No i co z tego, że na liście lektur niektóre pozycje już się znajdują? Przecież tu chodziło o zaproponowanie nowej listy, czyli takiej, w której dotychczasowe lektury też mogą się znajdować. Z tym, że wyselekcjonowano dzięki temu te najlepsze, te które się sprawdzają. Niektóre pozycje świetne, niektóre kompletnie "od czapy". No bo co niby analizować w "Gwiazd naszych wina", albo jak przerabiać z dzieciakami "Wiedźmina", który z literaturą dziecięcą ma tyle wspólnego co... aż ciężko znaleźć porównanie.

No i co z tego, że na liście lektur niektóre pozycje już się znajdują? Przecież tu chodziło o zaproponowanie nowej listy, czyli takiej, w której dotychczasowe lektury też mogą się znajdować. Z tym, że wyselekcjonowano dzięki temu te najlepsze, te które się sprawdzają. Niektóre pozycje świetne, niektóre kompletnie "od czapy". No bo co niby analizować w "Gwiazd naszych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie od dziś wiadomo, ze dojrzewamy (nie tylko do lektury) w różnym czasie. Ciężko w szkołach ogólnych, dla wszystkich dzieci, bez względu na ich zainteresowania, emocjonalną dojrzałość, poziom rozwoju abstrakcyjnego myślenia, dopasować na zasadzie urowniłowki konkretny spis lektur. Zawsze można nieco "cięższy" kaliber literatury wrzucić do tzw nadobowiązkowych. Nadal twierdzę, że powinno się zobligować nasze pociechy do wysiłku czytelniczego. Chociażby po to, by rozwinęły swą wrażliwość na różne kultury, sposób widzenia, by otworzyć im oczy na kolory i smak słowa. By wreszcie stworzyć wartościowych, zainspirowanych własną i innych wyobraźnią ludzi.

Nie od dziś wiadomo, ze dojrzewamy (nie tylko do lektury) w różnym czasie. Ciężko w szkołach ogólnych, dla wszystkich dzieci, bez względu na ich zainteresowania, emocjonalną dojrzałość, poziom rozwoju abstrakcyjnego myślenia, dopasować na zasadzie urowniłowki konkretny spis lektur. Zawsze można nieco "cięższy" kaliber literatury wrzucić do tzw nadobowiązkowych. Nadal...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oskar i Pani róża oraz Mały Książę już były w kanonie wcześniej i nawet można je fajnie opracować z klasami VI na przykład :) ale rzeczywiście reszta tytułów to śmiech na sali!

Oskar i Pani róża oraz Mały Książę już były w kanonie wcześniej i nawet można je fajnie opracować z klasami VI na przykład :) ale rzeczywiście reszta tytułów to śmiech na sali!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moim skromnym zdaniem, (które pewnie różni się od większości tutaj) rozważanie Igrzysk jest absurdalne tylko z tego powodu, że to po prostu nie jest dobra książka. Straszliwie wkurzająca główna bohaterka, słaby trójkąt miłosny (serio, ile można czytać jej wielkie dylematy sercowe?) na którym za bardzo się trylogia skupia. Cała intryga polityczna która jest dobra ginie w egzaltowanym jęczeniu i męczennictwie Katniss.
Ale ogólnie, o co chodzi z tymi "nieadekwatnymi do wieku książkami". Ja bym się obawiała nie tyle trwałych uszkodzeń na psychice, zwykłe kreskówki w dzisiejszych czasach są dużo bardziej wulgarne i pełne przemocy niż większość książek, o których tutaj rozmawiamy. Ale. Ze zrozumieniem to może się tak wydawać - czytałam tę Diunę mając lat 11? i też mi się wydawało, że rozumiem i jaki problem? A później przeczytałam ją mając lat trochę jednak więcej. I dopiero wtedy do mnie dotarło, ile konceptów i odniesień mi umknęło :)

Moim skromnym zdaniem, (które pewnie różni się od większości tutaj) rozważanie Igrzysk jest absurdalne tylko z tego powodu, że to po prostu nie jest dobra książka. Straszliwie wkurzająca główna bohaterka, słaby trójkąt miłosny (serio, ile można czytać jej wielkie dylematy sercowe?) na którym za bardzo się trylogia skupia. Cała intryga polityczna która jest dobra ginie w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oczywiście, wyszło jak wieszczyłam - połowa tytułów zupełnie z kosmosu i nie nadająca się dla dzieci, 1/4 to także wykazanie się ignorancją, bo zostały powielone pozycje, które już na liście lektur widnieją.

Ot, ministerstwo ma efekty swoich genialnych pomysłów - aż dziwi mnie że nie znalazł się jakiś troll, który by umieścił '50 twarzy Greya' ( propagujemy wegetarianizm, a edukacja seksualna to co?!).

Ponawiam swoje stanowisko: wybór narzędzia (jakim w tym przypadku jest książka) do kształtowania pewnych postaw w dzieciach, wyrabiania ich wrażliwości to proces, którego nie można sprowadzić do ankiety (a ta pewnie została zrobiona tylko po to, by lansować w mediach stanowisko, że MEN się otwiera na ludzi i ich potrzeby, tja). Jeżeli jest już pomysł by dodać nowe pozycje, niech skonsultują tytuły z ludźmi obeznanymi w temacie (czy to dydaktykami, czy psychologami, czy znawcami literatury).

I trzeba pamiętać, że rodzice nie pozostaną bez środków - zawsze mogą w domowych pieleszach angażować się w rozwój dziecka przez (także wspólne) czytanie wybranych przez siebie/razem książek. :)

Oczywiście, wyszło jak wieszczyłam - połowa tytułów zupełnie z kosmosu i nie nadająca się dla dzieci, 1/4 to także wykazanie się ignorancją, bo zostały powielone pozycje, które już na liście lektur widnieją.

Ot, ministerstwo ma efekty swoich genialnych pomysłów - aż dziwi mnie że nie znalazł się jakiś troll, który by umieścił '50 twarzy Greya' ( propagujemy wegetarianizm,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moim zdaniem osoby głosujące nie zrozumiały istoty ankiety. Zostały wpisane książki, które są teraz znane, rozpoznawalne, wstyd ich nie przeczytać oraz są adaptowane. Może to taki trik, żeby dzieci nie czytały, tylko obejrzały sobie film:D
A po za tym dzieci dla rodziców są najczęściej genialne i na wiek dojrzałe, więc taki wiedźmin w wieku 10 lat jest OK. Cieszmy się, że nie znalazła się tam "Gra o tron" :)

Moim zdaniem osoby głosujące nie zrozumiały istoty ankiety. Zostały wpisane książki, które są teraz znane, rozpoznawalne, wstyd ich nie przeczytać oraz są adaptowane. Może to taki trik, żeby dzieci nie czytały, tylko obejrzały sobie film:D
A po za tym dzieci dla rodziców są najczęściej genialne i na wiek dojrzałe, więc taki wiedźmin w wieku 10 lat jest OK. Cieszmy się, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hobbit? Władca Pierścieni? Harry Potter? Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy? Igrzyska śmierci? Wiedźmin? Oskar i pani Róża? Mały Książę? - może jestem inna, ale wydaje mnie się, że jak na podstawówkę niektóre książki nie zostały przemyślane. Przecież chodzi o to, żeby książkę zrozumieć i wynieść z niej jakąś naukę. Trochę słabo moim zdaniem dawać takie propozycje na takim poziomie i jeszcze oddawać na nie głosy. :/

Hobbit? Władca Pierścieni? Harry Potter? Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy? Igrzyska śmierci? Wiedźmin? Oskar i pani Róża? Mały Książę? - może jestem inna, ale wydaje mnie się, że jak na podstawówkę niektóre książki nie zostały przemyślane. Przecież chodzi o to, żeby książkę zrozumieć i wynieść z niej jakąś naukę. Trochę słabo moim zdaniem dawać takie propozycje na takim...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Niektóre przykłady to wstyd! Chyba nikt nie pomyślał zanim wpisał niektóre tytuły

Niektóre przykłady to wstyd! Chyba nikt nie pomyślał zanim wpisał niektóre tytuły

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Pożytecznego? Każdy ma inne pojęcie o tym, co jest pożyteczne. W sumie, niech czytają jak najwięcej i to różnej literatury. Może coś chwyci..Każdy też ma swoje czytelnicze "makabry" lekturowe."Nad Niemnem" było moją. Akurat "Hobbita" przeczytałam w okolicach 6 klasy podstawówki (wtedy było 8 klas :)). I nie umarłam.

Pożytecznego? Każdy ma inne pojęcie o tym, co jest pożyteczne. W sumie, niech czytają jak najwięcej i to różnej literatury. Może coś chwyci..Każdy też ma swoje czytelnicze "makabry" lekturowe."Nad Niemnem" było moją. Akurat "Hobbita" przeczytałam w okolicach 6 klasy podstawówki (wtedy było 8 klas :)). I nie umarłam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Wiedźmin"?! Jak można dawać coś takiego do czytania dzieciom w szkołach... Jest za trudny, a na dodatek zawiera słowa nieadekwatne dla tej grupy wiekowej.
"Felix, Nat i Nika" - tomy są z reguł dość grube, więc mało kto by je czytał.
"Igrzyska śmierci" też tu nie pasują. Są zdecydowanie zbyt drastyczne.
"Hobbit" - też jest za trudny. W podstawówce próbowałam go przeczytać, ale szybko się zniechęciłam.
Mogli zostawić takie lektury, jakie były.

"Wiedźmin"?! Jak można dawać coś takiego do czytania dzieciom w szkołach... Jest za trudny, a na dodatek zawiera słowa nieadekwatne dla tej grupy wiekowej.
"Felix, Nat i Nika" - tomy są z reguł dość grube, więc mało kto by je czytał.
"Igrzyska śmierci" też tu nie pasują. Są zdecydowanie zbyt drastyczne.
"Hobbit" - też jest za trudny. W podstawówce próbowałam go przeczytać,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej