rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czterech przyjaciół stawia kolejne kroki w stronę piekła. Niby latynoamerykańskie "Funny Games", ale jednak też dużo więcej, z ciekawie rozrysowanym tłem społecznym. Mocno, po chuligańsku napisane i przetłumaczone. 7.5

Czterech przyjaciół stawia kolejne kroki w stronę piekła. Niby latynoamerykańskie "Funny Games", ale jednak też dużo więcej, z ciekawie rozrysowanym tłem społecznym. Mocno, po chuligańsku napisane i przetłumaczone. 7.5

Pokaż mimo to


Na półkach:



Na półkach:

O tym, jak trudno jest być długoletnim tchórzem w kraju kolejnych dykatorów. Bohaterem jest się chwilę, a tchórz to fucha na całe życie. Relacje władza-artysta, jak zwykle u Barnesa, pięknie opisane. 7.5

"Już był martwy. Zrelacjonował wszystko Nicie i zobaczył, że wbrew słowom otuchy podziela jego zdanie - już jest martwy".

"Ironia.... pozwalała zachować to, co cenne, nawet wtedy gdy zgiełk czasu stawał się tak głośny, że wybijał szyby w oknach".

O tym, jak trudno jest być długoletnim tchórzem w kraju kolejnych dykatorów. Bohaterem jest się chwilę, a tchórz to fucha na całe życie. Relacje władza-artysta, jak zwykle u Barnesa, pięknie opisane. 7.5

"Już był martwy. Zrelacjonował wszystko Nicie i zobaczył, że wbrew słowom otuchy podziela jego zdanie - już jest martwy".

"Ironia.... pozwalała zachować to, co cenne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeraźliwie smutna książka. Przeraźliwie. 7.5

Przeraźliwie smutna książka. Przeraźliwie. 7.5

Pokaż mimo to


Na półkach:

Podróże przez świat, który odchodzi, przez to, co utracone, co ma lata świetności za sobą,a raczej pretekst do snucia rozważań o niszczącej sile Historii, Czasu i Przypadku. Klasyczny Sebald, pełen piętrowych dygresji. Mistrz.

Podróże przez świat, który odchodzi, przez to, co utracone, co ma lata świetności za sobą,a raczej pretekst do snucia rozważań o niszczącej sile Historii, Czasu i Przypadku. Klasyczny Sebald, pełen piętrowych dygresji. Mistrz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom klasycznego cyklu Jordana, dużo lepszy niż poprzedni. Gdyby go skrócić o 200 stron byłoby naprawdę nieźle.

Drugi tom klasycznego cyklu Jordana, dużo lepszy niż poprzedni. Gdyby go skrócić o 200 stron byłoby naprawdę nieźle.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzecia wizyta w Slough House. Porwanie Standish, kolejna wtopa Cartwrighta, knowania Taverner i oczywiście nonszalancja Lamba. Jest dobrze.

Trzecia wizyta w Slough House. Porwanie Standish, kolejna wtopa Cartwrighta, knowania Taverner i oczywiście nonszalancja Lamba. Jest dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez długi czas zastanawiałem się o czym jest ta książka... W końcu dotarło do mnie, że to rzecz o "naginaniu i dostosowywaniu rzeczywistości". Są ludzie, których na to stać, a my musimy potem żyć w tym ich "świecie". Przerażające.

"Odgrywanie swej roli w podtrzymywaniu rzeczywistości wydawało jej się.... niemal niemożliwością".

"... za każdym razem gdy mrugam góry znikają"

Przez długi czas zastanawiałem się o czym jest ta książka... W końcu dotarło do mnie, że to rzecz o "naginaniu i dostosowywaniu rzeczywistości". Są ludzie, których na to stać, a my musimy potem żyć w tym ich "świecie". Przerażające.

"Odgrywanie swej roli w podtrzymywaniu rzeczywistości wydawało jej się.... niemal niemożliwością".

"... za każdym razem gdy mrugam góry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Porażająca lektura. Autor beznamiętnie relacjonuje kolejne akty końca pruskiego świata, zachwycając się jednocześnie pięknem natury i cytując niemieckich klasyków. Nic nam tak nie wychodzi, jak niedostrzeganie rzeczywistości wokół.

Porażająca lektura. Autor beznamiętnie relacjonuje kolejne akty końca pruskiego świata, zachwycając się jednocześnie pięknem natury i cytując niemieckich klasyków. Nic nam tak nie wychodzi, jak niedostrzeganie rzeczywistości wokół.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam kampusówki (Tartt, Lodge, Priestley, Russo), a "Stoner" jest jej wybitnym przykładem. Jest jak małe lusterko, które każdy może przyłożyć do swego życia. No i ta miłość do książek! 8.5

"Życie Stonera bywało więc znośne, a niekiedy wręcz szczęśliwe".

"Pytał sam siebie, czy wie, po co żyje - i czy kiedykolwiek wiedział..... lekko bawiła go ponura świadomość, że doszedł do tych rozpoznań, wiedząc niewiele o świecie - i że nawet to niewiele, które dotąd wystarczało, tak naprawdę nic nie znaczy, skoro w końcu wszystko i tak zamieni się w wieczną i nieodwracalną nicość".

"Skryte pod warstewką drętwoty, zobojętnienia i beznamiętności, jego serce pulsowało..."

Uwielbiam kampusówki (Tartt, Lodge, Priestley, Russo), a "Stoner" jest jej wybitnym przykładem. Jest jak małe lusterko, które każdy może przyłożyć do swego życia. No i ta miłość do książek! 8.5

"Życie Stonera bywało więc znośne, a niekiedy wręcz szczęśliwe".

"Pytał sam siebie, czy wie, po co żyje - i czy kiedykolwiek wiedział..... lekko bawiła go ponura świadomość, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po skończeniu "Półbrata" musiałem wrócić do Chandlera i jego "Głębokiego snu". Podobnie jak podczas licealnej lektury wyświetla mi się w głowie film noir z Bogartem lub Mitchumem w roli głównej, pełen cygarowego dymu i ludzi, z których każdy ma coś na sumieniu. Czyta się dla tej dusznej atmosfery, rozbudowanych opisów i bon motów Marlowa.

"I got out my office bottle and took the drink and let my self-respect ride its own race"

"Listen hard and You'll hear my teeth chattering"

"The tires sang on the moist concrete of the boulevard. The world was a Wet emptiness".

Po skończeniu "Półbrata" musiałem wrócić do Chandlera i jego "Głębokiego snu". Podobnie jak podczas licealnej lektury wyświetla mi się w głowie film noir z Bogartem lub Mitchumem w roli głównej, pełen cygarowego dymu i ludzi, z których każdy ma coś na sumieniu. Czyta się dla tej dusznej atmosfery, rozbudowanych opisów i bon motów Marlowa.

"I got out my office bottle and...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna lektura na temat sprawy, która jeszcze długo będzie rozpalać spory polityczne. Wielki szacunek dla autora za styl i sposób w jaki prowadzi czytelnika przez meandry tamtego świata. 8.5

Świetna lektura na temat sprawy, która jeszcze długo będzie rozpalać spory polityczne. Wielki szacunek dla autora za styl i sposób w jaki prowadzi czytelnika przez meandry tamtego świata. 8.5

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby saga rodzina, ale jednak nie. Książka o "ludziach z opowieści", od której wszystko się zaczyna. O tych, co "śnią na minusie". Bardzo dobra końcówka.

"... we wszystkim jest zadrapanie, skaza, z wyjątkiem tej pełnej i bezużytecznej myśli o braku doskonałości".

"Najważniejsze jest nie to, co widzisz, tylko to, co ci się wydaje, że widzisz".

"Jestem nikim. Absolutnie nikim. - Nie przechwalaj się - powiedziałem."

Niby saga rodzina, ale jednak nie. Książka o "ludziach z opowieści", od której wszystko się zaczyna. O tych, co "śnią na minusie". Bardzo dobra końcówka.

"... we wszystkim jest zadrapanie, skaza, z wyjątkiem tej pełnej i bezużytecznej myśli o braku doskonałości".

"Najważniejsze jest nie to, co widzisz, tylko to, co ci się wydaje, że widzisz".

"Jestem nikim. Absolutnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o przeszłości, która jak walec niszczy wszystko i o obsesyjnej walce, by zbudować coś trwałego w życiu, by gdzieś przynależeć. Gdy przyzwyczaimy się do specyficznego stylu, pędzi jak szalona, choć to droga w ciemność. 9/10

Książka o przeszłości, która jak walec niszczy wszystko i o obsesyjnej walce, by zbudować coś trwałego w życiu, by gdzieś przynależeć. Gdy przyzwyczaimy się do specyficznego stylu, pędzi jak szalona, choć to droga w ciemność. 9/10

Pokaż mimo to


Na półkach:

Saunders spotyka Mickiewicza i Kochanowskiego i tworzy historię, której forma udowadnia jego pełne panowanie nad słowem. Nie ma tu jednego niepotrzebnego wyrazu. To o nas, wszystkich. Szacunek dla tłumacza. 8.5/10

Saunders spotyka Mickiewicza i Kochanowskiego i tworzy historię, której forma udowadnia jego pełne panowanie nad słowem. Nie ma tu jednego niepotrzebnego wyrazu. To o nas, wszystkich. Szacunek dla tłumacza. 8.5/10

Pokaż mimo to


Na półkach:

CRO to mój drugi dom, dlatego na taką książkę czekałem już od dawna, a o jego blaskach i cieniach chętnie poczytałbym jeszcze w kolejnym tomie. Ostatni rozdział spokojnie mógłbym napisać sam, sama prawda.

CRO to mój drugi dom, dlatego na taką książkę czekałem już od dawna, a o jego blaskach i cieniach chętnie poczytałbym jeszcze w kolejnym tomie. Ostatni rozdział spokojnie mógłbym napisać sam, sama prawda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powrót po wielu latach z wiadomych powodów - świetna literatura, wciąż robi wrażenie. Bardzo pokoleniowa książka o Tajemnicy, która napędza nas do działania, choć szans na jej rozwiązanie brak.

Powrót po wielu latach z wiadomych powodów - świetna literatura, wciąż robi wrażenie. Bardzo pokoleniowa książka o Tajemnicy, która napędza nas do działania, choć szans na jej rozwiązanie brak.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Napisana z ogromnym wyczuciem, znawstwem tematu i po prostu po ludzku mądra książka o "historii", której na szczęście nie zawsze udaje się umeblować nasze życie. 7.5/10

"Śmiejemy się... z historii, która urządziła nasze rodziny, z nazw, nadawanych i ścieranych, które nic nie znaczą tylko przykrywają to, co jest naprawdę..."

Napisana z ogromnym wyczuciem, znawstwem tematu i po prostu po ludzku mądra książka o "historii", której na szczęście nie zawsze udaje się umeblować nasze życie. 7.5/10

"Śmiejemy się... z historii, która urządziła nasze rodziny, z nazw, nadawanych i ścieranych, które nic nie znaczą tylko przykrywają to, co jest naprawdę..."

Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie za takie książki lubię reportaże. Dostaję obiektywny, tworzony bez uprzedzeń opis miejsca, którego nigdy nie zobaczę. Fragment o skórowaniu lisa okrutny.

Właśnie za takie książki lubię reportaże. Dostaję obiektywny, tworzony bez uprzedzeń opis miejsca, którego nigdy nie zobaczę. Fragment o skórowaniu lisa okrutny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O przemijaniu, pamięci, która płata nam figle, tęsknocie za pierwotnymi emkiocjami i przeszłości, którą tak naprawdę sobie wymyślamy. I o niepokoju, że większość rzeczy nie jest tym, czym wydaje się być. Fragment o zabieraniu wnuka na mecz - pyszny. 8.5/10

"Tak, oczywiście, byliśmy pretensjonalni - od czego innego jest młodość".

"Najbardziej podejrzane bywają stwierdzenia wypowiadane z myślą o przeszłości".

"... pamięć jest tym, co - jak się nam wydawało - zapomnieliśmy".

"... jeśli tęsknota oznacza przemożne wspomnienie silnych emocji - i żal, że takie uczucia nie są już obecne w naszym życiu - to przyznaję się do winy".

"Było w moim życiu dodawanie - i odejmowanie - ale ile mnożenia?"

"... nasze życie nie jest naszym życiem, lecz jedynie historią, którą o swoim życiu opowiadamy".

"Czas obnaża. Zawsze obnaża".

"... chcę cię zaskoczyć w sposób, który sprawi, że pomyślisz o mnie dobrze, a nie źle".

".... rozczarowuje życie. Czasem myślę sobie, że jego celem jest pogodzenie nas z jego ostateczną utratą..."

"Człowiek zbliża się do kresu życia - nie, nie, samego życia, lecz czegoś innego: do kresu prawdopodobieństwa, że cokolwiek można w tym życiu zmienić. Dana jest nam długa chwilą wytchnienia, dostatecznie dużo czasu, by mógł zadać pytanie: co jeszcze zrobiłem źle? "

O przemijaniu, pamięci, która płata nam figle, tęsknocie za pierwotnymi emkiocjami i przeszłości, którą tak naprawdę sobie wymyślamy. I o niepokoju, że większość rzeczy nie jest tym, czym wydaje się być. Fragment o zabieraniu wnuka na mecz - pyszny. 8.5/10

"Tak, oczywiście, byliśmy pretensjonalni - od czego innego jest młodość".

"Najbardziej podejrzane bywają stwierdzenia...

więcej Pokaż mimo to