cytaty z książki "Bądź blisko"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Tajemnice przestały istnieć, chociaż przyszłość wciąż pozostawała niewiadomą.
Mimo totalnego bałaganu w głowie, poczucia zawodu, który pośmiertnie zafundowali mi rodzice, i podświadomego żalu do Oli, że to ja, a nie ona, zostałam jak zbędne bocianie jajo wyrzucona z rodzinnego gniazda, musiałam stawić czoła rzeczywistości.
W pierwszym odruchu chciałam zadzwonić do męża i poprosić o wsparcie, ale wydarzenia ostatnich dni uświadomiły mi, że nasze małżeństwo już nie istniało. Istniała za to Arleta w ciąży i zapowiedź rychłego rozwodu. Rozstanie nastąpiło mimo naszych dzieci, które za niecałe cztery miesiące miały pojawić się na świecie. O ile los okaże się łaskawy, a lekarze będą potrafili je uratować.
Odruchowo gładziłam brzuch i wypowiadałam bezgłośnie słowa modlitwy, nie wiedząc, czy Bóg wysłucha kobietę, która pozwoliła zapłodnić się metodą in vitro.
Godziny badań i oczekiwania na wyniki ledwie przeżyłam. Poddawałam się im bezwolnie jak szmaciana lalka, raz po raz próbując odczytać z oczu lekarzy diagnozę. Przypuszczałam, że Ola, która siedziała w szpitalnym korytarzu, przeżywa to samo. Obie bałyśmy się o dzieciaki, ale to ja sprawiłam, że mogłyśmy je stracić. Momentu, w którym przyszedł do mnie doktor, nie zapomnę do końca życia. Był spokojny, ale… Oni zawsze trzymają fason, pomyślałam. Nawet wówczas, kiedy mają do przekazania hiobowe wieści.
Zdrowie córki było jednak najważniejsze i żadne niechlubne sprawy z przeszłości nie mogły przesłonić celu, do którego dążyłam.