forum Grupy użytkowników Świat książek
Czy kierujecie się blurbami przy wyborze książki?
odpowiedzi [118]
Ja mam też często takie skojarzenia, jak wiejskifilozf. Tym bardziej, że często "polecajki" pojawiają się na zasadzie: ty mnie poleciłeś, to teraz ja ciebie. Takie towarzystwo wzajemnej adoracji - zauważam to szczególnie na okładkach książek polskich, współczesnych autorów. Ale jeżeli nazwisko, które rekomenduje książkę jest dla mnie moją subiektywną rekomendacją...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCzytam te tzw. blurby zeby sie posmiac - im sa bardziej entuzjastyczne , tym bardziej zapowiada sie mega-gniot...opisy fabuly sa tak ujete, ze praktycznie nie potrzebujesz juz czytac - wszystko wiesz;niestety jest to jedna z rzeczy, ktorej nie znosze w recenzjach zarowno oficjalnych jak i tych od czytelnikow.Nie o to chodzi zeby opisac tresc w opinii o ksiazce - niestety...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa zawsze zastanawiam się,czy Oni co polecają książkę naprawdę ją przeczytali.Czy,robią to tylko ze względu,że znają pisarza.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCoś w tym jest. Właśnie zaczynam czytać ,,Córeczkę" Fabisińskiej, jest rekomendowana przez Magdalenę Witkiewicz i Nataszę Sochę. Z podziękowań można wywnioskować, że obie są przyjaciółkami autorki... Czy nie lepiej byłoby poprosić o to kogoś, kto nie zna pisarza osobiście?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie wiem,czy pisarz by się zgodził,by obca osoba coś napisała.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postObca osoba powinna być obiektywna. A przyjaciel raczej nie skrytykuje. Ale to już sprawa wydawnictwa i pisarzy, my, czytelnicy nic na to nie poradzimy ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa znalazłam na "Stole króla Salomona" opinię siostry autora, też pisarki :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Stwierdziłam, że jakiegokolwiek tworu by nie napisał mój krewniak, to też bym poleciła i nie ma co brać na poważnie takiej opinii. :)
Ale książkę kupiłam (chciałam się dowiedzieć, kim jest facet na okładce :), przeczytałam i oddaję honor, całkowicie godna polecenia :)
Ja też nie biorę na poważnie, ale lubię je czytać(podobnie jak posłowia, przedmowy, podziękowania, dedykacje itp.) :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak, ja też chętnie czytam i jeśli to pisarz przeze mnie ceniony zaszczyci daną książkę swoim poleceniem, biorę pod uwagę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKiedyś miałem,taką książkę.Niestety nie pamiętam tytułu.Bo,to było ze 7 lat temu.Chyba,z 6-8 osób polecało.Mówię o blurbach,rzecz jasna.Przepraszam,ale nie pamiętam co to za książka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSpóźniona reakcja, ale coś jednak dodam: są takie książki, w których jest po kilkanaście krótkich opinii na pierwszych stronach książki, głównie fragmenty recenzji. W sumie fajnie mi się je czytało, a że były to opinie z blogów czy chyba nawet LubimyCzytać to raczej można je brać na poważnie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przy wyborze książki kieruję się raczej własnym gustem i opiniami czytelników.
Blurb równie dobrze może być, ale nie jest to priorytet.
Oczywiście, że zawsze czytam okładkowe blurby. Nic mi tak zmarszczek na czole nie prostuje jak one (czytasz i oczom nie wierzysz, brwi wędrują do góry, czółko się wygładza - co tam botoks). Polecanka na okładce prędzej mnie zniechęci do lektury niż zachęci. Moim zdaniem blurby obnażają głupotę towarzystw wzajemnej adoracji, zwłaszcza, że kilka razy miałam wrażenie, że autor...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNa zasadzie: nie wiem co on brał, ale ja też chcę :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@onika
Co za pech, kiedy mi brwi wędrują w górę to czółko się paskudnie marszczy. Mam złą technikę?
To byłoby świetne - wymieszać blurby i je losowo przydzielać, dodatkowe emocje dla czytelników gratis!
@Zuba - no mi właśnie w momencie zdziwienia wszystko się wygładza ;) Nigdy tego specjalnie nie ćwiczyłam, więc nic nie wiem na temat techniki, ale jak zgłębię problem, dam znać ;)
Ale Twój pomysł z pulą blurbów - rewelacja ;) Jakbym się w takim przypadku zdziwiła, gdyby zachęcacz trafił na właściwą książkę! Normalnie może by mi gładkie czółko już na zawsze zostało ;)
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Pochwała napisana przez znaną osobę sama w sobie na pewno nie przyciągnie mnie do książki. Ewentualnie jeśli jestem czymś zainteresowana, ale się waham, to może mnie przekonać. Tylko nie wtedy, kiedy to jest taka "opinia" w stylu: "Genialna książka, polecam!" podpisana po prostu sławnym nazwiskiem. Albo samo porównanie "Bonda to nowa Chmielewska, czytajcie!". Takie slogany,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNapiszę tak: gdyby okładki książek były bez skrótów, poleceń, opisów, to by były nudne. Jednak gdyby nie było poleceń czytelników na lubimy czytać, to nie jest mnie wstanie zachęcić najlepszy blurb samej królowej Anglii.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ zasady nie kieruję się blurbami - czytam je czasem tylko dla zabawy: im bardziej mnie taki zachęca (że genialne, że poleca, że niezrównane itp.), tym bardziej chce mi się śmiać i tym pewniej wiem, że nie chcę tego czytać. Najzabawniejsze bywają cytaty z recenzji z amerykańskich gazet. Najlepsze blurby naświetlają społeczny kontekst tematu powieści i odbiór dzieła w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDobrze napisane. Aż Cię popiera 11 milionów osób ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post11 (milionów) to popiera Zubę, bo napisała krócej... ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA oni nie mają płacone za to polecanie? Bo czasami swoim nazwiskiem rekomendują strasznie badziewia. Dlatego raczej budzą one moją podejrzliwość niż zachęcają. Zdecydowanie nie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mają płacone i to chyba ciężką kasę :-) i jak już wspominano,koledzy chwalą kolegów.
A może,by tak użytkownicy Lubimy Czytać pisali by blurby na książkach ?
Byłoby ciekawie :-)