Najnowsze artykuły
-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[4]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
6,8 / 10
8 ocen
Ocenił na:
1 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (0 plusów)
Czytelnicy: 41
Opinie: 2
Zobacz opinię (0 plusów)
Popieram
0
Średnia ocen:
7,5 / 10
62 ocen
Na półkach:
Zobacz opinię (3 plusy)
Czytelnicy: 144
Opinie: 12
Zobacz opinię (3 plusy)
Piękny tekst. Plastyczne opisy, aż czuć to co widział i klimat w kokpicie. Jedna z moich ulubionych książek.
Piękny tekst. Plastyczne opisy, aż czuć to co widział i klimat w kokpicie. Jedna z moich ulubionych książek.
Pokaż mimo to
Popieram
3
Średnia ocen:
5,8 / 10
13 ocen
Ocenił na:
1 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 39
Opinie: 2
Przeczytał:
2010-08-25
2010-08-25
Średnia ocen:
8,2 / 10
10765 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 18129
Opinie: 735
Zobacz opinię (1 plus)
Książka niby przedstawia obraz sytuacji, rożne opinie o temacie. Jednak czegoś tu nie ma, aby były to badania a nie opinie na podstawie jakiś pojedynczych faktów. A tu jest na podstawie detalu, ocenianie całości. A jeszcze, gdy ocenia się ten detal niewłaściwie? To wynik takich „badań” musi prowadzić na manowce, ale to nic złego, bo książkę się napisało łatwo, ,sprzedaje się i można uchodzić za specjalistę historyka. I takich książek pseudo-popularno-naukowych jest dużo. Przykładowo. Autor pisze, że Tuchaczewskiego nie aresztowano od razu, a jeśli mieli dowody zdrady, nawet sfałszowane, to powinni go natychmiast aresztować, a nie przenosić na inne mniej ważne stanowisko na obrzeżach imperium, więc nie mieli takich powodów – taki wniosek wysuwa autor. I niby tak można to ocenić, ale… czytałem o czystkach w NKWD i co tam było? Nie aresztowali tych, których chciał wymienić i zabić Stalin, a przenosili ich na inne stanowisko, nawet bardziej prestiżowe i dopiero po krótkim czasie aresztowano ich. Czemu? To było oczywiste. Nowy kandydat musiał przejąć NKWD i mianować „swoich” zastępców, czyli tych, których zaproponował Stalin. Gdy to już nastąpiło, to można było zwinąć poprzedniego szefa NKWD i jego ludzi. Czemu? Bo Stalin się bał, że po aresztowaniu szefa, reszta mogłaby zostać zbuntowana przeciw niemu i ruszyć na Stalina i go załatwić, przecież go pilnowali, chronili, trzymali w garści wszystkie ministerstwa i urzędy. A jeśliby jeszcze szef NKWD nie dał się aresztować, czy ci co po niego poszli zdradzili? To samo zrobił z Tuchaczewskim, pod nim była masa podporządkowanego wojska, a miał swoje wojska w centralnej części Rosji i swoich dowódców, a wiedzieli o czystkach, to mogli się ruszyć, by ich nie załatwili? Dalej to samo i takie same oceny, bez badań. No właśnie. A czy my możemy zbadać sprawę sami? Autor podaje nam dane? Autor nie podał danych, poza ogólnymi, ilu zginęło żołnierzy. Gdyby podał ilość, ich wiek, czy grupy wiekowe; jak to wyglądało w przekroju stopni i to w czasie czystki itd. Wtedy moglibyśmy mieć ogląd sytuacji, a tak to jej nie mamy. Mi wydaje się, piszę wydaje, bo nie wiem tego i nie udaję, że to zbadałem, ale czytając o armii Rosyjskiej przed wojną, wyczytałem że jej człon stanowili bojownicy rewolucji. Nadęci, głupawi, rządni władzy i przywilejów, ale nie fachowcy i najważniejsze, już dwadzieścia lat starsi. To ci wyżsi dowódcy byli kretynami, awansowanymi co kilka lat, ale w wieku już po pięćdziesiątce, a wyżsi stopniem po sześćdziesiątce i siedemdziesiątce, a tu wojska szykowano do ataku na Europę. Czemu Tuchaczewski? On chyba miał za dużo władzy i był konkurentem dla Stalina, i zapalnikiem dla czystek. Czyli tak samo, jak w czystkach w aparacie, które kończyły się czystkami w społeczeństwie, tak tu kończyły się na szeregowcach. Taka moja opinia, ale książki pisać nie będę, bo to nie są wyniki badań historycznych. Tak samo jak książka tego pana.
Książka niby przedstawia obraz sytuacji, rożne opinie o temacie. Jednak czegoś tu nie ma, aby były to badania a nie opinie na podstawie jakiś pojedynczych faktów. A tu jest na podstawie detalu, ocenianie całości. A jeszcze, gdy ocenia się ten detal niewłaściwie? To wynik takich „badań” musi prowadzić na manowce, ale to nic złego, bo książkę się napisało łatwo, ,sprzedaje...
więcej Pokaż mimo to