urodził się w 1956 roku w Colmar. Po studiach w zakresie dekoracji w Strasbourgu, (pracownia Claude'a Lapointe) został twórcą opraw graficznych dla prasy dziecięcej oraz ilustratorem książek dla dzieci. Członek europejskiego stowarzyszenia rysunku humorystycznego (UBU). Dzieli swój czas między pracę dyrektora kreatywnego w wydawnictwie Bayard, ilustracje dla dzieci oraz rysunki prasowe. Jest znany dzięki sukcesom serii Max et Lili. Wpisuje się w tradycję Jeana-Jacquesa Sempé (ilustratora m.in. słynnej serii przygód Mikołajka). Rysuje postacie niepokorne, żywe, które niemal rozpiera chęć, by coś nam powiedzieć.http://www.sergebloch.net/
Skusiłam się na nowy numer, bo tak ładnie uśmiechał się do mnie ze sklepowej półki. Robię zakupy online, stacjonarnie tylko osiedlowe sklepy spożywcze i proszę sobie wyobrazić, że tam właśnie oto serwują Magazyn Książki. Pysznie.
Niezmiennie uważam, że to przerost formy nad treścią, że artykuły nam serwowane są bardzo trudne, nieraz kilkanaście razy trudniejsze niż same omawiane książki i ja osobiście wolę u nich o książce przeczytać dopiero wtedy, kiedy sama już ją czytałam. Niektóre z nich to jeden wielki bełkot, np. jak tekst Dukaja o AI, ale to tylko moja subiektywna opinia, być może związana z profesją. Zabrakło mi jakichś negatywnych recenzji z cyklu "Nie zachwyca".
Kocham sarkazm Magazynu Książki, jest wyborny. Recenzje jak zawsze przyjemne do poczytania, komentarze Bjork lekko dziwne i mam wrażenie, że nie do końca na temat, ale ładny, niesztampowy wybór. Interesujące artykuły o pięknie, Hanye Yanagiharze (ta dziewczyna wymiata! jej charakter zdaje się być szalenie podobny do mojego),o uniwersach literackich (i nie tylko),o edukacji, o tym, czy etyczne jest założenie podsłuchu żonie.
Bardzo miło się czytało, zauważyłam też, że Redakcja zmieniła papier na "lżejszy" i bardzo mi taka zmiana odpowiada. Z całą pewnością kupię następny numer.
Bardzo dobry numer magazynu. Najbardziej zainteresowały mnie teksty Jacka Dukaja o tym, jakie książki napisze nam AI. Katarzyny Wężyk “Wojna nieunikniona, ale dobra”, w którym autorka analizuje książkę Neil Howe i jego koncepcje cyklicznych zmian w historii. Ciekawy jest także artykuł Katarzyny Boni “Muzeum utraconych smaków” o tym, jakie przyprawy znamy tylko z opisu, których próżno dziś szukać. Zawsze lubię też czytać o twórczości pisarzy i w tym numerze uraczył mnie Juliusz Kurkiewicz “samotniczka przy władzy”, który przedstawia twórczość Hanya Yanagihara. Podobny tematycznie jest “Wojna domowa w Faulknerze” Katarzyny Surmiak-Domańską autorka wskazuje na dwoistość Faulknera i różnice w jego powieściach w stosunku jego wypowiedzi.
Kilka książek umieściłem na swojej półce poszukiwanych.