Akcja za szybko się dzieje, dość przewidywalna (widać że z wattpada),koniec typowy

Akcja za szybko się dzieje, dość przewidywalna (widać że z wattpada),koniec typowy

Książkę kupiłam, ponieważ też mam starczego brata, a w zasadzie to dwóch. Moje przyjaciółki biegały za nimi jakby oni spadli z nieba. Niestety dla moich koleżanek zawsze kończyło się to nie powodzeniem, ponieważ jest między nimi 7⃣ lat różnicy.😄

Wracając do książki to pierwszy raz mam tak, że wszyscy bohaterowie mi się podobają. Żaden z bohaterów mnie nie irytował oprócz Sary, ale to jak przeczytacie to sami się przekonacie dlaczego.

Jest też jeden osobnik, który skradł moje serce od pierwszych stron później je trochę złamał, a na końcu je posklejał. Jest to oczywiście nie kto inny jak Collin Thompson. Jest to postać, z którą płakałam, ale też się śmiałam. Mój ulubiony moment z nim w roli głównej był wtedy gdy porównywał łyżki o chyba czwartej jeśli dobrze pamiętam, a potem się okazało, że był pod wpływem narkotyków.

Książka jest koloryzowaną historia, jednak o to w tym chodziło. Ta historia zabrała mnie do innego świata gdzie problemy były owiele mniejsze jednak tak samo ważne, gdzie największym problemem był starszy bart mojej przyjaciółki, który za mną nie przepadał, a ja musiałam z nimi zamieszkać na dwa tygodnie, ponieważ mój tato pojechał w delegację.

Podsumowując jest to książka godna polecenia każdemu kto kocha romanse. Jest to jedna z tych komfortowych książek, dlatego też została ostatnio moją ulubioną.

Książkę kupiłam, ponieważ też mam starczego brata, a w zasadzie to dwóch. Moje przyjaciółki biegały za nimi jakby oni spadli z nieba. Niestety dla moich koleżanek zawsze kończyło się to nie powodzeniem, ponieważ jest między nimi 7⃣ lat różnicy.😄

Wracając do książki to pierwszy raz mam tak, że wszyscy bohaterowie mi się podobają. Żaden z bohaterów mnie nie irytował...

Ta książka mimo jej bardzo słabych opinii na goodreads bądz lubimy czytać bardzo mi się podobala. Była lekko żenująca w niektórych momentach lecz głównie była słodka i bardzo przyjemna do czytania. Minusami tej książki był obrzydliwy wrecz sposób naborów na cheerleaderke, ledwo przeszłam czytając tę część oraz denerwowało mnie to jak zaczynala sie akcja "W NOCY NIE mogłam zasnąć(...) " jest to denerwujące i przeszkadzało mi w czytaniu ale nie zmienia to mojej opinii na temat książki.
Jeszcze jednym minusem był fakt, że główni bohaterowie są w sobie zakochani już na 65str z 271str. Aczkolwiek to co dzieje się dalej nadrabia temu mankamentowi.
Daje mocno odczucia typowej wattpadowej książki i nawiązywanie do tumblera oraz cytaty tam zamieszczane lekko mi przeszkadzały.
Podsumowujac ją serio podobala mi sie i polecam ją jesli szukacie ksiazki typu enemys to lovers.

Ta książka mimo jej bardzo słabych opinii na goodreads bądz lubimy czytać bardzo mi się podobala. Była lekko żenująca w niektórych momentach lecz głównie była słodka i bardzo przyjemna do czytania. Minusami tej książki był obrzydliwy wrecz sposób naborów na cheerleaderke, ledwo przeszłam czytając tę część oraz denerwowało mnie to jak zaczynala sie akcja "W NOCY NIE...

Nie jest to może górnolotna literatura, ale mam do niej ogromny sentyment. Lubię powracać do tej historii co jakiś czas. Częściowo przypomina mi też książkę, która była dla mnie i w dalszym ciągu jest dla mnie ważna, przez co w pewnym stopniu nie jestem w stanie być obiektywna.

Nie jest to może górnolotna literatura, ale mam do niej ogromny sentyment. Lubię powracać do tej historii co jakiś czas. Częściowo przypomina mi też książkę, która była dla mnie i w dalszym ciągu jest dla mnie ważna, przez co w pewnym stopniu nie jestem w stanie być obiektywna.

Nie lubię pisać o negatywnych emocjach... Niestety książka nie trafiła w moje gusta i byłam nią rozczarowana, nie potrafię wskazać dobre strony tego tytułu. Zaznaczę w punktach, co mi się nie podobało:
1️⃣ „W NOCY NIE mogłam zasnąć...”, „WESZŁYŚMY DO KLASY równo z...”, „KIEDY PO ZAJĘCIACH weszłam do stołówki...”. I to na każdej stronie. Nie rozumiem zastosowania wielkich liter zaczynających dany akapit. Po co?
2️⃣ Absurdy i niemądre zachowania młodych dziewczyn niemających jeszcze osiemnastu lat. Dostanie się do zespołu cheerleaderek to lada wyzwanie. Dziewice nie mają szans na starcie, a żeby udowodnić swoją rolę w grupie, trzeba przespać się z kapitanem drużyny futbolowej. Serio? Ręce opadają...
3️⃣ Dziwna relacja Collina z Cass. Nie rozumiem ich wyborów i zachowań.
4️⃣ Rozpoczynanie wątków i nierozwinięcie ich. Wzmianka, chociażby o zaburzeniach odżywiania. Wśród młodzieży to popularny problem i uważam, że wymagał większej uwagi i jakoś powinien wpłynąć na całą fabułę.
5️⃣ Historia jest mocno wattpadowska. Ja wiem, że teraz dużo książek wychodzi z platformy Wattpad i nie uważam, że wszystkie są takie same, ale niektóre powinny tam pozostać. Gołym okiem widać, że pisała to młoda osoba, więc myślę, że ma jeszcze sporo czasu i życzę jej powodzenia, bo żeby pisać, trzeba dużo czytać i doskonalić swój warsztat.

Liczyłam na fajną młodzieżówkę. Każda książka, nawet ta dla młodzieży, ma jakieś przesłanie. Nie wiem, jakie ma „My Best Friend's Big Brother”. 😔

Nie lubię pisać o negatywnych emocjach... Niestety książka nie trafiła w moje gusta i byłam nią rozczarowana, nie potrafię wskazać dobre strony tego tytułu. Zaznaczę w punktach, co mi się nie podobało:
1️⃣ „W NOCY NIE mogłam zasnąć...”, „WESZŁYŚMY DO KLASY równo z...”, „KIEDY PO ZAJĘCIACH weszłam do stołówki...”. I to na każdej stronie. Nie rozumiem zastosowania wielkich...

Napisana prostym językiem, więc naprawdę szybko się czyta. Siadałam do niej jedynie podczas porannej jazdy tramwajem, a i tak błyskawicznie ją pochłonęłam. Oprócz zażenowania nie wzbudziła we mnie żadnych większych emocji. Fabuła prosta i przewidywalna. Wątek na końcu książki był śmieszny w całym swoim dramatyźmie. Miłość głównych bohaterów mnie nie porwała, ale cytaty pisane przez główną bohaterkę były nawet ładne. Dałabym o jedną gwiazdkę więcej, gdyby nie wątek z eliminacjami do drużyny cheerleaderek.

Napisana prostym językiem, więc naprawdę szybko się czyta. Siadałam do niej jedynie podczas porannej jazdy tramwajem, a i tak błyskawicznie ją pochłonęłam. Oprócz zażenowania nie wzbudziła we mnie żadnych większych emocji. Fabuła prosta i przewidywalna. Wątek na końcu książki był śmieszny w całym swoim dramatyźmie. Miłość głównych bohaterów mnie nie porwała, ale cytaty...

Czytaliście książę ze zdjęcia?
Ja dużo o niej słyszałam, dlatego tak ciężko było mi się za nią zabrać, ale w końcu przeczytałam i teraz rozumiem już wszystko..
Ja nadal uważam, że na wattpadzie można znaleźć świetne perełki ale nie wszystko nadaje się do wydania..
„My best friend’s Big brother” zdecydowanie się nie nadaje.. I przeprszam ale w moim odczuciu to typowe opowiadanie, które fabułę ma tak żenującą, że w połowie miałam już dość.. Rozpoczęte i niezakończone wątki, choroba głównej bohaterki, która była tylko na początku i tak na prawdę mogłoby jej w ogóle nie być, dramaty rodem z mody na sukces .. No nie nie nie.

Nie będę się nad tym rozwodzić, bo kto czytał ten wie.. a może komuś się ona podobała i też super, ale ja nie polecam tej książki.

Czytaliście książę ze zdjęcia?
Ja dużo o niej słyszałam, dlatego tak ciężko było mi się za nią zabrać, ale w końcu przeczytałam i teraz rozumiem już wszystko..
Ja nadal uważam, że na wattpadzie można znaleźć świetne perełki ale nie wszystko nadaje się do wydania..
„My best friend’s Big brother” zdecydowanie się nie nadaje.. I przeprszam ale w moim odczuciu to typowe...

Książka idealna na jedno popołudnie,niestety jest to stracony czas...
Nie polecam..

Książka idealna na jedno popołudnie,niestety jest to stracony czas...
Nie polecam..

Zdecydowanie do książki przekonało mnie to, że jest to debiut autorki. Słyszałam pare słów o tej książce, więc sama postanowiłam ją przeczytać.

"My best friend big brother" jest lekką i dość pospolitą młodzieżowką. Niewątpliwie książka jest mało oryginalna i dość przewidywalna, lecz mimo to dobrze się przy niej bawiłam. Fabuła jest dość oklepana, ale równie ciekawa. W skrócie cheerleaderki, historie miłosne i imprezy.
Styl pisania autorki był naprawdę przyjemny ale, niektórych tekstów bym się pozbyła. Były one po prostu zbędne i żałosne. Książka opowiada o miłości dwójki bohaterów, ale i o ich problemach. Powiem szczerze, spodziewałam się, że w książce będzie jakiś zwrot akcji. Okazało się, że dostaliśmy go w najmniej oczywistym momencie, którego się nie spodziewałam i zbił mnie on z tropu. Prosta i łatwa w czytaniu młodzieżówka, dobra na jeden wieczór. Polecam!

Zdecydowanie do książki przekonało mnie to, że jest to debiut autorki. Słyszałam pare słów o tej książce, więc sama postanowiłam ją przeczytać.

"My best friend big brother" jest lekką i dość pospolitą młodzieżowką. Niewątpliwie książka jest mało oryginalna i dość przewidywalna, lecz mimo to dobrze się przy niej bawiłam. Fabuła jest dość oklepana, ale równie ciekawa. W...

Widać, że książka była pisana za czasów jakby 'poczatków". Książka sama w sobie jest okej, ale fabuła jest oklepana, a niektóre momenty skręcają.

Widać, że książka była pisana za czasów jakby 'poczatków". Książka sama w sobie jest okej, ale fabuła jest oklepana, a niektóre momenty skręcają.