Magazyn Silmaris nr 1/2017 (4)
- Kategoria:
- czasopisma
- Tytuł oryginału:
- Magazyn Silmaris nr 1/2017 (4)
- Wydawnictwo:
- Silmaris Michał Wołodźko
- Data wydania:
- 2017-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-13
- Liczba stron:
- 148
- Czas czytania
- 2 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 24513261
- Tagi:
- fantastyka science fiction fantasy opowiadania czasopismo fantastyczne
Lata mijają… AD 2016, potem Rok Małpy, a teraz rok wydawania „Silmarisa” – co świętujemy numerem czwartym, czyli 1/2017.
Jednakowoż Wielki Przywódca przesunął świętowanie na numer piąty argumentując, że skoro głosowaliśmy na niego jako to na RedNacza, to teraz on wyraża naszą wolę. Z tą logiką oczywiście nie wolno się nie zgodzić, dlatego wybaczcie – tournee z wizytami w przedszkolach i zakładach pracy z żalem przekładamy na cieplejsze czasy.
Jako że jesteśmy redakcją wybitnie kosmo- (mniej -polityczną) to nie było na co czekać – prezentujemy opowiadanie zagraniczne. Dla równowagi wywiad z tłumaczem na język rosyjski, z którego między innymi dowiemy się, że rynek wydawniczy w Rosji różni się od polskiego w zasadzie jedynie numerami południków.
Ale spokojnie – są też nieodmiennie świetne opowiadania rodzime, recenzje i publicystyka, zapowiedź nowego działu oraz wyniki konkursu! Postanowiliśmy zacytować opinie Jury Konkursowego, abyście nie mieli wątpliwości, czy aby selekcja była wystarczająco uczciwa i odpowiednio ostra. Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział i przede wszystkim gratulujemy! Niektóre z nadesłanych opowiadań odpadły jedynie z powodów czysto formalnych, kolejna porcja – nieoszlifowane diamenty – z powodu konieczności dopracowania. Niemniej wszyscy uczestnicy proszeni są o dalsze toczenie pióra pod górę!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kilka słów o opowiadaniach.
O wielkiej Górzycy i przebiegłym czytaczu – bajka napisana w stylu, który dla mnie był mało przyjazny. Przeczytałam, ale bez emocji.
Pisać odpowiedzialnie – mój zdecydowany faworyt numeru. Niezwykle zręcznie i lekko napisana prawdziwie fantastyczna i pełna humoru opowieść. Jak już mi się wcześniej wypsnęło, znalazłam w tekście sporo cudnych zdań i sformułowań.
Śpij robaczku, śnij – ciekawie opowiedziana historia, która zwłaszcza na płaszczyźnie snu nieźle buduje napięcie i utrzymuje zainteresowanie czytelnika. Dobry tekst.
Butzenmennema – przepraszam, ale tego nie zrozumiałam. Może zabrakło mi jakiejś wiedzy, która otworzyłaby mi oczy na jakieś niuanse i podpowiedzi.
Odprysk – kolejny dobry tekst. Ciekawa wariacja na temat znanego przesądu. Narracja pierwszoosobowa nie zdradza wszystkiego, a pokazuje po kawałku, w interesujący sposób.
Pacjenci śpią – szkoda, że nie ma jakiegoś dreszczyku, same słowa pielęgniarki, to jednak mało. Tekst pozostawia przez to pewien niedosyt.
Kilka słów o opowiadaniach.
więcej Pokaż mimo toO wielkiej Górzycy i przebiegłym czytaczu – bajka napisana w stylu, który dla mnie był mało przyjazny. Przeczytałam, ale bez emocji.
Pisać odpowiedzialnie – mój zdecydowany faworyt numeru. Niezwykle zręcznie i lekko napisana prawdziwie fantastyczna i pełna humoru opowieść. Jak już mi się wcześniej wypsnęło, znalazłam w tekście sporo...