sapkowskiego, a obok "1984" Orwella stoi "Księga czarownic" Harkness i "Obca" Gabaldon. Niektóre książki mnie poruszają, inne wzruszają. Są takie tytuły, które za pierwszym razem pochłaniam w błyskawicznym tempie, a po jakimś czasie czytam już dokładniej, uważniej, delektując się szczegółami. Czasem wracam do książki po latach żeby zobaczyć czy znów zrobi na mnie tak silne wrażenie. 
 

Lubię wracać do niektórych książek i takie kupuję i mam w swojej biblioteczce. Lubię różnorodność więc wśród ulubionych tytułów, po które sięgnęłam więcej niż raz obok "Dżumy" Camusa jest "Wiedźmin" Sapkowskiego, a obok "1984" Orwella stoi "Księga czarownic" Harkness i "Obca" Gabaldon. Niektóre książki mnie poruszają, inne wzruszają. Są takie tytuły, które za pierwszym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej mniej

Czytam dla zabawy i rozrywki. Wybieram proste książki. Takie,przy których nie muszę myslec. A tylko się  bawić. 

Czytam dla zabawy i rozrywki. Wybieram proste książki. Takie,przy których nie muszę myslec. A tylko się  bawić. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam

Kiedyś miałem 3 takie książki, które w dowolnym momencie mogłem otworzyć na dowolnej stronie i na dowolnie długo oddać się czytaniu: "Sposób na Alcybiadesa" Niziurskiego, "Wybór" Suworowa i "Mechaniczną pomarańczę" Burgessa (wersja R). Stety czy niestety od kilku lat posiadam je tylko w wersji elektronicznej, a na czytniku ww. proceder już jakoś żadnej frajdy mi nie sprawia.

Kiedyś miałem 3 takie książki, które w dowolnym momencie mogłem otworzyć na dowolnej stronie i na dowolnie długo oddać się czytaniu: "Sposób na Alcybiadesa" Niziurskiego, "Wybór" Suworowa i "Mechaniczną pomarańczę" Burgessa (wersja R). Stety czy niestety od kilku lat posiadam je tylko w wersji elektronicznej, a na czytniku ww. proceder już jakoś żadnej frajdy mi nie sprawia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam