cytaty z książek autora "Andrzej H. Wojaczek"
Człowiek dziwaczeje z dala od ludzi, ale jakby tak pojrzeć na to z drugiej strony, to kto wie, czy przypadkiem nie my dziwaczejemy w ludzkiej gromadzie i stajemy się przez to coraz bardziej odporni na bezeceństwa, krzywdę i nieszczęścia, jakie dzieją się wokół.
Życie jest jak świeczka. Raz chude i długie. Chybotliwe i niestałe. Innym razem tluste. Stabilne.
Wzorem francuskich mistrzów uważała Kościół za skostniałą, pełną fałszu i hipokryzji instytucję, dla której nie było miejsca we współczesnym świecie. Bóg - jeśli istniał - nie ingerował w losy świata, bo gdyby naprawdę zależało mu na człowieku, historia ludzkości potoczyłaby się zgoła inaczej.
To nie nienawiść jest największym wrogiem miłości, lecz brak odpowiedzialności.
Nie myśl o tym, co było, nie myśl o tym, co będzie. Trzeba mieć cholerną odwagę, aby żyć teraźniejszością, dlatego pozwól się poprowadzić chwili, idź za głosem serca, bo kiedy stracisz "teraz", stracisz życie.
Był ulepiony z tej samej gliny, zwyczajny, nic nie znaczył i niczego nie posiadał, ale przecież w życiu nie liczy się to, ile człowiek posiada, tylko to, w jaki sposób obchodzi się z tym, co ma.
Józef… – wychlipała. – Mój Józefek…
Ciotka Rozalka była wdową. Wiele lat temu na dole w kopalni
wypełniony urobkiem wagonik zmiażdżył jej męża. Rozalka została sama z Józefem – wówczas bajtlem w kołysce, dziś żywicielem rodziny.
– Co z nim?
– Na wojnę idzie! Mój Józefek! Mój syneczek!
Chłopak gadał jak najęty, zasypywał stangreta niezliczoną ilością pytań, co tylko pozwalało Jürgenowi utwierdzić się w przekonaniu, że w powłoce tłamszonej przez arystokratyczne konwenanse kryje się natura ciekawego świata dzieciaka, któremu ktoś wyrządził niewyobrażalną krzywdę, każąc zbyt szybko dorosnąć.
Chłopiec uniósł się na posłaniu. Przez szparę pod drzwiami
sączyło się mdłe światło naftówki – ojciec z mamulką rozprawiali o czymś ściszonymi głosami. Wstrzymał oddech, nadsłuchując. „Rozala”, „Józef”, „cysorz”, „wojna” – niewiele udało mu się wyłowić z podszytej wyraźnym niepokojem rozmowy, ale domyślił się, że miała związek z nieoczekiwaną wizytą ciotki Rozalki.