-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant4
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "kerouac" [9]
[ + Dodaj cytat]Kiedy więc słońce chyli się nad Ameryką, a ja siedzę na starym, zniszczonym nabrzeżu rzeki, patrzę na ogromne, ogromne niebo nad New Jersey i czuję cały ten surowy kraj toczący się jednym wielkim nieprawdopodobnym masywem aż na Zachodnie Wybrzeże, widzę całą tę pędzącą drogę, wszystkich ludzi śniących w jego bezmiarze, i w Iowa, to wiem, że dzieci muszą płakać tu, w tym kraju, w którym pozwala się dzieciom płakać, i że dzisiaj gwiazdy wyjdą na niebo – nie wiecie, że Pan Bóg jest misiem Puchatkiem? – wieczorna gwiazda musi spaść i sypnąć na prerię brylantowymi, przyćmionymi iskrami tuż przed nadejściem szczelnej nocy, która błogosławi ziemi, zasnuwa wszystkie rzeki, przysłania szczyty i zwija pod siebie krańcowy brzeg, i nikt, ale to nikt nie wie, co kogo czeka, pominąwszy opuszczone łachmany starości, wtedy myśli zaprząta mi Dean Moriarty, a nawet Stary Dean Moriarty, ojciec, którego nigdy nie odnaleźliśmy, myśli zaprząta mi Dean Moriarty.
Było ciepło, gwiazdy tak piękne, obietnica każdego brukowanego zaułka tak kusząca, że czułem się jak we śnie.
Teraz czułem się tak, jakbym się położył obok ścieżki i wspominał zamierzchłą peregrynację. Być może sprawił to widok lasów, które wyglądają zawsze tak swojsko, jak twarz zmarłego dawno krewnego, jak pradawny sen, jak zapomniana pieśń, którą niesie nurt wodny. Jednak najbardziej przypominają odwieczną, zapisaną złotymi zgłoskami w pamięci prawdę utraconego dzieciństwa i przemijanie, i wszystkie żyjące niegdyś istoty, i ból rozdzierający serce przed milionami lat.
Potem odkryłem prawdziwą perłę poezji piękniejszej niż wiersze poetów z grupy San Francisco Renaissance of time: "Mięso dla brzucha, a brzuch dla mięsa, ale Bóg zniewczy jedno i drugie".
"Tak - pomyślałem - przepłacasz to ulotne widowisko, jakim jest życie...".
O co się troszczył, skoro nie miał pieniędzy? Ale przecież on wcale nie potrzebował pieniędzy. Wszystkim, czego pragnął, był plecak pełen foliowych woreczków z suchym prowiantem i para wygodnych butów.
Kiedy obudziłem się nazajutrz, krew krążyła już swobodnie w moich stopach. Pokonałem krwawe skrzepy egzystencji. Czułem się bardzo szczęśliwy.
- Ten latawiec nie wzleci wysoko, gdyż ma za krótki ogon - powiedziałem.
A na to Bud:
- Powiadam Ci, że to wspaniałe. To przypomina mi mój główny problem podczas medytacji. Otóż prawdziwy powód, dla którego nie mogę wzlecieć naprawdę wysoko w nirwanie, stanowi to, że nie mam wystarczająco długiego ogona.