Cytaty
Czym się różni to, czego nigdy nie będzie, od tego, czego nigdy nie było?
I wtedy rozległ się śmiech, głęboki i ponury - szyderczy śmiech, który zdawał się dobiegać zewsząd i znikąd, aż drżały szyby. Śmiech, którego Szymon nie zapomniał przez ponad półtorej dekady. Śmiech. I Szymon wiedział już, że nigdy, do końca swojego życia, nie wystawi nóg poza krawędź kołdry, nie ważne jak upalna będzie noc.
Killing people wasn't ideal but it was the first time he wasn't trying to make them all love him. (...) It felt nice to just shoot them and not worry about whether or not it made them happy.
Idealne życie bowiem to nie koegzystencja, gdzie każdy ma to, co chce i wypracowuje idealny kompromis między wszystkim innym. Idealne życie to takie, gdzie nie ma kompromisów, bo wszystko, co przeszkadza, zostało wyeliminowane. Doskonały raj to miejsce, gdzie nie trzeba koegzystować z nikim ani z niczym, czego się nie trawi. Nie toleruje. Ludobójstwo na odpowiednią skalę to nie...
Rozwiń- Co tu się stało? – wyszeptał przede wszystkim do samego siebie, patrząc na rosnący nad miastem słup czarnego dymu, zniszczone budynki i ogień. – Co tu się stało? – powtórzył, ale tu, kilkadziesiąt metrów nad ziemią, nie było nikogo, kto mógłby odpowiedzieć na to pytanie.
Zwłoki młodej dziewczyny leżały na kawałku trawnika pod drzewem. Kompletnie ubrane, z rozrzuconymi rękoma i nogami i krwią rozlaną na całej jego powierzchni. Zwymiotował na buty, zatoczył się w panice i wtedy dostrzegł drugie ciało leżące na kostce brukowej, którą wyłożona był ulica. W odróżnieniu od dziewczyny, te ewidentnie męskie, pozbawione było ręki i oka. Z lewego ramieni...
RozwińGdyby słońce eksplodowało, a ludzie zaczęli płonąć żywcem, jak płonęłaby ta niebieska piłka, aż nic by z niej nie zostało, koniec świata nie byłby wcale bardziej przerażający niż obecny. Gdyby meteoryt zmiótł parę kontynentów, a resztę zatopił gigantyczną falą tsunami, wytrącając przy tym planetę z jej orbity i rzucając nią kursem kolizyjnym w kierunku Marsa albo Wenus, albo Jo...
Rozwiń(...) dostrzegł ich idących przez jego podwórze, zbliżających się do domu ze wszystkich stron (...), rozglądających się, rozmawiających ze sobą, wyraźnie czegoś szukających. Było ich kilkanaścioro, może nawet ponad dwadzieścia osób, a każda z nich trzymała w dłoni siekierę.
W pomieszczeniu jest ciemno od papierosowego dymu. Mgła gryząca w oczy i gardło. Popielniczki nie istnieją, stare puszki po piwie i Pepsi przelewają się wypalonymi do filtra petami, walając się wśród paczek po chińskich zupkach. To tylko jeden pokój. Stoły zasłane papierami, przestrzeń zasłana blisko dziesiątką facetów w wieku dwudziestu kilku lat. Jeden pokój za całe mieszkani...
RozwińPrawda o ludziach była taka, że najczęściej żyli, bo po prostu nie wyobrażali sobie istnienia świata bez nich samych chodzących po jego powierzchni. Człowiek jest zdolny uprzeć się i pobić rekord świata w długości przeżycia, przynajmniej dopóki mu się to nie znudzi albo nie zniknie powód do upierania się. Póki ziemia nosi sąsiada, ja nie będę gorszy. Póki ta suka oddycha, ja ni...
Rozwiń