Północ i Południe. Teksty o polskiej kulturze i historii

Okładka książki Północ i Południe. Teksty o polskiej kulturze i historii Marek Aleksander Cichocki
Okładka książki Północ i Południe. Teksty o polskiej kulturze i historii
Marek Aleksander Cichocki Wydawnictwo: Teologia Polityczna nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Teologia Polityczna
Data wydania:
2018-07-09
Data 1. wyd. pol.:
2018-07-09
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362884810
Tagi:
eseje felietony publicystyka polska kultura historia Słowianie
Inne
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Układ Sił 28/2021 Marek Budzisz, Marek Aleksander Cichocki, Witold Repetowicz, Jakub Wiech, Jan Wójcik
Ocena 8,3
Układ Sił 28/2021 Marek Budzisz, Mare...
Okładka książki Teologia Polityczna 13/2021-2022 Marek Aleksander Cichocki, Dariusz Karłowicz
Ocena 6,0
Teologia Polit... Marek Aleksander Ci...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
414
352

Na półkach: , ,

Polacy usilnie chcą stać się częścią tak zwanego "Zachodu" i próbują być od niego "bardziej zachodni", ale ów Zachód wcale ich nie chce i potrzebuje jedynie jako tanią siłę roboczą. Marek A. Cichocki postanowił więc dokonać podziału na tytułową "Północ i Południe", aby umiejscowić Polaków w kręgu kultury południa, czyli tradycji rzymskiej i łacińskiej.

Ta dziwna próba kończy się między innymi... wychwalaniem szlacheckiej demokracji, wolnej elekcji i rozbuchanego indywidualizmu, które ostatecznie doprowadziły do całkowitego chaosu i do zagłady I Rzeczpospolitej. Na dodatek Cichocki krytykuje niemiecką kulturę jako rozczarowującą, chociaż to właśnie ona okazała się dużo bardziej skuteczna i zdominowała współczesną Europę.


Ogółem książka mimo kilku poważnych historii tak naprawdę nie prowadzi do żadnych ciekawych i wartościowych wniosków. Cichocki pozostaje więc dla mnie jednym z wielu wyjątkowo przereklamowanych współczesnych polskich mędrców aspirujących do bycia intelektualistami.

Polacy usilnie chcą stać się częścią tak zwanego "Zachodu" i próbują być od niego "bardziej zachodni", ale ów Zachód wcale ich nie chce i potrzebuje jedynie jako tanią siłę roboczą. Marek A. Cichocki postanowił więc dokonać podziału na tytułową "Północ i Południe", aby umiejscowić Polaków w kręgu kultury południa, czyli tradycji rzymskiej i łacińskiej.

Ta dziwna próba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
866
327

Na półkach: , , ,

W tej interesującej książce Cichocki wyprawia się w przeszłość Polski, by przeanalizować co oznacza dziś polskość, jak jest i może być współczesna polska polityczność i kultura. Historia - nawet ta najdawniejsza - traktowana jest tu jako proces ciągły mający wpływ na naszą codzienność. Sięgając do źródeł naszej państwowości Cichocki stawia tezę, że współczesny orientowanie alternatyw dla Polski na osi kulturowej Wschód-Zachód jest błędem.

Zdaniem Cichockiego cała polska historia to historia ludu Północy, który pod wpływem kultury Południa stał się narodem europejskim. I to źródło, mimo przesunięcia się politycznego, administracyjnego centrum Europy do Brukseli i Berlina, jest w jego ocenie kluczowe. To interesująca perspektywa, oczywista w wymiarze historycznym, ale nie we współczesnym, bo podejmującą polemikę z uświęconą dziś wizją modernizacji w duchu liberalnym, gdzie za wzór dojrzałego społeczeństwa i państwa stawia się oczywiście Niemcy. Cichocki upomina się zaś o nasz własny głos, pokazując choćby odrębne tradycje polityczne porusza bardzo istotny temat indywidualnego rozumienia polityczności przez różne wspólnoty polityczne. Zestawiając dzieje niemieckiej i polskiej państwowości pokazuje, że nie tylko środki, ale i cele były zawsze różne. Poza epizodem wschodniej ekspansji na Kresach Rzeczpospolita nie była zbyt zainteresowana kolonizacją polityczną i kulturową sąsiadów. Bezpieczna własnymi zasobami nie pretendowała nigdy do globalnej mocarstwowości. Historia Niemców jako wspólnoty politycznej to zaś historia woli mocy i ciągłych aspiracji imperialnych. Wiążąca się z tym przemoc i ciągły wysiłek autodyscypliny zaprzęgnięte w służbę przekształcania świata Cichocki określa (za Thomasem Mannem) jako element faustyczny, który do dziś głęboko zakorzeniony, sprawia że Niemcy postrzegają swoje europejskie przywództwo jako nie tylko gospodarczo, ale i moralnie zasadne.

To bardzo interesujące ujęcie, bo pokazujące, że polityczny konflikt w Europie jest nieunikniony. Bowiem jeśli nie posiadamy własnej silnej formy politycznej wspólnoty to skazujemy się na inną silniejszą, którą jednak musimy odrzucić jako akt agresji anihilujący naszą odrębność – mówi Cichocki. Rzymskość, która jest paradoksalnie także źródłem formy niemieckiej polityczności, ale inaczej zinterpretowanej (bo imperialnie),jest tu źródłem koniecznym do przywołania i samowzmocnienia. Duch Republiki stoi u podstaw ducha polskiej polityczności, jeśli chcemy wrócić do siebie mówi Cichocki, musimy spojrzeć na Południe. Trzeba jednak zapytać co to jednak miałoby znaczyć konkretnie? Kulturalnie i politycznie? Odpowiedzi autora nie brzmią zaskakującą ani precyzyjnie i są to trzy drogowskazy: chrześcijaństwo w wariancie rzymskim, kultura klasyczna oraz republikanizm w duchu konserwatyzmu. Podejrzewam, że Cichocki zdając sobie sprawę ze słabości tych końcowych wniosków pozostawia je bez rozwinięcia. Laicyzacja społeczeństwa jest faktem, a jej przyspieszenie wprost proporcjonalne do postawy Kościoła w Polsce, który zdaje się nie tyle traci kontakt z rzeczywistością, co jest absolutnie niezdolny do autorefleksji choćby w temacie swojej politycznej aktywności, nie wspominając już o ostatnich problemach na tle afer pedofilskich. Bez uporządkowania tego wymiaru pragmatycznego, jak można mówić o nowej głębszej refleksji w tej materii?

I choć wiem, że Cichockiemu nie chodzi o bieżące kryzysy ale wizję przyszłości, trzeba sobie zadać pytanie jaka ta wspólnota (wraz z rolą religii) miałaby być w tym współczesnym kontekście? A kultura polska, która swój intelektualny rozkwit przeżyła chyba w literaturze XX wieku i paradoksalnie najlepiej się miała się za PRL-u? Takie nazwiska jak Miłosz, Gombrowicz, Herbert, Różewicz, Herling, Kubiak, czy przywoływany przez Cichockiego Iwaszkiewicz, którzy bez kompleksów dialogowali z europejskim dziedzictwem, ciągle mają moc, ale ilu ludzi (w tym polityków) dziś czyta literaturę i czyta nie tylko ”dla rozrywki”? Dwie noblistki (Szymborska i Tokarczuk) nagrodzone już w wolnej Polsce to naturalnie powód do dumy, ale pytanie jaką dziś polska kultura i kultura w ogóle ma realną powszechną społeczną moc kształtowania rzeczywistości wobec konkurencji ze strony papki współczesnych mediów i bezrefleksyjnej nieraz nadreaktywności polityków w mediach społecznościowych, która zastąpiła namysł? Wreszcie ciągła i całkowicie destrukcyjna dla budowania ducha dysputy politycznej wojna polsko-polska, czy można o niej nie wspomnieć? Poza tym globalna gospodarka i wynikająca z niej sieć zależności polityczno-prawnych, w której tkwimy poprzez członkostwo w Unii także jest rzeczywistością. Nasza gospodarka może i rośnie, ale o jakiej wolności można mówić dziś na tym polu, co jest do ugrania? Niezależność polityczna? Poza strukturami UE, czy w niej? I jak ten hipotetyczny przecież model niezależności umacniać przy ciągłej tendencji do prawnej homogenizacji państw UE? Bo podejrzewam, że obecne i niestety niejednokrotnie histeryczne działania naszego rządu wobec nachalnego nieraz dyscyplinowania ze strony Brukseli nie są satysfakcjonującą odpowiedzią. Pytania, pytania.

Nie oczekuję od autora recept na te wszystkie problemy, ale mam poczucie, że przy trafności i niejednokrotnie odkrywczości (przynajmniej dla mnie) swoich interpretacji historii Polski i Europy, zatrzymał się na progu konkretnych propozycji dla współczesności. Powiedział o potrzebie nowej alternatywy i pokazał kierunek. Chciałbym przeczytać (być może w kolejnej książce?) jak jego zdaniem republikański duch rzymski mógłby wyglądać, gdy stanie się współczesnym polskim ciałem politycznym. Niech ta nieuchwytna i mglista wizja skonkretyzuje się choć trochę wobec rzeczywistości w jakiej przyszło nam żyć. Niech kształt przybierze, choćby widmowy. Chyba, że mówimy tu po prostu o pięknych ideach. Tak pięknych, że nie do zrealizowania w naszym kalekim świecie.

W tej interesującej książce Cichocki wyprawia się w przeszłość Polski, by przeanalizować co oznacza dziś polskość, jak jest i może być współczesna polska polityczność i kultura. Historia - nawet ta najdawniejsza - traktowana jest tu jako proces ciągły mający wpływ na naszą codzienność. Sięgając do źródeł naszej państwowości Cichocki stawia tezę, że współczesny orientowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
43

Na półkach:

Książka bardzo poszerzająca horyzonty, ambitna. Z całą pewnością nie jest to miła, lekka i przyjemna lektura " do poduszki". Wymaga pełnego skupienia, koncentracji, ale w zamian daje bardzo dużo, zwłaszcza do przemyślenia. 6 esejów o roli Polski jako kraju w Europie pod kątem historycznym, o podziale na Wschód i Zachód, który zawsze wywołuje niesmak....szukanie źródeł na Południu w cywilizacji łacińskiej.

Autor pisze:
" Korzenie kultury europejskiej zawsze sięgały Południa, bez ich Europa nie istnieje także dzisiaj. Obecny kryzys nie ma tylko charakteru ekonomicznego i politycznego, ale ma także wymiar kulturowy i to w znaczeniu europejskiej geopolityki. Dlatego jego roztrzygnięcie będzie miało fundamentalne znaczenie dla miejsca Polski. Nie twierdzę przecież, że nie mamy prowadzić aktywnej geopolityki wobec Niemiec, ale orientacja na Berlin odtwarza fatalny dla nas podział na Wschód i Zachód, w którym jesteśmy skazani a drugorzędność bez miejsca na kulturową i polityczną podmiotowość. "

Marek Cichocki porusza takie tematy jak historie rządów pierwszych Piastów, kronika Wincentego Kadłubka, zbrojna elekcja, historię edukacji i kariery politycznej Jana Zamoyskiego,
historię ziemi smoleńskiej (mało kto wie, że w latach 1610- 1611 za panowania króla Zygmunta III Wazy to Polacy zwyciężyli wojska cara Szujskiego i oprócz ziemi smoleńskiej zajęli również Moskwę)....

Bardzo dobra i ambitna lektura.
Polecam wszystkim spragnionym wiedzy i książki na wysokim poziomie :)

Książka bardzo poszerzająca horyzonty, ambitna. Z całą pewnością nie jest to miła, lekka i przyjemna lektura " do poduszki". Wymaga pełnego skupienia, koncentracji, ale w zamian daje bardzo dużo, zwłaszcza do przemyślenia. 6 esejów o roli Polski jako kraju w Europie pod kątem historycznym, o podziale na Wschód i Zachód, który zawsze wywołuje niesmak....szukanie źródeł na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
256
200

Na półkach:

Tak znakomitych esejów nie czytałam od lat! Głębokie przemyślenia, znakomity język, erudycja - gorąco POLECAM!

Tak znakomitych esejów nie czytałam od lat! Głębokie przemyślenia, znakomity język, erudycja - gorąco POLECAM!

Pokaż mimo to

avatar
303
15

Na półkach: ,

Jak ta książka dostała Nagrodę im. Józefa Mackiewicza, to chyba tylko szanowne grono JURY raczy wiedzieć.

W mojej ocenie, aby książka została nagrodzona tak ważnym laurem musi spełniać co najmniej 3 warunki:
1.) Autor musi być znany szerszej publiczności;
2.) Książka musi się co najmniej dobrze sprzedać;
3.) Książka musi wywołać szerszą dyskusję.

Niestety, ale "Północ i Południe", według mnie nie spełniło ani jednego z powyższych warunków...

Abstrahując jednak od powyższego.

Nie lubię książek, w których autor za wszelką cenę próbuje mi udowodnić, jaki to nie jest mądry oraz dlaczego to on zawsze i wszędzie ma rację. Z całym szacunkiem dla Pana prof. Cichockiego - w wielu punktach się z nim nie zgadzam, co i tak nie ma dla niego znaczenia, ponieważ jest on przekonany o swojej nieomylności.

Poza tym nie lubię książek, które muszę czytać ze słownikami i encyklopediami. Prof. Cichocki używa bowiem słów, porównań i przenośni, które znane są chyba tylko jemu samemu, albo jego kolegom po fachu. Jest to niezwykle męczące dla zwykłego czytelnika, takiego jak ja, który kupuje książki po to, aby czerpać radość z ich czytania, a nie się przy nich męczyć.

Przykro mi, ale nie będę na siłę zachwycał się czymś, co w mojej ocenie zasługuje jedynie na uśmiech politowania, o czym przekonałem się w trakcie czytania... Fakt jest bowiem taki, że gdyby nie Nagroda im. Józefa Mackiewicza to nigdy nie dowiedziałbym się, że książka "Północ i Południe" w ogóle istnieje, a nawet gdybym wiedział, to przeszedłbym obok niej obojętnie.

Daję 2 za pół eseju o Smoleńsku, który jakoś mnie zaciekawił. Resztę przemyśleń prof. Cichockiego lepiej przemilczę, żeby nie napisać o jedno słowo za dużo...

Jak ta książka dostała Nagrodę im. Józefa Mackiewicza, to chyba tylko szanowne grono JURY raczy wiedzieć.

W mojej ocenie, aby książka została nagrodzona tak ważnym laurem musi spełniać co najmniej 3 warunki:
1.) Autor musi być znany szerszej publiczności;
2.) Książka musi się co najmniej dobrze sprzedać;
3.) Książka musi wywołać szerszą dyskusję.

Niestety, ale "Północ i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
528
178

Na półkach:

"Polska będzie łacińska albo nie będzie jej wcale".

"Polska będzie łacińska albo nie będzie jej wcale".

Pokaż mimo to

avatar
1273
1372

Na półkach: , , , , , , , ,

Zbiór ciekawych esejów, w których Autor wychodząc od trudnego dla Polski położenia na osi Berlin-Moskwa, sugeruje, by polską historię i kulturę rozpatrywać raczej w kategoriach opozycji między Północą i Południem, a więc światem Barbaricum oraz cywilizacją śródziemnomorską. Wiąże też przynależność Polski do Europy z pytaniem, czy to koniecznie Niemcy muszą być pośrednikiem w "cywilizowaniu" Słowian. W pięciu esejach Cichocki przygląda się takim postaciom jak Wincenty Kadłubek, Jarosław Iwaszkiewicz, Teodor Parnicki, Jan Zamoyski czy trochę dziś zapomniany Julian Klaczko. Rzeczywiście są to teksty o historii i literaturze, choć dodałbym też: "o historii w literaturze".

Godna uwagi lektura, jako że przemyślenia Autora zapewne znajdą zrozumienie u czytelników, dla których klasyczna tradycja śródziemnomorska wciąż jest ważnym punktem odniesienia. Myślę zaś, że takich ludzi w Polsce nie brakuje.

Zbiór ciekawych esejów, w których Autor wychodząc od trudnego dla Polski położenia na osi Berlin-Moskwa, sugeruje, by polską historię i kulturę rozpatrywać raczej w kategoriach opozycji między Północą i Południem, a więc światem Barbaricum oraz cywilizacją śródziemnomorską. Wiąże też przynależność Polski do Europy z pytaniem, czy to koniecznie Niemcy muszą być pośrednikiem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    73
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    6
  • Historia
    5
  • Myśl polityczna
    2
  • Polonistyka
    1
  • Esej
    1
  • Polityka
    1
  • Literatura polska (współczesna)
    1
  • Bartłomiej Radziejewski poleca
    1

Cytaty

Więcej
Marek Aleksander Cichocki Północ i Południe. Teksty o polskiej kulturze i historii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także