Jaką osobę chciałabym poznać? Adama Mickiewicza. Czemu akurat jego? To proste. Odkąd przeczytałam w szkole Dziady zastanawiało mnie w jakich okolicznościach powstał tenże dramat. Co działo się z autorem (i co siedziało w jego głowie) gdy pisał to dzieło. Każdy kto czytał Dziady na pewno pomyślał przez chwilę,że Mickiewicz musiał być pod wpływem jakiegoś silnie pobudzającego środka (podobno był wielbicielem absyntu), bo nikt "normalny" takich rzeczy nie pisze. Dlatego też to naszego wieszcza narodowego chciałabym poznać. Obserwować go przy pracy, obserwować jak w jego głowie rodzą się pomysły i jak później Mickiewicz tchnie w nie życie. To na pewno byłoby ekscytujące przeżycie.

Jaką osobę chciałabym poznać? Adama Mickiewicza. Czemu akurat jego? To proste. Odkąd przeczytałam w szkole Dziady zastanawiało mnie w jakich okolicznościach powstał tenże dramat. Co działo się z autorem (i co siedziało w jego głowie) gdy pisał to dzieło. Każdy kto czytał Dziady na pewno pomyślał przez chwilę,że Mickiewicz musiał być pod wpływem jakiegoś silnie pobudzającego...

Myślę, że ogólnie chciałabym poznać całą moją rodzinę, lecz najbardziej dziadka od strony mamy. Dziadek umarł, gdy moja mama miała zaledwie 8 lat. Nigdy go nie poznałam. Jestem ciekawa jaki był. Jakie miał nawyki ? Czego mogłabym się od niego nauczyć ? Co wiedział o wojnie ? Chciałabym z nim porozmawiać i dowiedzieć się co sądzi o niektórych rzeczach, co wie na interesujące mnie tematy.
Może mielibyśmy jakieś wspólne zainteresowania, może chodziłabym z nim do lasu i na ryby. Może nauczyłby mnie grać na jakimś instrumencie, a może pogłębiałby ze mną tajniki wiedzy matematycznej. Żałuję, że nie było mi dane go poznać. Gdyby była taka okazja zrobiłabym to z radością.

Myślę, że ogólnie chciałabym poznać całą moją rodzinę, lecz najbardziej dziadka od strony mamy. Dziadek umarł, gdy moja mama miała zaledwie 8 lat. Nigdy go nie poznałam. Jestem ciekawa jaki był. Jakie miał nawyki ? Czego mogłabym się od niego nauczyć ? Co wiedział o wojnie ? Chciałabym z nim porozmawiać i dowiedzieć się co sądzi o niektórych rzeczach, co wie na interesujące...

Gdybym miała taką możliwość chciałabym poznać mojego pradziadka, ojca babci ze strony taty. Żadnego pradziadka nie było mi dane poznać, ten zmarł, kiedy byłam małą dziewczynką, miałam zaledwie cztery lata i w ogóle go nie pamiętam. W pamięci najbliższych został jako człowiek pomocny, skromny i mądry. Bardzo chciałabym z nim móc porozmawiać, spędzić czas jak prawnuczka z pradziadkiem oraz zapytać jak ocenia życie w tamtych czasach. Wiadomo czasy były wtedy ciężkie, wojna, bieda. Czy gdyby miał możliwość chciałby zmienić swoje życie, jak przetrwał dramatyczne chwile. Moim pragnieniem byłoby usłyszeć te historie od niego.

Gdybym miała taką możliwość chciałabym poznać mojego pradziadka, ojca babci ze strony taty. Żadnego pradziadka nie było mi dane poznać, ten zmarł, kiedy byłam małą dziewczynką, miałam zaledwie cztery lata i w ogóle go nie pamiętam. W pamięci najbliższych został jako człowiek pomocny, skromny i mądry. Bardzo chciałabym z nim móc porozmawiać, spędzić czas jak prawnuczka z...

Ja najbardziej chciałabym poznać mojego ojca, który zmarł gdy miałam 5 miesięcy. Jedyny obraz jego osoby jaki posiadam w pamięci, to ten utworzony przez liczne opowieści i opisy mamy. Jakaś cząstka mnie, została mi bezpowrotnie zabrana, a przez to nie do końca mogę poznać samą siebie. Jeśli mogłabym spędzić z nim kilka dni, nie opuszczałabym go na krok, bacznie obserwując jego zachowanie i szukając podobieństw między nami. Wydaje mi się, że przez całe moje życie zdążyłam tak wyidealizować portret mojego ojca, że z trudem zniosłabym nawet najdrobniejszą jego wadę. W mojej głowie jest moją bratnią duszą, która zawsze staje po mojej stronie,w przeciwieństwie do mamy, która jednak potrafi spojrzeć na moje czyny krytycznym okiem. Jednak mimo tego, chciałabym podjąć ryzyko i poznać osobę której w dość dużym stopniu zawdzięczam życie. Może, gdybym cofnęła czas wystarczająco daleko, udałoby mi się zmienić bieg wydarzeń i sprawić, że tata wcześniej zacząłby leczenie? Czy wtedy teraźniejszość byłaby taka sama?

Ja najbardziej chciałabym poznać mojego ojca, który zmarł gdy miałam 5 miesięcy. Jedyny obraz jego osoby jaki posiadam w pamięci, to ten utworzony przez liczne opowieści i opisy mamy. Jakaś cząstka mnie, została mi bezpowrotnie zabrana, a przez to nie do końca mogę poznać samą siebie. Jeśli mogłabym spędzić z nim kilka dni, nie opuszczałabym go na krok, bacznie obserwując...

Gdybym mogła cofnąć się w czasie, by móc kogoś poznać, to z pewnością byłaby to moja prababcia Anna. Dlaczego? W mojej rodzinie jej postać jest owiana nutą tajemniczości i nostalgii. Znam ją wyłącznie z nielicznych opowieści taty. Osoba Anny od zawsze kojarzyła mi się z hartem duszy i odpornością na przeciwności losu. Chciałabym ją spotkać, by wiedzieć, skąd wzięła w sobie siłę do samotnego wychowania dwójki małych dzieci w czasach wojny.

Gdybym mogła cofnąć się w czasie, by móc kogoś poznać, to z pewnością byłaby to moja prababcia Anna. Dlaczego? W mojej rodzinie jej postać jest owiana nutą tajemniczości i nostalgii. Znam ją wyłącznie z nielicznych opowieści taty. Osoba Anny od zawsze kojarzyła mi się z hartem duszy i odpornością na przeciwności losu. Chciałabym ją spotkać, by wiedzieć, skąd wzięła w sobie...

Bardzo, ale to bardzo chciałabym poznać zmarłych już dawno temu członków mojej rodziny, których znam tylko z opowieści rodziców. Niestety nie mam zbyt wybujałej wyobraźni i nie potrafię sobie zwizualizować sobie ich opowieści, a szkoda, bo bardzo mnie one ciekawią, niestety akurat to marzenie jest nierealne, ale gdyby się spełniło byłabym bardzo szczęśliwa.

Bardzo, ale to bardzo chciałabym poznać zmarłych już dawno temu członków mojej rodziny, których znam tylko z opowieści rodziców. Niestety nie mam zbyt wybujałej wyobraźni i nie potrafię sobie zwizualizować sobie ich opowieści, a szkoda, bo bardzo mnie one ciekawią, niestety akurat to marzenie jest nierealne, ale gdyby się spełniło byłabym bardzo szczęśliwa.

Jest wiele osób z mojej rodziny które chciałabym poznać: moi dziadkowie, moi pradzatkowie... Jednak jest osoba którą zapewne nie tylko ja chciałabym poznać gdyż odeszła będąc jeszcze dzieckiem... Mój wójek, brat mojego taty. Z powodu choroby serca zmarł w wieku zaledwie jedenastu lat. Moja babcia nie raz mi o nim opowiadała. Jaki był, co lubił robić, o czyn marzył, o tym jak zmarł... Dzięki jej wspomnieniom o zmarłym synu zaczęłam się zastanawiać jak by to było gdyby dane było mi go poznać, jaki by był gdyby dorósł, czy miałabym z jego strony kuzynostwo... Wierzę że byłby cudownym bratem, synem i wójkiem. Niestety nie mogę się o tym przekonać...

Jest wiele osób z mojej rodziny które chciałabym poznać: moi dziadkowie, moi pradzatkowie... Jednak jest osoba którą zapewne nie tylko ja chciałabym poznać gdyż odeszła będąc jeszcze dzieckiem... Mój wójek, brat mojego taty. Z powodu choroby serca zmarł w wieku zaledwie jedenastu lat. Moja babcia nie raz mi o nim opowiadała. Jaki był, co lubił robić, o czyn marzył, o tym...

Chciałabym spotkać mojego pradziadka, który zmarł gdy miałam pięć lat. Był on podoficerem walczącym w II wojnie światowej. Był partyzantem, który potrafił prosto w oczy wygarnąć Niemcowi co go czeka. Przeżył wiele: pobyt w obozie koncentracyjnym, przymusowe roboty...

Chciałabym spotkać mojego pradziadka, który zmarł gdy miałam pięć lat. Był on podoficerem walczącym w II wojnie światowej. Był partyzantem, który potrafił prosto w oczy wygarnąć Niemcowi co go czeka. Przeżył wiele: pobyt w obozie koncentracyjnym, przymusowe roboty...

Przeniosłabym się w bardzo odległe czasy... a mianowicie do początków średniowiecza. Pewnie nie potrafiłabym się porozumieć z moimi przodkami, ale obserwowanie ich życia samo w sobie byłoby ciekawym doświadczeniem... może dowiedziałabym się kilku ciekawych rzeczy... no wiecie o co chodzi - królewskie bękarty, itd. ;)

Przeniosłabym się w bardzo odległe czasy... a mianowicie do początków średniowiecza. Pewnie nie potrafiłabym się porozumieć z moimi przodkami, ale obserwowanie ich życia samo w sobie byłoby ciekawym doświadczeniem... może dowiedziałabym się kilku ciekawych rzeczy... no wiecie o co chodzi - królewskie bękarty, itd. ;)

Gdybym miała taką możliwość to chciałabym poznać mojego wujka o którym słyszałam tyle dobrego, a nie dane mi było go poznać, bo zmarł mając zaledwie 30 lat (zachorował;teraz pewnie by go uratowano, ale w dawniejszych czasach nie było szans), a mnie na świecie jeszcze nie było. Miał artystyczną duszę - był poetą. Zmarł tuż przed tym jak chciano wydać jego tomik poezji. Wielka szkoda. Teraz nawet nie wiadomo, gdzie są jego wiersze. A może by wniósł dużo do polskiej poezji, któż to wie.

Gdybym miała taką możliwość to chciałabym poznać mojego wujka o którym słyszałam tyle dobrego, a nie dane mi było go poznać, bo zmarł mając zaledwie 30 lat (zachorował;teraz pewnie by go uratowano, ale w dawniejszych czasach nie było szans), a mnie na świecie jeszcze nie było. Miał artystyczną duszę - był poetą. Zmarł tuż przed tym jak chciano wydać jego tomik poezji....