W 1864 niejaki Julius Verne napisał powieść o podróży wewnątrz Ziemi. Dwóch bohaterów tejże historii urządziło sobie małą krecią wyprawę z punktu A do punktu B. Półtora wieku później potraktowano ten pomysł poważnie. Zespół naukowców, w ramach International Ocean Discovery Program (IODP) przewierci się przez skorupę ziemską na dnie Oceanu Indyjskiego, przewiduje się, że cały projekt zajmie około pięciu lat oraz, iż złożą się nań trzy ekspedycje. Celem jest, oczywiście, poszerzenie naszej wiedzy o budowie skorupy ziemskiej.
Dokładnie sto lat temu pewien fizyk z Niemiec nazwiskiem Albert Enstein, na forum Pruskiej Akademii Nauk w Berlinie przedstawił swoje odkrycia na temat ogólnej teorii względności. Jej clou stanowiło zrozumienie zasad przyciągania ziemskiego, lub też szerzej: grawitacji. Jak doniosłe to było odkrycie, nikogo chyba nie trzeba uświadamiać. To równania w niej zawarte mają wpływ na odkrywanie kolejnych planet, to dzięki niej również przewidziano istnienie czarnych dziur, a obecny system GPS bez teorii względności nie miałby racji bytu.
Ćwierć wieku temu zawiązano projekt naukowy, którego skutkiem stało się odkodowanie ludzkiego genomu. Poznanie całego ludzkiego DNA można porównać z ogłoszeniem że to nie Słońce krąży wokół Ziemi albo z odkryciem, iż mitologie żadnej istniejącej religii świata nie oddają naszego pochodzenia tak dokładnie i wiarygodnie jak teoria ewolucji wg. Karola Darwina. Ogromny skok wiedzy. Medycyna z tego odkrycia może czerpać pełnymi garściami.
Minęło dziesięć lat od śmierci jedynego Polaka-Papieża, a historia tego urzędu liczy już sobie dwa milenia z haczykiem…
Sześćset lat temu urodził się Jan Długosz, człowiek dzięki któremu znamy własną przeszłość…
Siedemdziesiąt lat temu zakończyła się II Wojna Światowa…
Dwieście lat temu Napoleon dotarł do swojego Waterloo…
Osiemdziesiąt lat temu zmarł Józef Piłsudski…
Dziewięćdziesiąt pięć lat temu daliśmy łupnia bolszewikom w Bitwie Warszawskiej, nazwanej „Cudem nad Wisłą”…
Miało nie być o polityce. Mam nadzieję, że się udało. Istnieją rocznice, które napawają nas dumą, lub dotyczące ludzi z których jesteśmy dumni. Nie trąbimy o tym codziennie, ani nawet raz na miesiąc. W krótkim czasie odebrałoby im to cały należny splendor.
Raz na miesiąc można sobie przeczytać „Szortal Na Wynos”. Nasz miesięcznik nie potrzebuje warty honorowej.
Tyle.
Marek „terebka” Ścieszek