Mikołajek i jego przygody to klasyka! W gąszczu nudnych, przewidywalnych, sztucznie poprawnych bajek dla dzieci i dorosłych, przygody tego urwisa i jego przyjaciół są wyjątkowe! Pomimo ich wieku, zupełnie nie tracą na aktualności - no, może klasyczny podział ról w domu trąci myszką, ale nie czepiałbym się takich drobnostek. Opowiadania są idealne - krótkie, treściwe i niesamowicie zabawne. Oczywiście znajdziemy różne, jedne lepsze, inne gorsze, ale średnia wypada bardzo pozytywnie. Polecam dzieciom, rodzicom, dziadkom, pradziadkom - wszystkim, którzy chcą powspominać czasy dzieciństwa i przypomnieć sobie jak zupełnie inaczej wyglądał świat z perspektywy dziecka. Warto - w końcu stworzone przez duet gigantów, Goscinnego i Sempe - bez nich komiksy i bajki nigdy nie byłyby takie same.

Mikołajek i jego przygody to klasyka! W gąszczu nudnych, przewidywalnych, sztucznie poprawnych bajek dla dzieci i dorosłych, przygody tego urwisa i jego przyjaciół są wyjątkowe! Pomimo ich wieku, zupełnie nie tracą na aktualności - no, może klasyczny podział ról w domu trąci myszką, ale nie czepiałbym się takich drobnostek. Opowiadania są idealne - krótkie, treściwe i...

Cała seria przygód z Mikołajkiem jest super. Można się pośmiać w każdym wieku. To taki powrót myślami do dzieciństwa, kiedy było fajniej. Mam wszystkie części, odkopałam je po latach i nie żałuję :)

Cała seria przygód z Mikołajkiem jest super. Można się pośmiać w każdym wieku. To taki powrót myślami do dzieciństwa, kiedy było fajniej. Mam wszystkie części, odkopałam je po latach i nie żałuję :)

Mikołajka zawsze uwielbiałam, do dziś kocham czytać opowiadania o nim, o jego rodzicach i kolegach, i na pewno będę czytała te teksty, jeśli nie jako mama, to ciocia ;-)
Wiecie, co mnie urzeka w tym tekstach? Że są idealne zarówno dla dzieci, które utożsamią się z narratorem i punkt widzenia Mikołajka będzie jednocześnie ich, jak i dla dorosłych, którzy zobaczą o wiele więcej niż dziecko, i mnóstwo aluzji jest dla nich czytelnych. I też wywołują salwy śmiechu. Każdy znajdzie coś dla siebie w historiach o Mikołajku. I jest piękne w tych książkach. Nie są naiwne, jednoznaczne, czasem wywołują mnóstwo śmiechu, ale też zmuszają do refleksji. Dlatego Mikołajek zawsze zajmuje ważne miejsce w moim czytelniczym serduszku.
Czytałam pierwsze opowiadania jako dziecko, i bardzo ciekawie było powrócić do tych historii już jako dorosła czytelniczka. Bawią mnie tak samo, jak wiele, wiele lat temu. Bez względu na to, czy chodziłam do szkoły, czy teraz, jak pracuję, i lepiej rozumiem tatę Mikołajka, kiedy wraca do domu i chce po prostu odpocząć ;-)
Czy potrzeba czegoś więcej, aby sięgnąć po tę książkę? Myślę, że poza dystansem do świata oraz dziecięcą radością, ciekawością i dociekliwością, nie potrzeba niczego.
Książkę dołączam do Wielkobukowego Binga 2023 pod hasłem " Książka używana lub pożyczona".

Mikołajka zawsze uwielbiałam, do dziś kocham czytać opowiadania o nim, o jego rodzicach i kolegach, i na pewno będę czytała te teksty, jeśli nie jako mama, to ciocia ;-)
Wiecie, co mnie urzeka w tym tekstach? Że są idealne zarówno dla dzieci, które utożsamią się z narratorem i punkt widzenia Mikołajka będzie jednocześnie ich, jak i dla dorosłych, którzy zobaczą o wiele...

Zbiór opowiadań o przygodach Mikołajka - tytułowego bohatera, paczki jego przyjaciół i ich najbliższych. Historie trochę nierówne, ale ogólnie bardzo przyjemnie się czyta. Sympatyczna rozrywka czytelnicza :D

Zbiór opowiadań o przygodach Mikołajka - tytułowego bohatera, paczki jego przyjaciół i ich najbliższych. Historie trochę nierówne, ale ogólnie bardzo przyjemnie się czyta. Sympatyczna rozrywka czytelnicza :D

Super, fajnie się czyta

Super, fajnie się czyta

super ciekawe i fajne

super ciekawe i fajne

Trochę zbyt przydługa... no i opowieści już nie tak wciągające...

Trochę zbyt przydługa... no i opowieści już nie tak wciągające...

Urocza,delektuję się nią po trochu czytając po 1 rozdiale.

Urocza,delektuję się nią po trochu czytając po 1 rozdiale.

Jako lektura w szkole podstawowej miałem przeczytać 4 wybrane opowiadania Mikołajka. Mój tata kupił mi wtedy tą oto książkę, mającą 20 razy więcej, którą z radością przeczytałem w kilka dni. Papier nie żółknie pomimo upływu lat, a książka oprócz twardej oprawy posiada również zakładkę, co jest zawsze na plus. Same opowiadania są arcydziełem, genialnie bawią i skłaniają do refleksji, niezależnie od wieku, w którym je czytamy. Jest to również najgrubsza książka cyklu, może z drobnym wyjątkiem, gdy wliczymy kompilację pierwszych pięciu książek, którą również posiadam, więc będziecie mogli delektować się nią dłużej. Bardzo polecam.

Jako lektura w szkole podstawowej miałem przeczytać 4 wybrane opowiadania Mikołajka. Mój tata kupił mi wtedy tą oto książkę, mającą 20 razy więcej, którą z radością przeczytałem w kilka dni. Papier nie żółknie pomimo upływu lat, a książka oprócz twardej oprawy posiada również zakładkę, co jest zawsze na plus. Same opowiadania są arcydziełem, genialnie bawią i skłaniają do...

Przeczytałem dzisiaj kolejną książkę z dzieciństwa. Było fajnie, bo dużo historii spowodowało, że chciałem wrócić do czasów szkoły: super!
Życie Mikołajka jest tak pocieszne, że chce się z nim biegać na przerwie i dać w nos Euzebiuszowi (to ten co jest silny i grozi, że każdemu da w nos),gdy ten mówi, że nie możesz być w jednej drużynie ze wszystkimi kolegami, bo nie będzie komu być niekolegami, albo zapytać Alcesta co miał na kolację wigilijną (Alcest to ten co ciągle je).
Choć wiele rzeczy, które pisał Goscinny dziś nie przeszłyby autocenzury, czytanie o lekkiej przemocy domowej, trudnych relacjach w rodzinie jest w jakimś stopniu akceptowalne. A może właśnie jest to perspektywa osoby o jakieś 15 lat starszej od czytającego Mikołajka oryginału (czyli mnie, tylko jak byłem młodszy i chodziłem do szkoły),który tak jak on chciał mieć kolejkę z lokomotywą, która ma prawdziwą parę albo zbierał pieniądze do skarbonki na samolot, bo będzie pilotem. No bo co w końcu kurczę blade! Dziecko w sobie zabijać nie warto, bo później wyjdzie na starość i będziecie niepoważni jak wujek Eugeniusz, który jest bratem taty i lubi robić kawały i wtedy wszyscy się śmieją: ha ha!
Polecam wszystkim Mikołajka, może nie jest tak super jak książka o kowbojach i indianach, którą dostał od Kleofasa, ale daje radę.

Przeczytałem dzisiaj kolejną książkę z dzieciństwa. Było fajnie, bo dużo historii spowodowało, że chciałem wrócić do czasów szkoły: super!
Życie Mikołajka jest tak pocieszne, że chce się z nim biegać na przerwie i dać w nos Euzebiuszowi (to ten co jest silny i grozi, że każdemu da w nos),gdy ten mówi, że nie możesz być w jednej drużynie ze wszystkimi kolegami, bo nie...