rozwińzwiń

Zakrzywiony czas w Krems

Okładka książki Zakrzywiony czas w Krems Claudio Magris
Okładka książki Zakrzywiony czas w Krems
Claudio Magris Wydawnictwo: Pogranicze Seria: Meridian literatura piękna
73 str. 1 godz. 13 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Meridian
Tytuł oryginału:
Tempo curvo a Krems
Wydawnictwo:
Pogranicze
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
73
Czas czytania
1 godz. 13 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366143241
Tłumacz:
Joanna Ugniewska
Tagi:
literatura włoska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zeszyty Literackie nr 144 / 2018 Anna Arno, Karol Berger, Josif Brodski, Benedetta Craveri, Józef Czapski, Irena Grudzińska-Gross, Zbigniew Herbert, Maria Iwaszkiewicz, Wojciech Karpiński, Harry hrabia Kessler, Ewa Kuryluk, Giuseppe Tomasi di Lampedusa, Tomasz Łubieński, Claudio Magris, Piotr Matywiecki, Maciej Miłkowski, Czesław Miłosz, Piotr Mitzner, Paweł Muratow, Anna Piwkowska, Redakcja kwartaln. Zeszyty Literackie, Tomasz Różycki, Roberto Salvadori, Marci Shore, Timothy Snyder, Adam Szczuciński, Michał Szymański, Barbara Toruńczyk, Tomas Venclova, Adam Zagajewski, Szymon Żuchowski
Ocena 6,5
Zeszyty Litera... Anna Arno, Karol Be...
Okładka książki Zeszyty Literackie nr 142 Anna Arno, Ewa Bieńkowska, Nicolas Bouvier, Andrzej Friszke, Jarosław Iwaszkiewicz, Maria Iwaszkiewicz, Wojciech Karpiński, Wojciech Kass, Claudio Magris, Czesław Miłosz, Piotr Mitzner, Paweł Muratow, Joanna Olczak-Ronikier, Redakcja kwartaln. Zeszyty Literackie, Joseph Roth, Tomasz Różycki, Adam Szczuciński, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Mariusz Wilk, Adam Zagajewski, Marek Zagańczyk, Szymon Żuchowski
Ocena 6,0
Zeszyty Litera... Anna Arno, Ewa Bień...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1201
955

Na półkach: ,

Pięć krótkich opowiadań, które łączy jeden wątek przewodni - Triest, lecz nie Triest współczesny, lecz dawne miasto, pochodzące z innej epoki. Każdy z bohaterów jest dojrzałym, żeby nie powiedzieć, starym człowiekiem. Z nostalgią wspominają oni Starą Europę, a także monarchię austro-węgierską. Każdy z nich pochodzi z innego miejsca, ale pamiętają o Morawach czy Biłgoraju, o czasach kiedy tereny te stanowiły jedno państwo. Każdy z nich ma inne wspomnienie, poprzecinane pożogą Wielkiej Wojny czy krematoriami obozów koncentracyjnych, ale mimo to tęsknią za dawnymi czasami. Nie jest to łatwa lektura, pomimo dość krótkiej objętości, ale czasem warto sięgnąć po coś napisanego w tak ciekawym stylu, gdzie przeszłość jawi się jako coś interesującego i żywego w pamięci bohaterów.

Pięć krótkich opowiadań, które łączy jeden wątek przewodni - Triest, lecz nie Triest współczesny, lecz dawne miasto, pochodzące z innej epoki. Każdy z bohaterów jest dojrzałym, żeby nie powiedzieć, starym człowiekiem. Z nostalgią wspominają oni Starą Europę, a także monarchię austro-węgierską. Każdy z nich pochodzi z innego miejsca, ale pamiętają o Morawach czy Biłgoraju, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
507
507

Na półkach:

Pięć krótkich opowiadań otwiera przed nami ogromną przestrzeń do refleksji o życiu, o czasie, o spełnionych pragnieniach, które, gdy już spełnione, okazują się wcale nie takie ważne, jak myśleliśmy, o tym wszystkim, co mogło się wydarzyć, ale przegapiliśmy właściwy moment, może po to, by mogło wydarzyć się coś zupełnie innego. Bohaterowie każdego z nich to ludzie starsi, którzy dokonują podsumowania własnego życia, powracając, pamięcią, a niekiedy i fizycznie, w miejsca im znane, by ujrzeć siebie sprzed lat, potowarzyszyć temu powidokowi, zawiesić na moment bieg czasu, przeżyć coś jeszcze raz, być może nawet dokonać pewnej wolty, by dodać jeszcze jakiś rozdział do niemal ukończonej historii.

Biznesmen, założyciel i prezes dużej firmy, zamożny, z pozycją „Nie potrafiłby powiedzieć dokładnie kiedy, wiedział jednak, że przestał odczuwać potrzebę wydawania poleceń, zwyciężania”, za to myśli jego wędrują coraz częściej do czasów, gdy szedł, dokąd chciał, podejmując się prac, które przynosiły mu zadowolenie, lecz nie stanowiły balastu, a „świat był piękny i wielki”. Daje więc sobie jeszcze jedną szansę, by być szczęśliwym. Pozostali bohaterowie także stają twarzą w twarz ze swoją młodszą wersją, przed którą jeszcze wszystko możliwe: miłość, kariera, podróże… To tak, jakby mogli spojrzeć z góry na panoramę swego całego bycia tu, na ziemi, jakby mogli powtórnie przeanalizować pewne jego fragmenty, ostatecznie się z nimi pożegnać bądź jeszcze ostatni raz nacieszyć.

Faktycznie, czas jakby się zakrzywia, przybiera postać koła, bez początku i bez końca. Jesteśmy znów na Morawach, w Pradze, w Biłgoraju, przemierzamy ulice dzieciństwa, unosimy się w krajobrazach młodości, o których dawno nie myśleliśmy. Jeszcze nie zdecydowaliśmy się na emigrację, jeszcze nie wybuchła wojna, jeszcze żyje matka, która za chwilę już „nie wiadomo gdzie. Garstka popiołu w Zagładzie”. Jednocześnie zaś opływa nas specyficzne tchnienie morskiego powietrza i razi w oczy intensywny błękit Adriatyku, wyłaniający się z końca uliczek Triestu. To Claudio Magris, więc motyw wody, jej szum i koloryt musi być obecny w opowieści, to nieodłączny symbol płynącego czasu, jak ta woda, nieprzerwanego. Jest nostalgia. Ona z reguły zabarwia dobre wspomnienia. Nie ma w niej jednak smutku, rozpaczy w obliczu zbliżającego się kresu, użalania się nad niemocą starości.

Wieczność i chwila nie są tu sobie przeciwstawiane. Jedna zawiera się w drugiej. My, jako jednostki, także stanowimy cząstki wieczności. W nas żyli nasi przodkowie, a my przetrwamy w naszych dzieciach i wnukach. I tak przez wieki. To istota ciągłości. „Triest wcześniej austriacki stał się włoski, w 1989 roku upadł mur berliński, Wielki Wybuch nastąpił podobno czternaście miliardów lat temu. Ale rok to tyle, ile potrzebuje Ziemia, by obrócić się wokół Słońca, dzień zaś, by obrócić się wokół siebie samej. Kiedy jednak nie było ani Ziemi ani Słońca, co znaczyły lata i dni, co mogło zaistnieć, wydarzyć się w ciągu tych wszystkich lat, których nie było?” A może wszystko to „Nieskończona teraźniejszość”? Przewija się powoli i przemija, by zrobić miejsce następnym, które też przeminą i następnym, które też…

Powrotom w minione myślą czy też obrazem, jak podczas kręcenia filmu w jednym z opowiadań, towarzyszy spokój pogodzenia się ze światem, uwolnienie od ciężaru emocji poprzez pełną akceptację siebie wtedy i siebie teraz, jako czegoś oczywistego. To mądrość wieku i doświadczenia, a także wielka pogoda ducha i podziękowanie, że dane nam było uczestniczyć we fragmencie wiecznotrwałości. Każdy etap życia jest ważny i potrzebny, z każdego czerpiemy coś istotnego. Ważne, że jesteśmy uczestnikami odwiecznego procesu stawania się, dziania, przekształcania. Zarówno mu podlegamy, jak i stajemy się jego sprawcami. Nasze „być” jest determinowane przez niezależne od nas czynniki, w jakimś jednak zakresie mamy władzę i energię, by dołożyć własną cząstkę do tego procesu i wpłynąć nań. Na wszystko zaś spogląda z pradawną mądrością stary Adriatyk i mury Triestu, które trudno zadziwić.

Starość to wypełnienie pewnej drogi, zakończenie misji, którą dalej kontynuować będą inni. Claudio Magris nasycił swoje opowieści odpowiednią dozą filozoficznej zadumy, a także elementami autobiograficznymi, przynajmniej takie odnosimy wrażenie. Z tekstu przebija harmonia, wyciszenie i poczucie spełnienia, wyrażone w pełnych zadumanego liryzmu słowach. To piękna pochwała świata, życia i człowieka.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Pięć krótkich opowiadań otwiera przed nami ogromną przestrzeń do refleksji o życiu, o czasie, o spełnionych pragnieniach, które, gdy już spełnione, okazują się wcale nie takie ważne, jak myśleliśmy, o tym wszystkim, co mogło się wydarzyć, ale przegapiliśmy właściwy moment, może po to, by mogło wydarzyć się coś zupełnie innego. Bohaterowie każdego z nich to ludzie starsi,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
889
846

Na półkach:

Te opowiadania- impresje życiowe nie są łatwe, są właściwie trudne. Ich krótkość jest odwrotnie proporcjonalna do wysiłku intelektualnego wymaganego przy czytaniu i wagi egzystencjalnej treści. Wspólną linią wydaje mi się wyjście poza jednoznaczne skojarzenia i stawianie czytelnika w obserwacji pewnych paradoksów. Charakterystyczny jest też wiek bohaterów; są to ludzie dojrzali życiowo, których stać na dystans do swojego wizerunku i ról życiowych.

Te opowiadania- impresje życiowe nie są łatwe, są właściwie trudne. Ich krótkość jest odwrotnie proporcjonalna do wysiłku intelektualnego wymaganego przy czytaniu i wagi egzystencjalnej treści. Wspólną linią wydaje mi się wyjście poza jednoznaczne skojarzenia i stawianie czytelnika w obserwacji pewnych paradoksów. Charakterystyczny jest też wiek bohaterów; są to ludzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
242

Na półkach: ,

Pięć krótkich opowiadań skupia się na sposobach, do jakich może się uciec człowiek pragnący przełamać na chwilę hegemonię czasu, jego okrutne i autorytarne rządy. Pięciu znajdujących się w jesieni życia bohaterów – w mniej lub bardziej oczywisty sposób tożsamych z autorem – spogląda wstecz i odsiewa to, co ważne, od tego, co nieważne. Nie jest może wielkim zaskoczeniem, że ogromne znaczenie przypisują miłości, i to mimo dojmującej świadomości własnej, niezbywalnej samotności.
Jeśli jakiś pisarz zbliża się do uchwycenia nieuchwytnego, to jest nim Claudio Magris. Spisane oszczędną, lecz niestroniącą od bogatych metafor frazą historie zawierają dużą dawkę melancholii, ale ich wymowa jest daleka od ponurej. Jest w tej prozie oczarowanie wielowymiarowym fenomenem życia i wdzięczność za ten niepowtarzalny dar, nawet jeśli adresat tej wdzięczności pozostaje nieokreślony.

Pięć krótkich opowiadań skupia się na sposobach, do jakich może się uciec człowiek pragnący przełamać na chwilę hegemonię czasu, jego okrutne i autorytarne rządy. Pięciu znajdujących się w jesieni życia bohaterów – w mniej lub bardziej oczywisty sposób tożsamych z autorem – spogląda wstecz i odsiewa to, co ważne, od tego, co nieważne. Nie jest może wielkim zaskoczeniem, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    4
  • 2023
    1
  • Literatura włoska
    1
  • Meridian
    1
  • Minipowieści , nowele
    1
  • Literatura i dramat
    1
  • 2022
    1
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zakrzywiony czas w Krems


Podobne książki

Przeczytaj także