-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "winda" [9]
[ + Dodaj cytat]
- Z windy trzeba korzystać umieć, jak nie, to trzeba schody używać, nie było w Polsce wind?!
- A były, były! Tylko je zbombardowali, wie pan?!
Włączył się Panstanisław, Panie Januszu, powiedział, to nie wypada, więc odpowiedziałem mu po niemiecku, żeby trzymał usta, co usłyszeć musiał Lokator bo krzyknął, jak pan śmie! Bezczelni Polacy po co tu przyjeżdżacie w ogóle? Kto was tu...
-Bo dobrze wychowani jesteśmy - przerwałem mu - jeśli ktoś komuś wizytę składa, to trzeba się odwzajemnić!
-O czym pan bredzi, czy pan jest pijany? - krzyknął.
Odkrzyknąłem – Ja nie jestem pijany! Tłumaczę panu pewne elementarne zasady zachowania się! Złożyliście nam wizytę czy nie?! Wtedy!
- I to bez zaproszenia – włączył się Panstanisław, tym razem jednak popatrzyłem na niego z uznaniem.
- Więc – kontynuowałem- my składamy teraz rewizytę wam, jasne?!
- Jasne - odkrzyknął po chwili Lokator – ale nie dłużej niż... czekaj pan... sześć lat! Jasne?!
Głupota w wydaniu kobiecym, to najczęściej dupota, myślę wchodząc do windy.
- Powinienem ci teraz zrobić zdjęcie - powiedział Tomek, gapiąc się na nią z zachwytem. - Przybrudzony Aniołek iska się na podłodze windy.
- Och, zamknij oblicze, dowcipnisiu.
(...) zjawiłeś się na podniebnej galerii będącej również pomieszczeniem ochrony i podczas gdy stałeś i zastanawiałeś się, czy zostaniesz rzucony psom na pożarcie, czy potraktowany wyszukaną kolacją i bujnych kształtów dziwką na deser, mogłeś podziwiać basen, jacuzzi, ogród na dachu, solarium, pierdolarium i inne urządzenia niezbędne do życia skromnemu adwokatowi zasuwającemu dla handlarzy narkotyków.
Z windami było coś bardzo nie tak. Małe metalowe klitki, zawieszone na linie, ciągną człowieka wysoko w górę, jakby był tylko stertą desek.
Jeżdżenie windą w USA wydaje się ekscytującym przeżyciem. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. (s. 257).
Hokus-pokus, czary-mary, maszeruj do windy albo będą ci się śnić koszmary.
Kobieta w liczbie pojedynczej, która musi wyjść za mąż i rodzić dzieci i której zadaniem jest wpuszczać w siebie mężczyzn i wypuszczać z siebie potomstwo, jakby była czymś w rodzaju windy dla gatunku.
Czasami nie miałbym nic przeciwko temu, żeby samolot, który wysyłam w górę, się rozbił.