-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Cytaty z tagiem "ból po stracie bliskiej osoby" [3]
[ + Dodaj cytat]
Prawdziwa wolność przychodziła wraz z ostatanim etapem żalu : akceptacją.
Nie sądziłem, że do niego dotrę, nie myślałem, że zdołam pojąć prawdziwy jej sens. Nie chodziło jedynie o pogodzenie się ze straszliwą tragedią. Nie chodziło o odrzucenie od siebie bólu.
Chodziło o znalezienie nowego szczęścia. O pozwolenie sobie na łzy, a mimo to radość, gdy serce chciało nią eksploatować.
Prawdziwa akceptacja oznaczała ponowne życie. A ja byłem już na nie gotowy.
- Nie, nie, nie. Tak nie powinno być. Poszliśmy tylko po napoje. I tyle. Proszę! Obudź się, Caleb!
Ale się nie budził. Jakaś część mojego mózgu, która wciąż funkcjonowała, podpowiadała, że zmarli się nie budzili. Już nigdy nie miał się obudzić. Caleb nie żył. Odszedł, zanim nawet upadł. Przeszył mnie ból tak ostry i prawdziwy, że oderwał mi fragment duszy.
Wszechświat przestał istnieć. Nie było daimonów, nie było Lei. Był tylko Caleb, mój przyjaciel, mój partner w psotach, jedyna osoba, która do mnie dotarła. Drżącymi palcami pogłaskałam go po chłopięcym policzku, aż do szyi, na której już nie wyczuwałam pulsu. Skończyła się część mojego świata, odeszła na zawsze z Calebem. Wciągnęłam go sobie na kolana i przytuliłam do niego twarz. Pomyślałam, że może jeśli będę wystarczająco długo go tulić i pragnąć wystarczająco mocno, ten koszmar się skończy. Że obudzę się bezpiecznie w swoim łóżku, a Caleb wciąż będzie żył.