-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "kamień na kamieniu" [2]
[ + Dodaj cytat]Policzyłem. Zawsze liczę, kiedy mnie coś gniecie. I ty licz. Zacznij od malin. Malin na krzaku niewiele, to się nie namęczysz. Potem spróbuj policzyć tarki na tarninie. Potem rozłup makówkę i policz wszystkie ziarnka. Wyjdź na jakiś wzgórek, policz pola, łąki, miedze. I licz, co tylko ci się przed oczy nawinie, gołębie, chmury, ludzi na pogrzebach, sztachety w płotach, kamienie w rzece. Aby tylko nie próżnuj. A gdyby ci się tak kiedyś udało gwiazdy nocą na niebie policzyć, będziesz mógł powiedzieć, że jesteś cierpliwy i wszystko przemożesz. Mnie się nie udało, ale ty popróbuj, może ci się uda.
Kiedy cały dzień się przeżyje, nie ma ani siły, ni ochoty, żeby jeszcze się wstydzić. Ciało już tylko obolały ciężar, to i oczy, które na nie patrzą, ślepe. A pewnie i do głowy by jej nawet nie przyszło, że po tylu latach mógłbym inaczej na nią patrzeć jak na ziemię, przestworza. Bo po tylu latach zna się przecież jej ciało jak ziemię, przestworza, a ziemia, przestworza nie wiedzą, co to wstyd. Zna się je w zdrowiu i w chorobie, w radości i smutku, w śmiechu i we łzach, i o każdej porze dnia i nocy. (...) Czy oddechu jej ileż to się po nocach nasłuchało, że nieraz nawet ci się śniło to samo co jej, bo gdy tak ciało przy ciele tyle lat, to i sen się śni już jeden, bo po cóż dwa osobne? Zna się ją całą i po kawalątku. Zna się jej brzuch, uda, kolana i łokcie. (...) Nieraz myślisz, że jest całym życiem, a nieraz tylko źdźbłem w oku. Nieraz śmierć w niej nawet widzisz, a nieraz tylko obłamany paznokieć. To i nic dziwnego, że gdy jej jeszcze pragniesz, nie może zrozumieć czemu. Prawie strach pojawia się w jej oczach. Bo jakże to, młodość jej przeminęła i wstydzić się już zapomniała, więc czemu? To tylko w młodości ciała pragną się bez przyczyny. A tu po całym dniu życia i pragniesz jej, a to jakby już po całym życiu. Sen jej oczy morzy, ręce, nogi jej zbolałe, ciało z krzyża zdjęte, a ty pragniesz jej. I to tak zwyczajnie, jakbyś wody pragnął się napić po przyjściu od żniwa.