Wspominałem już, że pisarze w swoich powieściach chętnie sięgają do tematyki II wojny światowej. Wydawać by się mogło, że ten temat został już opisany na wszystkie możliwe sposoby, jednak okazuje się, że zawsze można wydobyć jakiś mniej znany aspekt. Przekonujemy się o tym, sięgając po najnowszą powieść Kate Hewitt pod tytułem „W godzinie próby”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Filia. Autorka dała się już poznać polskim czytelnikom choćby za sprawą recenzowanej przeze mnie książki „Dziewczyna z Berlina”.

„W godzinie próby” przyciąga nasz wzrok nieco pretensjonalną okładką. Kobieta i mężczyzna obejmują się czule w wojennym Londynie. Niebo spowite jest kłębami chmur, być może z pożarów, w oddali widzimy lecące samoloty. Cóż, prawdę mówiąc, okładka nie zapowiada jakiejś ambitnej lektury, jednak książka broni się treścią.

Akcja powieści toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych. Abby mieszka wraz ze swoim ojcem w Stanach Zjednoczonych. Wspólnie prowadzą gospodarstwo. Pewnego dnia odwiedza ich Simon. Mężczyzna przybył aż z Wielkiej Brytanii, aby rozwikłać rodzinny sekret. Otóż jego zmarła kilka miesięcy temu babka posiadała medal Purpurowe Serce, który należał do dziadka Abby. Simon zupełnie tego nie rozumie. Skąd jego babcia miała ten medal? Czy to możliwe, aby trafił w jej ręce przypadkiem? Czy może znała dziadka Abby?

Jednak dziewczyna prawie nic nie wie o służbie wojskowej swojego dziadka. W jej domu nigdy się o tym nie mówiło. Tymczasem wizyta Simona wyprowadza z równowagi ojca Abby. Wpada on w złość i wymusza na córce deklarację, że zostawi przeszłość w spokoju. Dlaczego tak się denerwuje? Czego się boi? Co stara się ukryć?

Jednocześnie przenosimy się do Londynu roku 1944. W zwykłym brytyjskim domu mieszka Lily wraz z siostrą i rodzicami. Rodzina znosi wszystkie niedogodności wojny – bombardowania, racjonowanie żywności, alarmy, strach. Jednocześnie po raz kolejny uświadamiamy sobie, jak bardzo doświadczenie wojny w Wielkiej Brytanii różniło się od tego na kontynencie, zwłaszcza w Polsce. Jest to jednak temat raczej na osobne rozważanie.

Życie Lily zmienia się, gdy poznaje amerykańskiego żołnierza. Matthew przygotowuje się do desantu we Francji. Jest świadomy tego, że jego misja może skończyć się śmiercią. Myśli racjonalnie, jednak serce nie poddaje się rozumowi. Między nim a Lily rodzi się uczucie. Czy jednak ta miłość ma szansę przetrwać? Czy wojna jest w ogóle dobrym czasem na miłość i nadzieję? Lily – niejako wbrew sobie – wierzy i ufa. Ufa, że jej ukochany wróci z wojny i że znów się spotkają.

Tymczasem Matthew jest wraz z innymi aliantami coraz bliżej Niemiec. Tam będzie musiał stawić czoła demonom, o których starał się nie myśleć przez ostatnie lata. Czy okaże się wystarczająco silny? Czy ktokolwiek jest gotowy na to, aby zobaczyć to, co zgotowali swoim przeciwnikom Niemcy?

W jaki sposób historia Lily i Matthew łączy się z postaciami Abby i Simona? Czy człowiek jest skazany na bycie zakładnikiem swojej przeszłości? Czy można zmienić swoje życie, kiedy wydaje się, że na wszystkie zmiany jest już za późno?

„W godzinie próby” to powieść o wojnie i miłości. O trudnych wyborach i decyzjach, które mają wpływ na całe życie. O rodzinnych tajemnicach i traumach, które ranią niczym brzytwa. Wreszcie o nadziei, która potrafi trzymać przy życiu. To kolejny ciekawy tytuł autorstwa Kate Hewitt.

Wojciech Sobański