rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po książkę "Mroczny Zakątek" autorstwa Gillian Flynn, wydawnictwa Znak sięgnęłam z wielu powodów. Jednym z nich była ciekawość i chęć spróbowania czegoś nowego i jak się okazało sięgnęłam po thriller psychologiczny. Była ona krytykowana pozytywnie przez jednego z –według mnie- najlepszego pisarza literatury grozy – Stephena Kinga oraz przez New York Times’a.
Autorka książki Gillian Flynn ma 3 fenomenalne powieści „Ostre przedmioty” , „Zaginiona Dziewczyna” oraz ta którą tu będę opisywała – „Mroczny Zakątek”.
Książka opowiada o zgryźliwej bohaterce Libby Day, której zamordowano matkę i dwie siostry a jej zeznania doprowadziły do skazania jej brata. Lecz po 25 latach gdy Libby brakuje pieniędzy a Klub Kryminalnych Zagadek postanawia sprawdzić sprawę dziewczyna musi znów przenieść się do strasznej przeszłości i stawić czoła brutalnej rzeczywistości, w której możliwe jest, że brat , który siedział 24 lata w więzieniu jest niewinny.
Na samym początku książki napisana jest szkolna rymowanka, która świetnie wprowadziła mnie w nastrój całej powieści, sprawiła, że aż chce się czytać więcej. Najbardziej w książce podobało mi się, że autorka ma niesamowity talent i „czułość” do opisywania morderstw i rzeczy, które nie są pozytywne odbierane. Jest jedną z niewielu autorek, która potrafi pisać narracją trzecio osobową a czyta się to tak, jakby było się tą bohaterką, przykładem może być opis morderstwa rodziny głównej bohaterki cyt.: „W ciemności słyszę odgłos krwi rozbryzgiwanej na ścianie. Nieuchronne, rytmiczne uderzenia siekiery, którą szaleniec wymachuje mechanicznie jakby rąbał drewno. W wąskim korytarzu rozlegają się wystrzały. Paniczny, ptasi pisk mamy, która wciąż próbuje ocalić swoje dzieci, choć ten ktoś odstrzelił jej pół głowy.”. Chociaż według mnie lepiej wypadłaby ta książka gdyby spróbowała napisać to narracją pierwszo osobową . Styl pisania Gillian w tej książce trochę się różni od normalnego. Autorka przenosi nas w czasie raz do dzisiejszego dnia, i Libby a innym razem do dnia masakry pokazywanej przez Patty (matki) lub Bena (brata) sprawiając, że powoli odkrywamy całą fabułę. Najbardziej w książce podobało mi się to że, były takie momenty gdy jesteśmy pewni, iż to właśnie ta osoba zabiła rodzinę okazuje się, że znajdujemy małą wskazówkę i zaczynamy wątpić w swoją „pewną” teorię. Makabryczne opisy rzeczywistości automatycznie pobudzały wyobraźnię. Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy. Książka miała także kilka drobnych minusów, między innymi kilka powtórzeń, leniwy styl pisania, który sprawiał, że gdy skończyło się na dzisiaj czytać to w większości ciekawość poznania zakończenia zmuszała aby dokończyć dzieło. W tej książce były dwie rzeczy, które mnie najbardziej zdziwiły: jedną z nich było zakończenie, które okazało się niesamowite a drugą było to, że nie dało się jej czytać gdy szło się spać lub było zmęczonym. Powodem była cała fabuła, w której gdy raz pominęłam mały wątek -przez rozkojarzenie- oddaliłam się od treści i nie wiedziałam skąd się wzięło kolejne przypuszczenie potencjalnego mordercy.
Okładka „Mrocznego Zakątka” średnio pasuje do ogólnego zarysu. Na pierwszym planie znajduje się gałąź i Moim zdaniem gdybym nie przeczytała dobrych opinii a patrzyła na nią samą to mimo, że to jest thriller nie zachęciłaby mnie. Na całe szczęście czcionka jest idealna i nie trzeba zginać książki wpół aby zajrzeć do środka i tłuc się w myślach „Co tam jest napisanie?!” a dzięki temu „Mroczny Zakątek” nie niszczy się bardzo mocno i wygodnie się go czyta jadąc samochodem, leżąc czy siedząc.
Sądzę, że książka zmienia poglądy na życie i pochłania od środka pragnąc więcej literatury Gillian Flynn.

Po książkę "Mroczny Zakątek" autorstwa Gillian Flynn, wydawnictwa Znak sięgnęłam z wielu powodów. Jednym z nich była ciekawość i chęć spróbowania czegoś nowego i jak się okazało sięgnęłam po thriller psychologiczny. Była ona krytykowana pozytywnie przez jednego z –według mnie- najlepszego pisarza literatury grozy – Stephena Kinga oraz przez New York Times’a.
Autorka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to