Na szlaku szczęścia

Okładka książki Na szlaku szczęścia Anne Buist, Graeme Simsion Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Na szlaku szczęścia
Anne BuistGraeme Simsion Wydawnictwo: Media Rodzina Seria: Gorzka Czekolada literatura piękna
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Gorzka Czekolada
Tytuł oryginału:
Two Steps Forward
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2019-10-28
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-28
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380086661
Tłumacz:
Maciej Potulny
Tagi:
literatura australijska nadzieja poszukiwanie sensu życia wędrówka
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
91 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1331
542

Na półkach:

Dość przewidywalne, ale wciągające i nawet wzruszające.

Dość przewidywalne, ale wciągające i nawet wzruszające.

Pokaż mimo to

avatar
344
337

Na półkach:

Ciekawa propozycja na urlop… nie tylko do przeczytania😉

Ciekawa propozycja na urlop… nie tylko do przeczytania😉

Pokaż mimo to

avatar
3018
2411

Na półkach: , ,

10/2022 (E)

10/2022 (E)

Pokaż mimo to

avatar
355
205

Na półkach:

Ta książka spełnia wszelkie warunki, żeby być straszliwym gniotem. Jest kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością, jest początkowa antypatia, jest całe mnóstwo "nie mogę" i "nie jestem gotowa", jest artystka i pan "szkiełko i oko", są wstawki religijno filozoficzne i popisywanie się wiedzą - czyli wszystko co banalne i opisane na tysiąc sposobów. Ale chyba magia szlaku działa, bo to była miła lektura :-)

Ta książka spełnia wszelkie warunki, żeby być straszliwym gniotem. Jest kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością, jest początkowa antypatia, jest całe mnóstwo "nie mogę" i "nie jestem gotowa", jest artystka i pan "szkiełko i oko", są wstawki religijno filozoficzne i popisywanie się wiedzą - czyli wszystko co banalne i opisane na tysiąc sposobów. Ale chyba magia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
328
233

Na półkach:

"Na szlaku szczęścia" przeczytałam z niezwykłą ciekawością i zainteresowaniem. Innej książki o drodze św. Jakuba nie czytałam, ale spotkałam się z kilkoma osobami, które podróż taką mają za sobą albo cyklicznie do niej wracają. Fascynował mnie pomysł takiej wędrówki, ale dopiero ta książka sprawiła, że coś się przede mną otworzyło i pomyślałam, a może to też i dla mnie? :) Choć na razie to tylko taki malutki promyczek idei. Sama powieść poprowadzona jest w bardzo ciekawy sposób, naprzemiennie towarzyszymy relacjom z wędrówki Zoe i Martina. Dzięki temu poznajemy głównych bohaterów, ich przeżycia i myśli, ale jednocześnie możemy zobaczyć odmienną perspektywę postrzegania danej sytuacji i odbioru samej drogi. Dwójka bohaterów to osoby po przejściach, na pewnym etapie zawieszenia, na tzw. zakręcie. Jest też kilka barwnych postaci pobocznych, ciekawie przedstawionych. Co ciekawe, podróżujący szlakiem wcale nie idą w celach religijnych, bardziej duchowych, towarzyskich lub rodzinnych. Pięknie oddane zostały krajobrazy i miejsca kulinarne na szlaku. Podobało mi się też zakończenie powieści. Myślę, że to książka, która długo zostanie w mojej pamięci. Polecam.

"Na szlaku szczęścia" przeczytałam z niezwykłą ciekawością i zainteresowaniem. Innej książki o drodze św. Jakuba nie czytałam, ale spotkałam się z kilkoma osobami, które podróż taką mają za sobą albo cyklicznie do niej wracają. Fascynował mnie pomysł takiej wędrówki, ale dopiero ta książka sprawiła, że coś się przede mną otworzyło i pomyślałam, a może to też i dla mnie? :)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
268

Na półkach:

Książka akurat na czas kwarantanny- gdy trzeba siedzieć w domu, za daleko nie można wyjechać, o zagranicy możemy tylko pomarzyć – my jednak myślimy o podróżach. Tutaj taka daleka droga – kilkaset kilometrów, kilka miesięcy na pieszej wyprawie. Takiej z małymi i większymi przygodami. Ach, serce naprawdę wyrywa się w świat. Ale od początku. Zoe kilka tygodni temu straciła męża. Zmarł nagle, głupio powiedzieć, ale Zoe nie była w ogóle na to przygotowana. Teraz kobieta musi się jakoś pozbierać i szuka na to swoich sposobów. Jak się okazuje, pieniędzy za dużo nie ma, ze sprzedaży domu trzeba opłacić zobowiązania męża. Może tak więc odwiedzić koleżankę z odległych czasów studiów? Czemu nie? Dziwnym trafem ta koleżanka mieszka w Cluny, na trasie Camino, prowadzącym do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Potrzeba jakiejś zmiany w życiu jest ogromna. Nie straszna więc panująca jeszcze zima (jest luty) i problemy finansowe – Zoe czuje, że jakoś da radę. Wyrusza z planem przejścia pewnego odcinka – a wiadomo, że życie weryfikuje różne pomysły. Jej wyjście na szlak zbiega się z planami Martina – inżyniera, który w wyprawie widzi szansę opatentowania swojego wynalazku. Ta wyprawa dla niego to nie podróż w głąb siebie (jak to jest w przypadku wielu ludzi udających się tym szlakiem do Santiago),ale jest testem urządzenia, relacją z podróży. Chyba łatwo się domyślić, że ta dwójka musi się gdzieś spotkać.
Książka pary autorów (raczej rzadko to się zdarza) pokazuje pielgrzymowanie po Camino trochę z innej perspektywy. Nie ma tutaj zbyt rozbudowanego wątku religijnego, to raczej wyprawa w głąb siebie i test … wózka. Bohaterowie mają wyznaczone cele i oczekiwania, ale nie są one związane ze sferą religijną. Raczej można powiedzieć tu o pewnej duchowości – choć tej też nie za wiele. Idąc dziennie tak wiele kilometrów co Zoe i Martin, człowiek chcąc nie chcąc bije się ze swoimi myślami, analizuje życie, wraca do przeszłości. Są oczywiście drobne przygody, które sprawiają, że plany i terminy biorą w łeb. A to psuje się kółko w wózku, a to pokój zarezerwowany okazuje się już być zajętym, nieoczekiwany śnieg, przeoczenie drogi, zamknięte sklepy z żywnością – ale to właśnie czyni tę wyprawę ciekawą – gdy jakaś niespodziewana przygoda czai się za rogiem. Camino Zoe i Martina to nie droga do Boga, ale do siebie, gotowość zmierzenia się z trudnościami, z demonami przeszłości. Z książki można dowiedzieć się dużo na temat samego szlaku. Jednak absolutnie nie jest to żaden przewodnik, poradnik czy informator. Choć osoby zainteresowane na pewno wyczytają między wersami parę praktycznych informacji, które przydadzą się podczas wyprawy.

Książka akurat na czas kwarantanny- gdy trzeba siedzieć w domu, za daleko nie można wyjechać, o zagranicy możemy tylko pomarzyć – my jednak myślimy o podróżach. Tutaj taka daleka droga – kilkaset kilometrów, kilka miesięcy na pieszej wyprawie. Takiej z małymi i większymi przygodami. Ach, serce naprawdę wyrywa się w świat. Ale od początku. Zoe kilka tygodni temu straciła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4609
3378

Na półkach: , , ,

Czytało mi się lekko i przyjemnie - w sam raz do poduchy:)

Czytało mi się lekko i przyjemnie - w sam raz do poduchy:)

Pokaż mimo to

avatar
1507
1014

Na półkach: , ,

"Na szlaku szczęścia" to przyjemna typowo kobieca książka. Sięgnęłam po nią jedynie dlatego, że opowiada m.in. o Camino de Santiago, które miałam okazję przejść w 2016 roku. Bohaterowie przemierzają fragmenty Drogi, którą sama pokonałam, dzięki czemu czytało mi się tę pozycję naprawdę szybko i dobrze. Nie jest to nic wymagającego ani na dłużej zapadającego w pamięć. Sama historia jest jak najbardziej możliwa, bo na Camino dzieją się rzeczy niezwykłe. Widać to także po drugoplanowych bohaterach, których poznajemy w tej książce. Są tak inni, że aż prawdziwi. Polecam, jeśli macie ochotę na coś lżejszego, może nawet nieco naiwnego, ale także skłaniającego do refleksji.

"Na szlaku szczęścia" to przyjemna typowo kobieca książka. Sięgnęłam po nią jedynie dlatego, że opowiada m.in. o Camino de Santiago, które miałam okazję przejść w 2016 roku. Bohaterowie przemierzają fragmenty Drogi, którą sama pokonałam, dzięki czemu czytało mi się tę pozycję naprawdę szybko i dobrze. Nie jest to nic wymagającego ani na dłużej zapadającego w pamięć. Sama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
41

Na półkach: ,

Na książkę "Na szlaku szczęścia" trafiłem po przeczytaniu rewelacyjnyego cyklu z Donem Tillmanem. Oczekiwałem po Grame Simsionie błyskotliwej lektury. Dostajemy lekką powieść o dwójce bohaterów Zoe i Martinie którzy przemierzają Drogę św. Jakuba podczas której muszą zmierzyć się ze swoją przeszłością. Książka jest napisana w formie dziennika z persektywy każdego z bohaterów.

Na książkę "Na szlaku szczęścia" trafiłem po przeczytaniu rewelacyjnyego cyklu z Donem Tillmanem. Oczekiwałem po Grame Simsionie błyskotliwej lektury. Dostajemy lekką powieść o dwójce bohaterów Zoe i Martinie którzy przemierzają Drogę św. Jakuba podczas której muszą zmierzyć się ze swoją przeszłością. Książka jest napisana w formie dziennika z persektywy każdego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
309

Na półkach: ,

Zoe, to niespełniona artystka, pochodząca z Kalifornii. Próbując sobie poradzić z nagłą śmiercią męża i olbrzymimi długami z którymi została sama, przyjeżdża do Cluny, aby odwiedzić starą przyjaciółkę ze studiów. Martin zaś jest świeżo po rozwodzie i nie potrafi złapać wspólnego języka z dorastają córką. Właśnie kończy mu się kontrakt z uczelnią, gdzie pracuje jako wykładowca na Wydziale Inżynierii i nie ma kompletnie żadnego pomysłu co dalej ze sobą począć. Chcąc wyrwać się z życiowego marazmu, obydwoje niemalże w jednym czasie postanawiają wyruszyć Drogą Św. Jakuba. Ta trasa, licząca niemalże ponad 2000 kilometrów od setek lat przyciąga turystów z całego świata, którzy mają nadzieję, że właśnie tutaj znajdą odpowiedzi na wszystkie bolączki życia. Zoe i Martin wyruszają osobno jako kompletnie obcy dla siebie ludzie, ale ich drogi tak często przecinają się na szlaku, że jest to idealna sposobność do zawarcia bliższej znajomości. Ale czy dwoje ludzi z tak bolesną i zagmatwaną przeszłością będzie potrafiło odnaleźć jeszcze odrobinę szczęścia?

“Na szlaku szczęścia” zdecydowanie nie jest typem powieści, która od pierwszej strony wciągnie was wartką akcją, pełną pasji historią miłosną czy jakimiś zaskakującymi wydarzeniami z życia bohaterów. Nie, cała magia tej powieści polega właśnie na nieśpiesznej i niemalże leniwej narracji. Wraz z Zoe i Martinem przemierzamy Drogę Św. Jakuba i poznajemy ich rozterki, zarówno natury duchowej jak i te czysto przyziemne, typowe dla pielgrzymów. Zmęczenie, ból i odciski są tutaj chlebem powszechnym. Ale każdy kolejny, przemierzony kilometr jest nie tylko okraszony potem, ale również radością z przełamania własnych, wewnętrznych barier. To właśnie w tym miejscu jesteśmy sam na sam z własnymi myślami, co stanowi idealną okazję do rozłożenia całego, naszego życia na czynniki pierwsze i szukania odpowiedzi na nurtujące nas pytania natury egzystencjonalnej.

W takim celu w podróż wyrusza Zoe, mając tym samym nadzieję, że na Drodze Św. Jakuba znajdzie nie tylko ukojenie po niedawnej śmierci męża, ale również zaleczy dawne, wciąż niezagojone rany związane z jej matką. Przemierzając kolejne kilometry, analizuje relacje jaka łączyła ją ze zmarłym partnerem oraz to co wydarzyło się przeszło ponad dwadzieścia lat temu. Dla Martina podróż ma nieco bardziej przyziemny motyw. Skonstruował on podręczny wózek, który ma być idealnym towarzyszem podróży dla każdego pielgrzyma. Potencjalni inwestorzy chcą, aby udowodnił użyteczność swojego wynalazku i przeszedł z nim całą drogą. Ale to co miało być tylko podróżą po szlaku, staje się jednocześnie idealną okazją do przemyślenia pewnych spraw i podjęcia próby naprawienia relacji z dorastającą córką. Chociaż bohaterowie podróżują samotnie, to wielokrotnie natrafiają nie tylko na siebie, ale również na całe mnóstwo innych pielgrzymów. Poprzez rozmowy, nierzadko bardzo osobiste mają możliwość poznać gryzące ich rozterki i problemy oraz co zaprowadziło ich na ten konkretny szlak. Bogatsi w nowe doświadczenia, zarówno Martin jak i Zoe zaczynają patrzeć na swoje życie pod innym kątem i stopniowo wyrasta w nich chęć do zmiany i ruszenia z kopyta, nie oglądając się na przeszłość. Muszę jednak powiedzieć, że niestety bohaterowie nie raz irytowali mnie swoim zachowaniem. Miałam wrażenie, że czasem zachowywali się jak dwójka zagubionych nastolatków, którzy sami nie wiedzą czego chcą aniżeli ludzie w średnim wieku. Zamiast szczerze ze sobą porozmawiać co im leży na żołądku, woleli asekurować się ucieczką, co w efekcie ciągle doprowadzało do sprzeczek i nieporozumień.

“Na szlaku szczęścia” to przepiękna, metaforyczna historia o przemianie fizycznej, psychicznej i duchowej. O poszukiwaniu własnego ja, godzeniu się z bolesną przeszłością, pokonywaniu własnych barier i walce do samego końca- bo na każdego z nas czeka gdzieś szczęście, być może już za najbliższym zakrętem. Autorzy pokazują nam, że nawet w dzisiejszych czasach, gdzie żyjemy w ciągłej gonitwie, warto chociaż na chwilę przystanąć, odetchnąć głęboko i zastanowić się nad własnymi pragnieniami. Po przeczytaniu tej powieści sama mam ochotę, aby rzucić wszystko i wyruszyć Drogą Św. Jakuba a wam proponuję byście dali się porwać i wyruszyli w tę podróż wraz z Martinem i Zoe.

Po więcej zapraszam tutaj:
https://www.instagram.com/katka_thebookworm/

Zoe, to niespełniona artystka, pochodząca z Kalifornii. Próbując sobie poradzić z nagłą śmiercią męża i olbrzymimi długami z którymi została sama, przyjeżdża do Cluny, aby odwiedzić starą przyjaciółkę ze studiów. Martin zaś jest świeżo po rozwodzie i nie potrafi złapać wspólnego języka z dorastają córką. Właśnie kończy mu się kontrakt z uczelnią, gdzie pracuje jako...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    115
  • Przeczytane
    102
  • Posiadam
    14
  • 2020
    5
  • 2020
    4
  • Legimi
    3
  • Czytnik
    2
  • 2022
    2
  • 2021
    2
  • Rok 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Na szlaku szczęścia


Podobne książki

Przeczytaj także