cytaty z książek autora "Elżbieta Pragłowska"
Wziął ją za rękę, poprowadził do swojego pokoju i zaczął całować . Ona zaś poczęła oddawać jego pocałunki z coraz większym zapamiętaniem . Gdy pocałował ją w szyję, wygięła się w łuk i poczuła ciarki przechodzące przez całe ciało; nigdy nie czuła czegoś takiego . Między udami pojawiło się przyjemne mrowienie . Nieoczekiwana rozkosz nie pozwoliła jej pozbierać myśli .
Marek delikatnie dotknął jej piersi, pod podkoszulkiem nie miała biustonosza . Sutki Julii stwardniały pod pieszczotami jego palców . Marek uniósł podkoszulek dziewczyny i zaczął jeden z sutków ssać, doprowadzając ją niemalże do szaleństwa . Wziął Julię na ręce i zaniósł ją na łóżko . Zaczął ją powoli rozbierać, nie przestając pieścić jej piersi . Wsunął rękę w jej majtki i zaczął pieścić łechtaczkę Julii, delikatnie ją masując .
– Jesteś mokra – szepnął jej do ucha, znów całując ją w szyję .
To ją otrzeźwiło .
– Nie... – powiedziała słabo, wciąż nieprzytomnie oddając pocałunki, a zarazem odpychając go . Poczuła jego nabrzmiały członek .
– Zrelaksuj się – szepnął jej do ucha .
– Przepraszam, ale nie mogę tego zrobić, jestem pijana . Muszę wracać, co ludzie sobie pomyślą? – Wyrywała się z jego objęć niechętnie, ale stanowczo .
– Ludźmi się przejmujesz? Kogo to obchodzi? – Nie puszczał Julii i wciąż całował ją w szyję .
– Jestem mężatką – powiedziała i wtedy poczuła, że jego uścisk nagle osłabł .
Stanęła przed nim ze spuszczoną głową, nie mając odwagi spojrzeć mu w oczy; zaczęła wkładać dres .
– Przepraszam .
Pokręciła głową i wybiegła z pokoju .
Siadła przy ognisku i poczuła się całkowicie trzeźwa . Patrzyła w ogień, ciesząc się, że jest ciemno i nie
widać łez spływających po jej policzkach . Zresztą gdyby nawet je zobaczyli, mogłaby zwalić winę na gryzący dym unoszący się nad ogniskiem .