Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta książka przeniosła mnie w epokę mojego dzieciństwa.  Pamiętam czasy, kiedy mama przywiozła mi z Niemiec lalkę. Prawdziwą, dużą lalkę. Taką, którą w Polsce nie można było dostać. Pamiętam, kiedy tata odkładał dolary, by kupić mi w Pewexie wymarzoną Barbie. 

Lucyna, najstarsza z rodzeństwa, pragnie dla siebie lepszego życia niż to, jakie do tej pory widziała w rodzinnym domu. Ojciec alkoholik, często szukał szczęścia u innych kobiet, podczas kiedy zapracowana żona "wypruwała sobie żyły", by mieć co do gara włożyć i dać dzieciom dach nad głową. Mąż Lusi, Julek, wyjeżdża na Zachód, by zarobić na lepszą przyszłość. Sytuacja zmienia się podczas jego pobytu w Niemczech. Lucyna wraz z kilkuletnią córeczką wyrusza w podróż, do męża.

"Lucyna" to powieść o miłości, ale i o wielkich marzeniach. Autorka, na podstawie prawdziwych zdarzeń, przenosi nas do lat 70-tych i 80-tych XX wieku, czasów PRLu, pustych półek, reglamentacji towarów, szarej i smutnej rzeczywistości. Stąd też Polacy marzyli o "american dream". 

Anna Stryjewska ciągnie nas drogą: trudnych decyzji podejmowanych przez Lucynę, strachu przed nielegalnym przekraczaniem granic, lęku przed nieznanym, nadziei na miłość i lepszy start dla swojego dziecka. To kawał dobrej lekcji historii i pokory, którą warto sobie przypomnieć

Ta książka przeniosła mnie w epokę mojego dzieciństwa.  Pamiętam czasy, kiedy mama przywiozła mi z Niemiec lalkę. Prawdziwą, dużą lalkę. Taką, którą w Polsce nie można było dostać. Pamiętam, kiedy tata odkładał dolary, by kupić mi w Pewexie wymarzoną Barbie. 

Lucyna, najstarsza z rodzeństwa, pragnie dla siebie lepszego życia niż to, jakie do tej pory widziała w rodzinnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Przerwana lekcja angielskiego" ukazuje oblicze miłości, której nie pokonają lata, ani odległość. Bohaterowie stają przed trudnym wyborem, zwłaszcza Aleksandra. Autor przedstawia też jej toksyczne relacje z matką.  Nawet jako dorosła osoba nie jest w stanie odciąć się od nich, chyba że odwagi doda jej TA WŁAŚCIWA osoba. 

Podobało mi się całe spektrum obyczajowe ukazane przez autora. Dzięki swojej wrażliwości ukazuje wiele emocji, a powieść skłania do refleksji. Spędziłam miłe chwilę z lekturą. Sięgnijcie po nią i zadajcie sobie pytanie: "w jakim  puncie, na życiowej drodze, Ty jesteś?". Czy podążasz właściwą ścieżką?

"Przerwana lekcja angielskiego" ukazuje oblicze miłości, której nie pokonają lata, ani odległość. Bohaterowie stają przed trudnym wyborem, zwłaszcza Aleksandra. Autor przedstawia też jej toksyczne relacje z matką.  Nawet jako dorosła osoba nie jest w stanie odciąć się od nich, chyba że odwagi doda jej TA WŁAŚCIWA osoba. 

Podobało mi się całe spektrum obyczajowe ukazane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?"

I nieważne co odpowie lustereczko, pamiętaj: jesteś piękna!

Julia przeszła już jedno nieudane małżeństwo. Samotnie wychowała syna i teraz, kiedy Marcel jest już dorosły, ma wreszcie czas, by zająć się sobą, swoim życiem. W wieku 40 lat poznaje Oskara, który zaczyna z nią flirtować. Po wielu latach samotności jest spragniona miłości, bliskości drugiej osoby. Przystojny Oskar trafił jej się "jak ślepej kurze ziarno", gdyż sama jest świadoma tego, że "nie grzeszy urodą". Gdyby tylko wiedziała, że wchodzi w paszczę niszczyciela, demona i manipulatora, pewnie nigdy nie zdecydowałaby się na ten związek.

Ta książka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, na historii opowiedzianej przez kobietę, co została wessana w brutalny plan działania psychopaty. Niejedna osoba powie: "sama tego chciała". Niestety modus operandi sprawcy, który przywdział maskę, to cały szereg psychologicznych podejść, nawet takich, by Julia sama zaczęła obwiniać o wszystko nie jego, ale siebie. Dopiero wsparcie drugiej kobiety i matczyna miłość wyrwała ją z kajdan i zdjęła klapki z oczu.

Ta powieść przeczołgnie Was emocjonalnie i ukaże cierpienie kobiety, która tylko chciała kochać i być kochana. Pełna bólu i przestrogi, jak można zniszczyć drugiego człowieka.

Czy chcecie wiedzieć do czego zdolna jest kobieta w szale złości, gdy brutal obedrze ją z poczucia godności? Sięgnijcie po "Spójrz w lustro".

"Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?"

I nieważne co odpowie lustereczko, pamiętaj: jesteś piękna!

Julia przeszła już jedno nieudane małżeństwo. Samotnie wychowała syna i teraz, kiedy Marcel jest już dorosły, ma wreszcie czas, by zająć się sobą, swoim życiem. W wieku 40 lat poznaje Oskara, który zaczyna z nią flirtować. Po wielu latach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podczas zlotu licealnego się spotykają i swoje przyjaźnie z lat szkolnych odnawiają.

Alicja, Dagmara, Honorata i Gabi do swojego nudnego życia pragną wprowadzić trochę magii.

Chociaż w czasach szkolnych tylko na wspólne zajęcia uczęszczały,
Za to teraz przyjaźnie nawiązały.

Wspólny front obrały, by się więcej nie frustrowały, ale coś z życia miały.

Tak, tak. Ileż można znosić obelg, być traktowanym jak sprzątaczka, kucharka, opiekunka, "przynieś, wynieś, pozamiataj". Ile to można pozwalać, by mąż, partner, siostra, mama kierowali Twoim życiem. Do momentu aż ktoś nie otworzy Ci oczu, nie ockniesz się i nie weźmiesz życia w swoje ręce. Do chwili, aż przeleje się czara goryczy.

"Kiedy osiągniesz dno, przynajmniej masz się od czego odbić". Bohaterki "Herbaciarni pod jaśminem" były bliskie załamania i pogrążenia swojego życia przez bierność. Dobrze, że w pewnym, newralgicznym momencie trafiły na siebie. Dzięki swojemu wsparciu i odrobiny chęci i szczerości uwierzyły, że mogą zmienić swoje życie na lepsze.

W kobietach siła! W przyjaźni siła!

To chce przekazać Aleksandra Rak. I chociaż jest to pierwsza, przeczytana przeze mnie powieść autorki, to na pewno nie ostatnia. Już, z niecierpliwością, wypatruję drugiego tomu. Zauroczyłam się tą książką, z której płynie tyle mądrości, kobiecej siły i wzajemnego wsparcia. Wystarczy tylko się odważyć i nie oglądać się, a siebie. Dodatkowym atutem jest piękne wydanie. Serdecznie polecam!

Podczas zlotu licealnego się spotykają i swoje przyjaźnie z lat szkolnych odnawiają.

Alicja, Dagmara, Honorata i Gabi do swojego nudnego życia pragną wprowadzić trochę magii.

Chociaż w czasach szkolnych tylko na wspólne zajęcia uczęszczały,
Za to teraz przyjaźnie nawiązały.

Wspólny front obrały, by się więcej nie frustrowały, ale coś z życia miały.

Tak, tak. Ileż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy miłość się kobiecie zabiera, ona wytrzyma, lecz tęsknota uwiera.

Ale gdy się od matki dziecko odrywa, wtedy ból matczyne serce rozrywa.

Ona cichutko wyje z bólu. Kochająca matka. Na zranione serca nawet najczulszy okład nie pomoże. Miej te istoty w opiece - Boże.

Ze zranionym sercem boryka się jedna z bohaterek: konserwatywna, osaczona przez męża, nie mająca prawa głosu ani nie mogącą się sprzeciwić. Żyjąca przez wszystkie lata pod szczelnie ukrytą zasłoną bólu i nostalgii. Skrywająca tajemnicę.

Druga jest jej przeciwieństwem: kobieta o liberalistycznych i nowoczesnych poglądach, której celem jest nauczanie (także tych najbiedniejszych). Wychodzi poza ramy i żyje jak wolny ptak.

Liwia i Luiza, babcia i wnuczka.

Młoda nauczycielka spędza lato w majątku swoich dziadków, baronostwa Lubienieckich, sąsiadujących z hrabiostwem Horodyńskich. Edwin Horodyński, początkowo ma zamiar chronić Luizę, ze względu na pamięć jej ojca i tajemniczą śmierć matki. Jednak przebywanie w towarzystwie młodej damy rozpala w mężczyźnie ogień uczuć. Czy pomiędzy przedstawicielami zwaśnionych, sąsiedzkich rodów może coś zaistnieć? Jaki sekret kryje się w podłożu konfliktu?

Ta powieść emanuje milionem emocji. Porusza najczulsze struny serca, jak i wydobywa pokłady śmiechu poprzez zabawne dialogi. Stykamy się tu z tematyką demencji, przemocy psychicznej oraz niepełnosprawności. Przyuważymy intrygę, zagadkę kryminalną, elementy obyczajowe oraz komiczne, a przede wszystkim historyczne. To miks gatunkowy z wciągającą fabułą, od której nie sposób się oderwać.

Tak więc czytelniku drogi, zwroc uwagę ba te książkę. Polecam najserdeczniej.

Kiedy miłość się kobiecie zabiera, ona wytrzyma, lecz tęsknota uwiera.

Ale gdy się od matki dziecko odrywa, wtedy ból matczyne serce rozrywa.

Ona cichutko wyje z bólu. Kochająca matka. Na zranione serca nawet najczulszy okład nie pomoże. Miej te istoty w opiece - Boże.

Ze zranionym sercem boryka się jedna z bohaterek: konserwatywna, osaczona przez męża, nie mająca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy mieliście okazję czytać tę CUDowną książkę? Po kilku dobrych recenzjach, zapragnęłam mieć ją w swojej biblioteczce. I jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ na pewno znajdzie się w TOPce tegorocznych polecajek.

Roscoff - małe miasteczko w Bretanii. Mieszka tam pobożna rodzina, co nie toleruje młodszego syna. Grzech!

Tylko córkę i syna starszego uważają za kogoś godnego. Wstyd!

Jak można dziecko nie kochać, obrazać i jeszcze za świętego się uważać? Świętokradztwo!

Odtrącony syn ma astronomiczną pasję i znajomego, co to czasem przychodzi do niego. Oboje nierozumiani, smutki, zapomniani, szukają zrozumienia, miłości, przytulenia. Wzrusz!

Historia utkana czystym sercem dziecka, w tle siostry szarytanki, męska dominacja w rodzinie i objawienie maryjne. To jedna z lepszych książkek, jakie czytałam. Mocna, refleksyjna, wzruszająca. Porusza temat wiary, nirkoniecznie z tej strony, z jakiej znamy. Wysnuta z życia. Mała książka, wielka treść. Najmocniej polecam!

Czy mieliście okazję czytać tę CUDowną książkę? Po kilku dobrych recenzjach, zapragnęłam mieć ją w swojej biblioteczce. I jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ na pewno znajdzie się w TOPce tegorocznych polecajek.

Roscoff - małe miasteczko w Bretanii. Mieszka tam pobożna rodzina, co nie toleruje młodszego syna. Grzech!

Tylko córkę i syna starszego uważają za kogoś godnego....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wierzycie w przeznaczenie? Filip i Pola, bohaterowie "Far far away" próbują je oszukać, uciec od niego, lecz Czy da się uciec od tego, co nieuniknione?

Filip i Pola bawią się w kotka i myszkę. Pomimo, że darzą się uczuciem, to jednak dziewczyna nie dopuszcza do siebie miłości. Zazdroszczę z przeszłości siedzi w niej głęboko i tylko Filip, Brat Mai, potrafi ją usunąć.

Trzecią część serii czytało mi się znakomicie. Rzadko sięgam po książki Young Adult, ale tej autorki biorę w ciemno. A to dlatego, że bardzo pasuje mi jej styl. Dzięki niemu mknie się przez karty powieści. Ze względu na gatunek nie znajdziecie tu wyżyn, a jedynie przyjemną lekturę na wieczór.

Wierzycie w przeznaczenie? Filip i Pola, bohaterowie "Far far away" próbują je oszukać, uciec od niego, lecz Czy da się uciec od tego, co nieuniknione?

Filip i Pola bawią się w kotka i myszkę. Pomimo, że darzą się uczuciem, to jednak dziewczyna nie dopuszcza do siebie miłości. Zazdroszczę z przeszłości siedzi w niej głęboko i tylko Filip, Brat Mai, potrafi ją...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki RAK Grzegorz Filarowski, Nadia Szagdaj
Ocena 8,8
RAK Grzegorz Filarowski...

Na półkach:

Słyszeliście o sprawie oszusta i stalkera z tindera, ktory działał na Dolnym Śląsku? Przyznam, że jakoś mi umknęła ta sprawa. Wprawdzie nie oglądam każdego odcinka programu "Państwo w państwie", ale po przeczytaniu książki chętnie zerknęłabym na odcinek, po którym zaczęły zgłaszać się inne oszukane kobiety, co miało ogromny wpływ na zatrzymanie Roberta I., tytułowego Raka.

Iwo Rak, "potwór. Manipulator, oszust i szantażysta". "To odpowiednia nazwa dla istoty, która żeruje na zdrowych osobach i sprawia, że przestają takimi być". O nim właśnie, i o kobietach przez niego oszukanych, jest ta, oparta na prawdziwych wydarzeniach książka. Tego nie da się opisać, to trzeba przeczytać!

Emocje we mnie buzują! To wyjątkowa pozycja, ponieważ jednym z bohaterów jest sam autor, Grzegorz Filarowski, dzięki któremu (nie zapominajmy tu o policjancie, z którym współpracował) Robert I. trafił do aresztu. Ogromny szacunek dla obu panów. Przez dłuższy czas wymykał się im, wymykał się wymiarowi sprawiedliwości z powodu braku dowodów. A kobiety milczały, bo były zastraszane i szantażowane. Tak ważne było, by zaczęły mówić.

"Twoja historia jest ważna, bo dzięki niej łatwiej będzie zrozumieć tok jego myślenia i modus operandi".

W powieści poznajemy modus operandi, czyli sposób, w jaki działał. "Ten facet ma dar przekonywania". Udawał dobrego, przykładnego mężczyznę, by to kobiety o niego zabiegały.

"Wykorzystywał dzieci ofiar do własnych celów. Najpierw był dobrym wujkiem, potem kazał dzieciom podglądać ich matki. A te wiernie wykonywały jego rozkazy, meldując, z kim tę się kontaktowały, gdzie jeździły, jakie miały nawyki. Dzieci... były lepsze niż GPS i podsłuchy. Kiedy mu odmawiały lub ich matki interweniowały, orientując się w działaniach Raka, ten zaczynał im grozić. Nie było dla niego świętości".

"Wszystkich zmanipulował. Od jego dzieci, po prawnika. I każdy miał z tego tytułu własne problemy, z którymi musiał się uporać".

Książka, która mną wstrząsnęła, którą nie sposób odłożyć. Ku przestrodze. Zachęcam do przeczytania bądź wysłuchania.

Słyszeliście o sprawie oszusta i stalkera z tindera, ktory działał na Dolnym Śląsku? Przyznam, że jakoś mi umknęła ta sprawa. Wprawdzie nie oglądam każdego odcinka programu "Państwo w państwie", ale po przeczytaniu książki chętnie zerknęłabym na odcinek, po którym zaczęły zgłaszać się inne oszukane kobiety, co miało ogromny wpływ na zatrzymanie Roberta I., tytułowego Raka....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Anna Rybakiewicz to autorka, po której książki sięgam od debiutu. Żadna mnie jeszcze nie zawiodła, każda wywołała we mnie ogrom emocji.

W dniu dziewiętnastych urodzin Apolonia się bawiła,
w błękitnej sukni z Jerzym tańczyła.
Miłość do ogrodnika żywiła
I szczęśliwa była.

Lecz dnia pewnego, roku 1940
Rosjanie przybyli, zakochanych rozdzielili.
Do Ałtajskiego kraju wraz z rodziną zabrali
dworek w Szczepanowie splądrowali.

Na nieludzką ziemię wywieźli,
Zmarzniętą od Syberii lodu
gdzie Dobkowscy zaznali spracowanego ciała ból
i codziennego głodu.

Została tylko nadzieja (i miłość Andrieja) na list od Jerzego i na powrót do domu rodzinnego.

Powieść ma w sobie ogromne pokłady emocji. Emanuje bólem, strachem, biedą, ale i poświęceniem. Apolonia czuła silną potrzebę zrobienia czegoś wbrew sobie. Dla dobra ukochanego, dla dobra rodziny. Historia naznaczona wyrzutami sumienia i karą nałożoną sobie do końca swoich dni. Przepięknie porusza serca, doprowadza do łez, wysnuta na faktach autentycznych. @Anna Rybakiewicz stawia bohaterkę przed trudem dokonywania ciągłych wyborów. Czy wybrała słuszne drogi? Sami się przekonajcie. Bardzo cenie sobie tworczość autorki. A "do końca moich dni" serdecznie polecam.

Zapraszam na moje SM:
https://www.instagram.com/wierszowane_recenzje

https://www.facebook.com/wierszowanerecenzje

Anna Rybakiewicz to autorka, po której książki sięgam od debiutu. Żadna mnie jeszcze nie zawiodła, każda wywołała we mnie ogrom emocji.

W dniu dziewiętnastych urodzin Apolonia się bawiła,
w błękitnej sukni z Jerzym tańczyła.
Miłość do ogrodnika żywiła
I szczęśliwa była.

Lecz dnia pewnego, roku 1940
Rosjanie przybyli, zakochanych rozdzielili.
Do Ałtajskiego kraju wraz z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przy książce"Memoria", drugiej części serii z psychologiem Hansem Rekke i policjantką Micaelą Vargas, pierwszy raz miałam styczność ze szweckim kryminałem. Kilka lat temu utarło się przekonanie, że literatura skandynawska z gatunku kryminologii jest najlepsza. Czy mogę zgodzić się z tym twierdzeniem?

Czternaście lat temu znika kobieta, żona Samuela Lindmana, analityczka bankowa. Niedługo potem jej szczątki zostają znalezione w Hiszpanii. Kiedy Samuel jest przekonany, że został wdowcem, kilkanaście lat później otrzymuje zdjęcie, na którym widnieje jego zmarła żona Claire. Czy to faktycznie ona? Sprawą zajmuje się Micaela. Wraz z Hansem przechodzą kryzys w związku, jednak jego bystre oko i analityczny umysł są potrzebne do rozwikłania tej zagadki. Służbowe konszachty, przeszłość Claire i Rekkego nie są tu bez znaczenia. Chęć zemsty zbiera żniwo śmierci.

Czytając ten kryminał musiałam przystopować, na bieżąco analizować sytuację (jak profesor Rekke). Do połowy książki poznawałam różnorakie wątki, które dopiero w połowie książki zaczęły się łączyć i nabierać spójnego charakteru. Ten kryminał stopniowo wciągał mnie w swoją grę, gdy coraz więcej elementów wskakiwało na odpowiednie miejsca. Gdyby tak przyjrzeć się głębiej postaciom, to są one bardzo dobrze scharakteryzowane. Można bliżej się przyjrzeć ich psychologicznym stronom. Vargas bedzie musiała dokonać wyboru między rodziną a sumieniem.

Odpowiadając na powyżej zawarte pytanie "czy uznaję skandynawskie kryminały za najlepsze?", po jednej książce nie jestem w stanie tego stwierdzić. Mogę natomiast, z czystym sercem, napisać, że rodzime książki, z tego gatunku, nie są wcale gorsze, a w wielu przypadkach nawet lepsze. Mimo wszystko "Memoria" podobała mi się.

Przy książce"Memoria", drugiej części serii z psychologiem Hansem Rekke i policjantką Micaelą Vargas, pierwszy raz miałam styczność ze szweckim kryminałem. Kilka lat temu utarło się przekonanie, że literatura skandynawska z gatunku kryminologii jest najlepsza. Czy mogę zgodzić się z tym twierdzeniem?

Czternaście lat temu znika kobieta, żona Samuela Lindmana, analityczka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dietooporne. Kobiecy przewodnik po skutecznym odchudzaniu Patrycja Kłósek-Bzowska, Magdalena Makarowska
Ocena 8,2
Dietooporne. K... Patrycja Kłósek-Bzo...

Na półkach:

Ile razy próbowałyście przejść na dietę? Tak, to pytanie kieruję wyłącznie dla kobiet z dwóch powodów: to kobiety najczęściej chcą być szczupłe i bardzo zwracają uwagę na swoje ciało, to dla kobiet kierowana jest ta książka (Przewodnik po skutecznym odchudzaniu dla kobiet).

Co w niej znajdziemy:
🍏 kompendium wiedzy dotyczące zdrowego odżywania,
🍏 zamienniki ulubionych potraw,
🍏 zdrowe i smaczne przepisy, propozycje lunchboxów,
🍏 porady dietetyczne.

Czego się nauczymy:
🍏 jak panować nad swoimi myślami, emocjami;
🍏 jak wyrobić dobre nawyki żywieniowe,
🍏 jak jeść, by osiągnąć sukces;
🍏 jak skończyć z porównywaniem siebie do innych.

Ten poradnik to metoda małych kroków. Daje do zrozumienia, że już sam rozwój, zmiana perspektyw to Twój sukces. Przede wszystkim pokazuje, jak kontrolować umysł, by nie sięgać po to, co niezdrowe. Polecam.

Ile razy próbowałyście przejść na dietę? Tak, to pytanie kieruję wyłącznie dla kobiet z dwóch powodów: to kobiety najczęściej chcą być szczupłe i bardzo zwracają uwagę na swoje ciało, to dla kobiet kierowana jest ta książka (Przewodnik po skutecznym odchudzaniu dla kobiet).

Co w niej znajdziemy:
🍏 kompendium wiedzy dotyczące zdrowego odżywania,
🍏 zamienniki ulubionych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubisz lekkie książki? Marzysz o romantycznej historii na jeden wieczór? Jeżeli tak, to sięgnij po młodzieżową dylogię Anny Purowskiej: "Angel wings" oraz "Wings of the heart".

Trzepot skrzydeł motyla mych trzewi dotyka.
Głupi rozum z uczuciem się boryka.

Dwa serca do wspólnego lotu się wyrywają.
Ich właściciele na wspólna podróż im szansy nie dają.

Mały promyczek nadziei skrada sie pod ukosem
By wedrzec się pod niepoukładanych myśli stosem.

Ich właścicielka z przemyśleniami się boksuje:
Czy dać szansę starszemu, czy temu, do którego coś czuje?

I wciąż zadaje sobie to pytanie:
Czy to jeszcze przyjaźń, czy to już kochanie?

Historia idealna na walentynki. Znajdziecie tu miłość (tę pierwszą, subtelną) oraz bolączki, z jakimi borykają sie nastolatkowie. Autorka świetnie oddaje klimat powieści.
Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Walentynek znajda tutaj coś dla siebie. To, co mnie ujęło, to wsparcie , jakie dają sobie bohaterowie i płynące prosto z serca okazywanie uczuć za pomocą gestów, słów i rysunków.
Lekka, magiczna, powrócisz do czasów pierwszej miłości. Polecam.

Lubisz lekkie książki? Marzysz o romantycznej historii na jeden wieczór? Jeżeli tak, to sięgnij po młodzieżową dylogię Anny Purowskiej: "Angel wings" oraz "Wings of the heart".

Trzepot skrzydeł motyla mych trzewi dotyka.
Głupi rozum z uczuciem się boryka.

Dwa serca do wspólnego lotu się wyrywają.
Ich właściciele na wspólna podróż im szansy nie dają.

Mały promyczek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"𝕹𝖎𝖊 𝖚𝖒𝖗ę, 𝖔𝖈𝖆𝖑𝖆ł𝖆𝖒, ż𝖞𝖈𝖎𝖊 𝖒𝖓𝖎𝖊 𝖜𝖔ł𝖆,
𝖑𝖊𝖈𝖟 𝖈óż 𝖙𝖔 𝖟𝖆 ż𝖞𝖈𝖎𝖊, 𝖌𝖉𝖟𝖎𝖊 𝖟𝖆𝖜𝖎ść 𝖉𝖔𝖔𝖐𝖔ł𝖆.

𝕭𝖞 ż𝖞𝖈 𝖎 𝖓𝖎𝖊 𝖇𝖞ć 𝖟𝖍𝖆𝖓𝖇𝖎𝖔𝖓ą,
𝖒𝖚𝖘𝖟ę 𝖉𝖔𝖐𝖔𝖓𝖞𝖜𝖆ć 𝖜𝖞𝖇𝖔𝖗ó𝖜,
𝖎ść 𝖓𝖎𝖊 𝖟𝖆𝖜𝖘𝖟𝖊 𝖉𝖔𝖇𝖗ą 𝖘𝖙𝖗𝖔𝖓ą.

𝖅𝖆 𝖐𝖆ż𝖉𝖞𝖒 𝖗𝖔𝖌𝖎𝖊𝖒 𝖈𝖟𝖞𝖍𝖆 𝖎𝖒𝖕𝖊𝖗𝖙𝖞𝖓𝖊𝖓𝖈𝖏𝖆.
𝕮𝖍𝖈𝖊 𝖒𝖎 𝖜𝖞𝖗𝖜𝖆ć, 𝖐𝖆𝖜𝖆ł𝖊𝖐 𝖕𝖔 𝖐𝖆𝖜𝖆ł𝖐𝖚, 𝖗𝖊𝖘𝖟𝖙𝖐𝖎 𝖒𝖊𝖌𝖔 𝖟𝖗𝖆𝖓𝖎𝖔𝖓𝖊𝖌𝖔 𝖘𝖊𝖗𝖈𝖆".

Magda Knedler ponownie zachwyca literackim pięknem dobranego słowa, ogromną wiedzą (tym razem na temat mitów greckich i historii Wrocławia na początku XX wieku). Jej historie wynoszą się na wyżyny beletrystyki. Subtelnie dobranym słowem, historią, potrafi zachwycić i wzruszyć.

Śledzimy losy Mady, która oszukała śmierć, ocalała, jako jedyna z rodzeństwa. Można by było przypuszczać, że jest wybranką losu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jednak nic bardziej mylnego, gdyż życie zaczaiło sie nad nią, by wbijać szpile. Zaznała biedy, cierpienia, upokorzenia, które na każdym kroku wdzierają się do ludzkich zakamarków. Jej byt to ciągły exodus z deszczu pod rynnę.

Czy odnajdywała w sobie siły, by jak młode źrebię próbować stanąć na nogi?

"Medea z wyspy wisielców" to przepiękna powieść o przetrwaniu, niesprawiedliwości i ucieczce: przed śmiercią, przed upokorzeniem, przed ludzką zazawiścią. Utkana na bazie dramatu Eurypidesa. Magda Knedler, typowym dla siebie językiem, a dla mnie zachwycającym stylem, ukazuje obraz początku lat XX wieku i różnice społeczne. Porusza serca, wzrusza, magnetyzuje, rozbudza chęć na więcej. Ja wciąż się zachwycam i przeżywam.

Tę fascynującą powieść doskonale podsumowuje cytat z innej książki autorki "Nie całkiem białe Boże Narodzenie ":

"𝔎𝔦𝔢𝔡𝔶 𝔭𝔞𝔱𝔯𝔷𝔶𝔰𝔷 𝔫𝔞 𝔡𝔯𝔲𝔤𝔦𝔢𝔤𝔬 𝔠𝔷ł𝔬𝔴𝔦𝔢𝔨𝔞, 𝔫𝔦𝔤𝔡𝔶 𝔱𝔞𝔨 𝔡𝔬 𝔨𝔬ń𝔠𝔞 𝔫𝔦𝔢 𝔴𝔦𝔢𝔰𝔷, 𝔠𝔬 𝔪𝔬ż𝔢 𝔷𝔯𝔬𝔟𝔦ć, 𝔠𝔬 𝔫𝔞𝔭𝔯𝔞𝔴𝔡ę 𝔬 𝔱𝔬𝔟𝔦𝔢 𝔪𝔶ś𝔩𝔦 𝔦 𝔠𝔬 𝔷𝔞𝔪𝔦𝔢𝔯𝔷𝔞. 𝔑𝔞𝔴𝔢𝔱 𝔧𝔢ś𝔩𝔦 𝔰𝔦ę 𝔴𝔶𝔡𝔞𝔧𝔢, ż𝔢 𝔧𝔢𝔤𝔬 𝔦𝔫𝔱𝔢𝔫𝔠𝔧𝔢 𝔰ą 𝔰𝔷𝔠𝔷𝔢𝔯𝔢".

"𝕹𝖎𝖊 𝖚𝖒𝖗ę, 𝖔𝖈𝖆𝖑𝖆ł𝖆𝖒, ż𝖞𝖈𝖎𝖊 𝖒𝖓𝖎𝖊 𝖜𝖔ł𝖆,
𝖑𝖊𝖈𝖟 𝖈óż 𝖙𝖔 𝖟𝖆 ż𝖞𝖈𝖎𝖊, 𝖌𝖉𝖟𝖎𝖊 𝖟𝖆𝖜𝖎ść 𝖉𝖔𝖔𝖐𝖔ł𝖆.

𝕭𝖞 ż𝖞𝖈 𝖎 𝖓𝖎𝖊 𝖇𝖞ć 𝖟𝖍𝖆𝖓𝖇𝖎𝖔𝖓ą,
𝖒𝖚𝖘𝖟ę 𝖉𝖔𝖐𝖔𝖓𝖞𝖜𝖆ć 𝖜𝖞𝖇𝖔𝖗ó𝖜,
𝖎ść 𝖓𝖎𝖊 𝖟𝖆𝖜𝖘𝖟𝖊 𝖉𝖔𝖇𝖗ą 𝖘𝖙𝖗𝖔𝖓ą.

𝖅𝖆 𝖐𝖆ż𝖉𝖞𝖒 𝖗𝖔𝖌𝖎𝖊𝖒 𝖈𝖟𝖞𝖍𝖆 𝖎𝖒𝖕𝖊𝖗𝖙𝖞𝖓𝖊𝖓𝖈𝖏𝖆.
𝕮𝖍𝖈𝖊 𝖒𝖎 𝖜𝖞𝖗𝖜𝖆ć, 𝖐𝖆𝖜𝖆ł𝖊𝖐 𝖕𝖔 𝖐𝖆𝖜𝖆ł𝖐𝖚, 𝖗𝖊𝖘𝖟𝖙𝖐𝖎 𝖒𝖊𝖌𝖔 𝖟𝖗𝖆𝖓𝖎𝖔𝖓𝖊𝖌𝖔 𝖘𝖊𝖗𝖈𝖆".

Magda Knedler ponownie zachwyca literackim pięknem dobranego słowa, ogromną wiedzą (tym razem na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kojarzycie historię Mai i Kajetana? Połączyła ich wspólna noc, podzieliło wiele. Jednak na miłość nie ma rady. Oboje muszą zmierzyć się z życiem.

To historia dziewczyny, która porzuciła dotychczasowe i bezpieczne życie na rzecz celebryckiego świata, z miłości do chłopaka, z miłości do dziecka. Los bywa okrutny, ale też potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jednak by był Happy End, musi byc zaufanie. Nie może być oszustw, a te, niezmiennie, skrywają się po kątach bogatego domu.

Lekka, emocjonalna i przyjemna - tak określiłabym tę powieść. Autorka serwuje realnych bohaterów, z problemami, jakimi zmaga się wielu ludzi. Tajemnice potrafią namieszać, a prawda uzdrowić. Fajna książka na jeden wieczór.

Kojarzycie historię Mai i Kajetana? Połączyła ich wspólna noc, podzieliło wiele. Jednak na miłość nie ma rady. Oboje muszą zmierzyć się z życiem.

To historia dziewczyny, która porzuciła dotychczasowe i bezpieczne życie na rzecz celebryckiego świata, z miłości do chłopaka, z miłości do dziecka. Los bywa okrutny, ale też potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jednak by był Happy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"𝕺𝖉𝖕𝖔𝖜𝖎𝖊𝖉ź 𝖓𝖆 𝖕𝖞𝖙𝖆𝖓𝖎𝖊, 𝖈𝖟𝖞𝖒 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖒𝖎ł𝖔ść,  𝖜𝖞𝖉𝖆𝖏𝖊 𝖘𝖎ę 𝖕𝖗𝖔𝖘𝖙𝖆 𝖎 𝖓𝖎𝖊𝖇𝖚𝖉𝖟ą𝖈𝖆 𝖜ą𝖙𝖕𝖑𝖎𝖜𝖔ś𝖈𝖎.  Ż𝖊 𝖒𝖎ł𝖔ść ł𝖆𝖙𝖜𝖔 𝖟𝖉𝖊𝖋𝖎𝖓𝖎𝖔𝖜𝖆ć 𝖐𝖆ż𝖉𝖊𝖒𝖚, 𝖇𝖔 𝖜𝖘𝖟𝖞𝖘𝖈𝖞 𝖕𝖗𝖟𝖊𝖈𝖎𝖊ż 𝖜𝖎𝖊𝖉𝖟ą, 𝖈𝖔 𝖙𝖔 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖒𝖎ł𝖔ś𝖈𝖎, 𝖙𝖔 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖔𝖈𝖟𝖞𝖜𝖎𝖘𝖙𝖆 𝖔𝖈𝖟𝖞𝖜𝖎𝖘𝖙𝖔ść". 

No jednak nie do końca. Okazuje się, że bohaterka "Gdyby dzisiaj było wczoraj" pomyliła się co do miłości. Po kilku latach małżeństwa "odkrywa", że nigdy męża nie kochała. Stwierdza: "Już wiem, że cię nie kochałam. Właściwie to nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek cię kochałam.  Być może, po prostu, kochałam twoją miłość do mnie...". Doszła do takiego wniosku po zakochaniu sie w Tomeczku (akurat ta zdrobniona forma mnie drażniła, bo nie pasuje do dorosłego faceta. Domyślam się jednak, że jest to zabieg celowy autorki, by wyrazić ogromne uczucie do niego i zaznaczyć, że to jest jej ukochany).  

Cała powieść to  walka Hanki pomiędzy głosem rozsądku a szaleństwem. Z jednej strony stawia na szali rodzinę, której nie chce rozbijać, stabilizację, którą zapewnia jej i dzieciom dobrze zarabiający mąż, z drugiej strony swoje własne szczęście, lecz jednocześnie niepewną przyszłość. Może gdyby miała pracę i była niezależna, wszystko wyglądałoby inaczej. 

Książka jest krótka (172 strony), lecz zawiera spore pokłady przemyśleń, rozterek, emocji (co jest na plus), jak i sporo wulgaryzmów (według mnie zbyt dużo i przesadnie). Jeżeli ktoś lubi erotyzm, to tutaj też go znajdzie. Uważam, że powinno być więcej "przerywników" miedzy scenami wspólnego spędzania czasu przez Hanię i Tomeczka w stylu: impreza u Irenki. Akurat dodaje to trochę humoru, lecz to jest akurat moje zdanie i pewnie wynika to z chatakteru osoby.

Patrząc ogólnikowo, powieść zaciekawiła mnie, bowiem porusza życiowe, ważne tematy i z chęcią sięgnę po kontynuację.

"𝕺𝖉𝖕𝖔𝖜𝖎𝖊𝖉ź 𝖓𝖆 𝖕𝖞𝖙𝖆𝖓𝖎𝖊, 𝖈𝖟𝖞𝖒 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖒𝖎ł𝖔ść,  𝖜𝖞𝖉𝖆𝖏𝖊 𝖘𝖎ę 𝖕𝖗𝖔𝖘𝖙𝖆 𝖎 𝖓𝖎𝖊𝖇𝖚𝖉𝖟ą𝖈𝖆 𝖜ą𝖙𝖕𝖑𝖎𝖜𝖔ś𝖈𝖎.  Ż𝖊 𝖒𝖎ł𝖔ść ł𝖆𝖙𝖜𝖔 𝖟𝖉𝖊𝖋𝖎𝖓𝖎𝖔𝖜𝖆ć 𝖐𝖆ż𝖉𝖊𝖒𝖚, 𝖇𝖔 𝖜𝖘𝖟𝖞𝖘𝖈𝖞 𝖕𝖗𝖟𝖊𝖈𝖎𝖊ż 𝖜𝖎𝖊𝖉𝖟ą, 𝖈𝖔 𝖙𝖔 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖒𝖎ł𝖔ś𝖈𝖎, 𝖙𝖔 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖔𝖈𝖟𝖞𝖜𝖎𝖘𝖙𝖆 𝖔𝖈𝖟𝖞𝖜𝖎𝖘𝖙𝖔ść". 

No jednak nie do końca. Okazuje się, że bohaterka "Gdyby dzisiaj było wczoraj" pomyliła się co do miłości. Po kilku latach małżeństwa "odkrywa", że nigdy męża nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cormoran Strike, weteran wojenny, który w Afganistanie stracił nogę, prowadzi teraz swoje biuro detektywistyczne. Jednak, ze względu na długi, jest zmuszony je zamknąć. W newralgicznym momencie życie, kiedy interes nie wypala i rzuca go narzeczona, pojawia się, dobrze płatna, propozycja rozwiązania sprawy śmierci znanej modelki. Brat Luli nie wierzy, że jego siostra popełniła samobójstwo. Za odkrycie prawdy jest w stanie zapłacić nawet najwyższą sumę pieniędzy. Cormoran bierze to zlecenie.

"Wołanie Kukułki" to pierwsza część cyklu kryminalnego z Cormoranem Strikiem. Akcja nieco się dłużyła, bo Strike musiał zbadać wszystkie tropy, porozmawiać ze wszystkimi, którzy mają jakieś informacje, jakiś wpływ na śledztwo. A że ma tylko jedną nogę i jest nieco flegmatyczny, to trochę to trwało 🤭 Za to jego pomocnica, okazała się jego przeciwieństwem.  Z szybko działającą Robin, zaczęli tworzyć duet idealny. 

Wciągająca, intrygująca. Musiałam sobie ją dawkować. Za to postacie świetnie wykreowane, z charakterem. Chętnie sięgnę po kolejny tom.

Cormoran Strike, weteran wojenny, który w Afganistanie stracił nogę, prowadzi teraz swoje biuro detektywistyczne. Jednak, ze względu na długi, jest zmuszony je zamknąć. W newralgicznym momencie życie, kiedy interes nie wypala i rzuca go narzeczona, pojawia się, dobrze płatna, propozycja rozwiązania sprawy śmierci znanej modelki. Brat Luli nie wierzy, że jego siostra...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie okres karnawału? Można pobawić się, potańczyć zanim nastąpi czas czterdziestodniowego postu. Po przeczytaniu najnowszej powieści Alicji Sinickiej inaczej spojrzysz na KARNAWAŁ. Nie będzie on już tylko niewinną zabawą, a karnawałowa maska będzie kojarzyć się ze strachem i śmiercią niewinnych osób.

Czarci Ostrów - mała wyspa na Mazurach, na jeziorze Śniardwy, gdzie ojciec Kai Rawicz, bezwzględny biznesmen, postawił dom letniskowy, pomimo protestów lokalnych mieszkańców. W 2002 roku, grupa przyjaciół w styczniowy wieczór robi tam imprezę. Dobra zabawa przeradza się jednak w koszmar, kiedy Robert i Amelia znajdują w trzcinach ciało przewoźnika, a po łodzi nie ma śladu. Są odcięci od świata, bez zasięgu. Na wyspie grasuje morderca w czarno-białej masce karnawałowej. Śmierć pochłania kolejne ofiary, impreza przeradza się w koszmar.

Jednymi z ocalałych z tragedii na Czarcim Ostrowie byli: Robert i Amelia. Sprawcy nie ujęto. Dwadzieścia lat później upiory przeszłości powracają, kiedy dziewczyna otrzymuje list, z którego wynika, że ktoś wie, co działo się na wyspie. Ponownie zaczyna się "polowanie".

Ależ to jest dobra książka. Alicja Sinicka stworzyła rasowy thriller, gdzie strach wydziera się z każdego kącika. Poczułam go całym ciałem. Za pomocą retrospekcji stopniowo odkrywałam przeszłość, co wzbudzało jeszcze większą ciekawość. Nie jest łatwo odkryć sprawcę, bo autorka mnie zaskoczyła. KARNAWAŁ TRWA!

Lubicie okres karnawału? Można pobawić się, potańczyć zanim nastąpi czas czterdziestodniowego postu. Po przeczytaniu najnowszej powieści Alicji Sinickiej inaczej spojrzysz na KARNAWAŁ. Nie będzie on już tylko niewinną zabawą, a karnawałowa maska będzie kojarzyć się ze strachem i śmiercią niewinnych osób.

Czarci Ostrów - mała wyspa na Mazurach, na jeziorze Śniardwy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie czytać zimowo-świąteczne powieści? Ja lubię, bo niejednokrotnie jest w nich atmosfera miłości, przyjaźni i dobra.

Eliza jest typem niezdary. Pracuje jako kelnerka w kawiarni należącej do jej brata. Nie nadaje się do tej pracy, ale z braku laku... Od dziecka uwielbiała śpiewać, jednak publiczne występy paraliżują ją i nie pomagają w spełnieniu marzenia. Aż do czasu, kiedy zamówiony na firmowe spotkanie zespół nie przyjeżdża i Eliza, wraz z nowo poznanymi muzykami, ratuje sutuację. Ten wieczór otwiera jej drogę do kariery i do serca poznanego w kawiarni Jacka.

Jacek to typ pracoholika. Nie bawi go świąteczna atmosfera. Taki grinch, który z przyjemnością nie obchodziłby Świąt. Za to jego matka i nowo poznana kelnerka uwielbiają ten klimat. Czy przekonają go do polubienia tych grudniowych dni?

To lekka i przyjemna książka. Podobało mi się, że autorka nie przesadziła ze świąteczną otoczką, a jako najważniejsze ukazała relacje z ludźmi, zwrócenie uwagi na chorych i samotnych. Takie właśnie postawy powinniśmy prezentować przed Bożym Narodzeniem. Romantyczna, klimatyczna, polecam.

Lubicie czytać zimowo-świąteczne powieści? Ja lubię, bo niejednokrotnie jest w nich atmosfera miłości, przyjaźni i dobra.

Eliza jest typem niezdary. Pracuje jako kelnerka w kawiarni należącej do jej brata. Nie nadaje się do tej pracy, ale z braku laku... Od dziecka uwielbiała śpiewać, jednak publiczne występy paraliżują ją i nie pomagają w spełnieniu marzenia. Aż do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ta, to druga część "Wypożyczalni Świętych Mikołajów". Można czytać ją też osobno, bez znajomości pierwszego tomu, jednak zawsze twierdzę, że najlepiej jest zaczynać od początku.

Każdy ma jakieś marzenia. Jedni marzą o dziecku, inni o szczęśliwej miłości, a jeszcze inni, by tę miłość znaleźć. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia to okres, gdzie często zdarzają się cuda. Czy bohaterom taki cud się przydarzy?

Zimowy, mroźny klimat, gdzie na rynku miasteczka odbywa się Festiwal Rzeźb Lodowych, połączony jest z gorącą atmosferą nowych znajomości i działających hormonów. Agata Przybyłek przeniosła nas w pełną nadziei, ciepła i magicznej atmosfery podróż gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Zanim jednak wszystko się ułoży, bohaterowie przejdą prawdziwy rollercoaster emocji.

Oprócz treści, zauroczyła mnie także okładka. Jej oryginalność pod względem grafiki cieszy oczy i przypomina kalendarz adwentowy, zaś pod względem faktury, matowości powoduje, że praktycznie nie widać śladów użytkowania i dłużej pozostaje jak nowa. A to ważne, by książka się nie niszczyła. Polecam.

Książka ta, to druga część "Wypożyczalni Świętych Mikołajów". Można czytać ją też osobno, bez znajomości pierwszego tomu, jednak zawsze twierdzę, że najlepiej jest zaczynać od początku.

Każdy ma jakieś marzenia. Jedni marzą o dziecku, inni o szczęśliwej miłości, a jeszcze inni, by tę miłość znaleźć. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia to okres, gdzie często zdarzają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Małgorzata Starosta słynie z dobrego humoru, ale i świetnych powieści. W każdej przemyca odrobinę swojego charakteru, stąd jej książki aż chce się czytać!

Sześcioro nieprzypadkowych osób zostaje zaproszonych, w wigilijny wieczór, do szkockiej posiadłości niejakiego Herberta Andertona, właściciela wyspy Vaila. Problem w tym, że nikt z zaproszonych nie zna owego człowieka i zadaje sobie pytanie: jaki jest cel tego wezwania? Ciekawość jednak bierze górę i cała szóstka udaje się na wyspę. Tam czeka ich, zamiast wigilijnej kolacji, zagadka morderstwa, do rozwiązania.

Autorka zaserwowała nam zimową powieść cosy mystery. Znakomicie poprowadziła fabułę, gdzie na pierwszy plan wysuwa się łamigłówka. Czytelnicy muszą wykazać się zmysłem detektywistycznym, a odszukanie mordercy jest niezwykle trudne. Jak na Małgorzatę Starostę przystało, w całej tej powadze, został zastosowany element humorystyczny, w postaci Peppe di Ruccoli. Ta osobowość, cierpiąca na parafazję, dostarczyła mi mnóstwo śmiechu. Polubiłam Peppego od pierwszej chwili. Mam nadzieję, że Wy też zapałacie do niego sympatią 🤗

Tak więc, jeżeli macie już dość świątecznych przygotowań, czujecie przesyt lastchrismastowych piosenek, a przy kominku jest Wam za ciepło, to koniecznie wybierzcie się na Szetlandy. Gęsia skórka na ciele gwarantowana 😎

Małgorzata Starosta słynie z dobrego humoru, ale i świetnych powieści. W każdej przemyca odrobinę swojego charakteru, stąd jej książki aż chce się czytać!

Sześcioro nieprzypadkowych osób zostaje zaproszonych, w wigilijny wieczór, do szkockiej posiadłości niejakiego Herberta Andertona, właściciela wyspy Vaila. Problem w tym, że nikt z zaproszonych nie zna owego człowieka i...

więcej Pokaż mimo to