cytaty z książki "Baśnie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gdy tak siedział w środku nocy, otworzyły się drzwi i do domu wszedł duży Klaus z siekierą. Dobrze wiedział, gdzie stoi łóżko małego Klausa, poszedł i zdzielił zmarłą staruszkę w głowę, myśląc, że to mały Klaus. (...)
-jaki to niedobry, okropny człowiek - powiedział mały Klaus. - Chciał mnie zamordować. Szczęście miała babcia, że nie żyje, bo byłby ją zabił.
Co ma ptak za całe to swoje ciwit, ciwit, kiedy przychodzi zima? Musi marznąć i głodować, ale to przecież takie wzniosłe!
(...) i myśli się o starej babuni, która miała łagodne, wiecznie młode oczy. Oczy nie umierają nigdy! Nasze oczy ujrzą ją kiedyś, młodą i piękną, taką samą jak wtedy, kiedy po raz pierwszy pocałowała tę różę, która się teraz w grobie w proch obróciła.
(...)to, co ludzie opowiadają o spadaniu, jest tylko wymysłem. Nie spada ten, kto się nie boi.
- Chodź ze mną na dach! - mówił kot, a Rudi go rozumiał, i to jak najdokładniej, bo kiedy jest się dzieckiem, nie umiejącym jeszcze mówić, rozumie się równie dobrze mowę kur i kaczek, kotów, psów jak i mowę ojca i matki, tylko trzeba być małym. Nawet laska dziadka potrafi wówczas rżeć i jest prawdziwym koniem z głową, nogami i ogonem. Niektóre dzieci jeszcze bardzo długo rozumieją tę mowę; mówi się o nich, że są zatrzymane w rozwoju, że strasznie długo pozostają dziećmi. Ale czegóż to się nie mówi!
Wiele się od tego czasu zmieniło, wiele się wydarzyło i minęło. Jeziora i bagniska stały się bujnymi łąkami, leśne ugory urodzajnymi polami, a pod ochroną strzech wiejskich zachodniej Jutlandii rosną róże i jabłonie, ale trzeba je wyszukiwać, gdyż kryją się przed wichrami z zachodu.
Łza to najdroższy klejnot dla śpiewaka, większej nagrody nikt mu dać nie może.
Nie marz o dalekiej wielkości, ciesz się tym, co posiadasz. Dziękuj Bogu za młodość, za siły, za zdrowie, za życie, które w tobie krąży.
Nie wszystko widzieć możemy oczami ciała naszego, ale kiedyś, kiedyś, ujrzymy może cuda, które dziś przeczuwa tylko tęsknota jakaś i pragnienie, ukryte niby klejnot tajemniczy w duszy człowieka.
- Jestem za delikatna dla tego świata - powiedziała leżąc w rynsztoku.
"Igła do cerowania".
Zostań, gdzie jesteś, kiedy ci tu dobrze. Tu przynajmniej znasz wszystko i nie potrzebujesz się niczego obawiać.
Przyjaciel ma obowiązek mówić prawdę w oczy, chociażby przykrą była.
Najskromniejsza nawet praca zasługuje na szacunek, bo coś ludziom przynosi.
I latać ludzie nie mogą w powietrzu, jak my, bociany. Wprawdzie urządzili sobie jakieś linie i drogi, po których z szybkością mogą przenosić się z miejsca, na miejsce, ale - po pierwsze, co to za wygoda i co za porównanie z naszym lotem? A po wtóre - ileż widziałem wypadków, roztrzaskanych pociągów, pozabijanych ludzi! Brr! Aż mnie mrowie po dziobie przechodzi.
(...) umarli nic złego zrobić nie mogą żyjącym. Tylko żywi źli ludzie krzywdzą czasem innych.
Jaki ten świat niezmierzony! A jaki piękny! Nie powinien tylko siedzieć wciąż na jednym miejscu, kto chce go poznać.
(...) co wart taki język, którego o dzień drogi już nikt nie rozumie? Bocian rozmówi się wszędzie z bocianem; na północy, w Egipcie na południu, w zimnych i ciepłych krajach, wszędzie jednakowo wypowiadamy swoje myśli. To jest język!
Zostanę w domu i będę szanowany ja stary dziad.
"Len".
Żołądek ze stali i poczucie własnej wyższości nad człowiekiem to dobre środki przeciwko morskiej chorobie.
"Igła do cerowania".
- Świat jest nic nie wart - mówił kogucik. - Wszystko jest głupstwem.
Kogucik na dachu był, jak to mówią, zblazowany, uczyniłoby go to zapewne w oczach ogórka interesującym, gdyby o tym wiedział(...)
"Kogut podwórzowy i kogucik na dachu".