Ostatnie miesiące w życiu Harriet Reed to synonim sukcesu – nie dość bowiem, że jej debiutancka książka okazała się bestsellerem, to wymarzony związek ze spadkobiercą rodowej fortuny, Edwardem Holbeckiem, nabiera rozpędu. Gorące uczucie od pierwszego wejrzenia, wzajemne zrozumienie i wreszcie planowanie wspólnej przyszłości schodzą jednak na dalszy plan, gdy po oświadczynach ukochanego bohaterka stanie przed koniecznością poznania reszty jego rodziny. Niepewna wrażenia, jakie wywrze na przedstawicielach społecznych elit, Harriet ze zdumieniem stwierdza jednak, że w nowym gronie jest zaskakująco mile widziana. A w każdym razie do momentu, gdy od głowy rodu, Roberta Holbecka, otrzymuje kasetę z nagranym zaproszeniem do tajemniczej gry, jednocześnie przypominającym przyznanie się do rzeczywistej zbrodni. Odsłuchanie taśmy zmieni w życiu kobiety absolutnie wszystko.
Historia opiera się przede wszystkim na prywatnym śledztwie, które zmuszona jest podjąć bohaterka. Jednocześnie czeka ją meandrowanie w gąszczu niedopowiedzeń wymagających rozpracowania. Ile z tego, co udaje się jej ustalić, jest prawdą, a ile grą pozorów, w której za szerokimi uśmiechami kryje się tragiczna, niedająca zapomnieć o sobie przeszłość? Każde pytanie zamiast przynosić odpowiedzi rodzi kolejne wątpliwości, a układający się w głowie czytelnika pozornie kompletny obraz intrygi może na kolejnej stronie prysnąć niczym bańka mydlana – zwłaszcza że z zagadką powiązana jest trauma i decyzja sprzed lat, nieodwołalnie definiująca życie samej bohaterki....Zakończenie może jednak zaskoczyć.

Ostatnie miesiące w życiu Harriet Reed to synonim sukcesu – nie dość bowiem, że jej debiutancka książka okazała się bestsellerem, to wymarzony związek ze spadkobiercą rodowej fortuny, Edwardem Holbeckiem, nabiera rozpędu. Gorące uczucie od pierwszego wejrzenia, wzajemne zrozumienie i wreszcie planowanie wspólnej przyszłości schodzą jednak na dalszy plan, gdy po...

Czy są takie książki, z którymi macie skomplikowane relacje?
Ja mam właśnie z tą. Z jednej strony mi się podobała, a z drugiej jest „taka sobie”.

📚 „Rodzinna gra” Catherine Steadman

Autorka poczytnych kryminałów, Harriet Reed, zaręczyła się z mężczyzną swoich marzeń, Edwardem Holbeckiem, spadkobiercą ogromnej fortuny. Harriet - Harry - jest sama na tym świecie i wprost nie może uwierzyć, że spotkało ją takie szczęście.

Młodzi są szczęśliwi i nie widzą świata poza sobą. Został praktycznie jeden szczegół do rozpoczęcia wspólnego życia - poznanie rodziny Edwarda.

Holbeckowie przyjmują Harry z otwartymi ramionami. Ich entuzjazm jest ogromny, bowiem przez ostatnie lata najstarszy syn ograniczył kontakty z nimi i wszyscy widzą w przyszłym ślubie szansę na ich odnowienie.

I wtedy rozpoczyna się gra.
A wraz z nią moje wątpliwości.

Pomysł na historię jest niesamowity, jednak realizacja nie do końca mnie przekonała. Długo trzeba czekać, by rozpoczęła się akcja, a kiedy już się rozpoczyna, jest jakaś taka lekka i mało spójna.

Nie mogę na przykład zrozumieć, jak Harry może zwlekać przez nie wiadomo, ile stron z dokończeniem słuchania wyznania swojego teścia na taśmie, bo akurat ma za dużo pracy. Zwłaszcza po informacjach, jakich tam udzielił. Trochę takie infantylne podejście.
Powieść wciągająca, ale jakaś taka nierówna. Można usprawiedliwiać główną bohaterkę, bo sama miała też swoje sekrety, ale jednak dla mnie jest ona najsłabszym ogniwem tej książki.

Czy są takie książki, z którymi macie skomplikowane relacje?
Ja mam właśnie z tą. Z jednej strony mi się podobała, a z drugiej jest „taka sobie”.

📚 „Rodzinna gra” Catherine Steadman

Autorka poczytnych kryminałów, Harriet Reed, zaręczyła się z mężczyzną swoich marzeń, Edwardem Holbeckiem, spadkobiercą ogromnej fortuny. Harriet - Harry - jest sama na tym świecie i wprost...

Harriet Reed pisarka zaręczyła się z Edwardem Holbeckiem spadkobiercą ogromnej fortuny. Mężczyzna nie utrzymuje zażyłych kontaktów z rodzinnych,ale zbliżający się ślub staje się dobrym momentem na odświeżenie relacji . Jego rodzina przyjmuje Harriet do swojej rodziny witają ja z wręcz otwartymi rękoma. Robert ojciec Edwarda wręcza przyszłej synowej kasetę z nagranym pomysłem na nową książkę . W chwili jej włączenia staje się dla niej jasne ,że zostaje wciągnięta w przerażająca rozgrywkęw której stawką jest jej własne życie .

Bardzo ciekawa książka ,która zyskała bardzo wiele poprzez zakończenie ,które bardzo mocno odmieni nam tok myślenia. Kiedy autorka podaje nam na tacy mordercę ,nie tylko nam bo również i Harriet podążamy ta ścieżką przyswajając wszelkie zdarzenia dziejące się wokół bohaterki do tej konkretnej osoby ...tak,prawda. .czytelnik jest w będzie w wielkim błędzie! Nie trzeba się martwic bo Harriet również 😉. Rodzina,bardzo specyficzna uwielbia gry- opisana jedna z tradycji Krampusa bardzo mnie zaciekawiła,jednak tejże w życiu bym nie zorganizowała 😲😱. Kolejna świąteczna zabawa która odbyła się w odludnej rezydencji Holbec'ów również przyprawiła mnie o gęsią skórkę! Harriet nie mogła odmówić bowiem skrywała pewna mroczną tajemnicę która nie mogła ujrzeć światła dziennego.

Wszystko dobrze ,ale jeden wątek nie został przez autorkę domknięty ...
Nasza bohaterka w środku zimy zschodzi na drabinie do studni ,moczy się w lodowatej wodzie po pas a jej puchowa kurtka do połowy nasiąka wodą,a ona jakby ze stali ociekająca woda kończy grę bez zgrzytania zębami... (Również po dworzu,w minusowej temperaturze) Nie mam pojęcia jak ona to wszystko zniosła😉
Fabuła książki bardzo dobra,a wykiwanie mnie przez autorkę uważam za duży atut tej książki . Nie czytałaś/eś, nie szkodzi możesz to jeszcze nadrobić!

Harriet Reed pisarka zaręczyła się z Edwardem Holbeckiem spadkobiercą ogromnej fortuny. Mężczyzna nie utrzymuje zażyłych kontaktów z rodzinnych,ale zbliżający się ślub staje się dobrym momentem na odświeżenie relacji . Jego rodzina przyjmuje Harriet do swojej rodziny witają ja z wręcz otwartymi rękoma. Robert ojciec Edwarda wręcza przyszłej synowej kasetę z nagranym...

Całkiem w porządku thriller, akcja przez większość serii jest dosyć powolne, jednak na sam koniec mamy taki nawał informacji. Nie jest to nic wybitnego, jednak przyjemnie się tego słuchało i sama fabuła mnie ciekawiła.

Całkiem w porządku thriller, akcja przez większość serii jest dosyć powolne, jednak na sam koniec mamy taki nawał informacji. Nie jest to nic wybitnego, jednak przyjemnie się tego słuchało i sama fabuła mnie ciekawiła.

Upiornie nieprawdopodobna historia!
Nic nie jest umotywowane i zbliżone do rzeczywistości :(
Niestety, książka wyszła od autorki, którą pokochałam za jej debiut "Pod wodą".
Tutaj zupełnie inny język, inna stylistyka, może część zaskoczenia jest kwestią słabego przekładu. Ale co z resztą? Kto to napisał? Naprawdę Catherine Steadman?
Nie wiem co mam myśleć.. I chcę zapomnieć.

Upiornie nieprawdopodobna historia!
Nic nie jest umotywowane i zbliżone do rzeczywistości :(
Niestety, książka wyszła od autorki, którą pokochałam za jej debiut "Pod wodą".
Tutaj zupełnie inny język, inna stylistyka, może część zaskoczenia jest kwestią słabego przekładu. Ale co z resztą? Kto to napisał? Naprawdę Catherine Steadman?
Nie wiem co mam myśleć.. I chcę...

Ależ to była przerwotna książka! Fabuła wciągnęłam mnie do tego stopnia, że zupełnie nie mogłam się od niej oderwać – moje myśli wciąż zaprzątały dalsze losy bohaterów. Autorka świetnie buduje napięcie, można odczuć niepewność, zagubienie ale przede wszystkim poczucie, że lada moment coś się wydarzy. Genialnie zbudowany klimat bogatej rodziny, która skrywa tajemnice i jest bardzo nieszablonowa, w dodatku którą rządzą specyficzne zasady, tradycje i zwyczaje. Główna bohaterka to bardzo dobrze wykreowana, silna i wyrazista postać, dzięki której mamy przyjemność poznawać fabułę. Kiedy emocje sięgają zenitu, coraz więcej sekretów wychodzi na jaw robi się naprawdę gorąco, a nieprzewidywalne zwroty akcji sprawiły, że osobiście jestem zachwycona książką. Sam zamysł na fabułę jest dla mnie rewelacyjny, nietuzinkowy a przy umiejętnym piórze autorki efekt jest zachwycający. Gorąco polecam!

Ależ to była przerwotna książka! Fabuła wciągnęłam mnie do tego stopnia, że zupełnie nie mogłam się od niej oderwać – moje myśli wciąż zaprzątały dalsze losy bohaterów. Autorka świetnie buduje napięcie, można odczuć niepewność, zagubienie ale przede wszystkim poczucie, że lada moment coś się wydarzy. Genialnie zbudowany klimat bogatej rodziny, która skrywa tajemnice i jest...

Bogaty, przystojny narzeczony – która z nas by takim pogardziła? Harriet – bohaterka powieści Catherine Steadman „Rodzinna gra” - trafiła na taki „okaz”. Edward jest spadkobiercą fortuny rodu Holbecków, natomiast, wspomniana, Harriet pisarką. Jak jego rodzina przyjmie „zwykłą dziewczynę”? Na początku sprawiają wrażenie serdecznych i otwartych, jednak, przebywając z nimi dłużej, Harriet przekonuje się, że bogacze bywają ekscentryczni. Kiedy otrzymuje od Roberta, seniora rodu, taśmę z nagranym wyznaniem, kobieta zaczyna obawiać się o swoje życie. Rozpoczyna się gra, a Harriet nie ma pojęcia, kto jest jej przeciwnikiem, a kto sprzymierzeńcem.

Opis powieści „Rodzinna gra” bardzo mnie zaintrygował. Potężny bogaty ród, który pogrywa sobie z „pisareczką”, w której zakochał się jeden z nich – brzmi, jak walka Dawida z Goliatem. Jednak kiedy przypomnimy sobie tę przypowieść, wiemy, że – niespodziewanie – wygrywa ten słabszy, acz sprytniejszy. Czy Harriet z książki też okaże się zwyciężczynią? Catherine Steadman zaciekawiła mnie, a potem wystawiła moją cierpliwość na próbę, a tego nie lubię.

Pierwszy problem, jaki mam z tą powieścią to, że dość długo nie wiadomo, jaka jest istota zawartej w niej intrygi. Dopiero na 97 stronie znajdziemy rozdział „Gra się rozpoczyna”[1] i wtedy następuje przekazanie taśmy. Jednak musimy czekać kolejne 70 stron, aż bohaterce uda się ją odsłuchać, bo ona akurat pracuje i nie ma czasu. Szczerze, gdyby nie opis na okładce nie wiedziałabym, że czytam thriller. Pierwsza część książki zajmują, wątpliwej potrzeby, opisy, przemyślenia, dialogi, co niestety może znużyć czytelnika i w moim przypadku tak się stało.

Kolejna sprawa. Catherine Steadman chce wykreować tajemniczych bohaterów. I Harriet, i Holbeckowie mają swoje sekrety. Zrobili coś złego, jak pisarka sugeruje czytelnikom. Efekt jest taki, że właściwie nie wiemy, kto ma być groźny. Z tego zbioru sekretów wyłania się finał. Jak na porządny thriller przystało, w końcu powinno się wszystko wyjaśnić i się wyjaśnia. Jednak mnie Catherine Steadman nie zachwyca. Nie zawsze rozumiem logikę głównej bohaterki, co można zrzucić na to, że ona kieruje się intuicją, ale również motywacja sprawców jest – jak to ująć - „mętnie” opisana. Ambicje, pieniądze, władza – co nimi kierowało?

„Rodzinna gra” okazała się średnią powieścią. Została napisana lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją całkiem sprawnie, ale czegoś w niej brakuje. Dobrze zarysowanej akcji, wyrazistych postaci, a – przede wszystkim – porządnego napięcia, jakiego oczekuję od thrillerów. Miałam wrażenie, że autorka wyrabia limit słów, a nie opowiada nam coś.

[1] Catherine Steadman, „Rodzinna gra”, przeł. Dorota Pomadowska, wyd. Mova, Białystok 2023, s. 97.

Bogaty, przystojny narzeczony – która z nas by takim pogardziła? Harriet – bohaterka powieści Catherine Steadman „Rodzinna gra” - trafiła na taki „okaz”. Edward jest spadkobiercą fortuny rodu Holbecków, natomiast, wspomniana, Harriet pisarką. Jak jego rodzina przyjmie „zwykłą dziewczynę”? Na początku sprawiają wrażenie serdecznych i otwartych, jednak, przebywając z nimi...

Początek trochę przydługi, ale końcówka robi robotę.

Początek trochę przydługi, ale końcówka robi robotę.

"Rodzinna gra" Catherine

To była bardzo ciekawa podróż do świata znanych i bogatych Amerykanów. Autorka wrzuciła mnie w tajemniczy labirynt, choć zaczęło się bardzo niepozornie.

To opowieść o młodej pisarce, Harriet, odnoszącej zawodowy sukces, której życie staje się prawdziwym koszmarem po zaręczynach z przyszłym spadkobiercą rodzinnej fortuny. Wkracza ona w świat wpływowej rodziny Holbecków, pełnej mrocznych sekretów. Tajemnicza kaseta burzy spokój kobiety i zamienia jej życie w przerażającą grę.

Fabuła, choć na początku wydawała się spokojna, stopniowo nabierała tempa, wciągając mnie coraz głębiej w tę intrygę. Autorka perfekcyjnie budowała napięcie, stopniowo odsłaniając tajemnice, które kryły się za fasadą idealnej rodziny.

Postacie były interesujące, choć Harriet na początku wydawała mi się taka naiwna. Z czasem okazało się jednak, że była silną i zdeterminowaną kobietą, gotową stawić czoła dziwacznym zwyczajom rodziny swojego narzeczonego. Rodzina Holbecków tylko pozornie była taka idealna, kryła wiele mrocznych tajemnic, a każdy z jej członków miał swój udział w intrydze, która stopniowo się rozkręcała.

Mocną stroną tej książki jest klimat przedświąteczny, który dodaje historii dodatkowego wymiaru. Podobały mi się te wszystkie rodzinne gry, a szczególnie ta kulminacyjna, która wymagała od bohaterki mocnych nerwów. Klimat mi się udzielił i do końca walczyłam razem z Harriet.

To świetny thriller, który zaskakuje i trzyma w napięciu do samego końca. Ale to także historia o miłości, zdradzie i odkrywaniu prawdy, która może zniszczyć pozory idealnego życia.

Jeśli lubicie thrillery pełne mrocznych tajemnic z pewnością przypadnie Wam do gustu ta historia. Mnie się bardzo spodobała.

"Rodzinna gra" Catherine

To była bardzo ciekawa podróż do świata znanych i bogatych Amerykanów. Autorka wrzuciła mnie w tajemniczy labirynt, choć zaczęło się bardzo niepozornie.

To opowieść o młodej pisarce, Harriet, odnoszącej zawodowy sukces, której życie staje się prawdziwym koszmarem po zaręczynach z przyszłym spadkobiercą rodzinnej fortuny. Wkracza ona w świat...

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorka i na pewno nie ostatnie. Już od pierwszych stron zaintrygowała mnie fabuła, wkręciłam się niesamowicie w tę książkę, wprost nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo polubiłam główna bohaterkę za jej charakter i postawę silnej kobiety, mimo przeciwności losu była niezniszczalna, ciągle szukała odpowiedzi na pytania zadane przez przyszłego teścia. Głównym motywem książki jest poznanie rodziny narzeczonego. W całej historii spotykaj się trzy razy gdzie Harry chce pokazać się od jak najlepszej strony, niestety każde ze spotkań się co raz bardziej straszne i skomplikowane. Przyznam szczerze, że miałam dreszcze gdy czytałam rozdziały, w których rozpoczynały się gry rodzinne. Tak jak wspomniałam wcześniej książka niesamowicie mnie wciągnęła a jak musiałam ją odłożyć to niestety z żalem. Mimo wszystko myślami byłam cały czas przy głównej bohaterce nie mogąc się doczekać kolejnych rozdziałów. Styl pisania autorki przypadł mi do gustu, książkę czyta się bardzo szybko, nie ma zbędnych opisów a dialogi nie wyszły sztuczne. Z całego serca mogę polecić tę książkę, uważam że jest godna polecenia dla każdego fana thrillerów.

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorka i na pewno nie ostatnie. Już od pierwszych stron zaintrygowała mnie fabuła, wkręciłam się niesamowicie w tę książkę, wprost nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo polubiłam główna bohaterkę za jej charakter i postawę silnej kobiety, mimo przeciwności losu była niezniszczalna, ciągle szukała odpowiedzi na pytania zadane przez...