forum Oficjalne Aktualności
Literackie przepychanki
Niegdyś szeptano o sobie na przyjęciach, obrażano się nawzajem w listach, pisano pamflety, wygłaszano kwieciste obelgi na balach. Dziś kolegę po fachu można łatwo obrazić przed kamerami czy w internecie. A czytelnicy, z wypiekami na twarzy, od setek lat śledzą spory między literatami. W końcu nikt tak pięknie nie skrytykuje pisarza jak drugi twórca.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [39]
No cóż, nie ma się co dziwić. Rozdęte ego, samozadowolenie, przekonanie o własnej nieomylności i wielkości. Podziw maluczkich i poklask mediów. Cóż więcej trzeba aby być przekonanym o własnej wielkości, nieomylności i wszechwiedzy. To rodzi zawiść i zazdrość podobnych "wielkich i nieomylnych" i wystarczy lekki powiew zefirka aby wywołać konflikt i "śmiertelną walkę" dwóch...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej"...bo stosuje się do zasad Stephena Kinga..." to jakieś konkretne zasady? Nie widzę ich w tym ani w artykule z 8.11.2022.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKing pisze dwa tysiące słów dziennie, a Mróz ośmiela się pisać więcej - oto cała tajemnica 😂
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postz kim Hemingway nie był skłócony... do listy oprócz Fitzgeralda wart dodać też Williama Faulknera i Wallace'a Stevensa. do listy dodałabym też Lorda Byrona i Johna Keatsa oraz Alberta Camus i JP Satre.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pozostając przy sztuce:
W 1905 roku Xawery Dunikowski-rzeźbiarz, ukatrupił Wacława Pawliszaka w warszawskiej restauracji. Strzelił, bo tamten chciał go spoliczkować. I mu to uszło. Dlaczego? Bo Xawery był bardziej ceniony jako rzeźbiarz, niż Pawliszak jako malarz. Poza tym Xawery był spokojny, a Pawliszak był nieuspołecznionym pieniaczem, którego nikt nie rozumiał.
Lem miał ogólnie kosę ze wszystkimi prawie w Stanach, pewnie też przez charakter trochę. Mieli go przyjąć do SFWA, ale nie przyjęli ostatecznie, nie tylko o Dicka chodziło. A w ramach protestu Ursula LeGuin nie przyjęła nagrody Nebula za "The Diary of the Rose".
https://www.ursulakleguin.com/blog/62-a-much-needed-literary-award
A ja kompletnie nie zwracam na takie rzeczy uwagi, bo dla mnie liczy się twór pisarza, a niekoniecznie spory z nim związane lub z ich rzemiosłem :) ale od czasu do czasu pewnie, że można poczytać ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przepychanki nawet słowne są słabe, nie ważne w jakim świecie. Jest w tym coś niezwykle prymitywnego. Jeśli odbywa się to w świecie literackim to jest wręcz przykre, bo od literatów można by jednak wymagać większej kultury.
A i bardziej ekscytującym wydaje mi się być dobry wywiad o książce niż informacje jak się ktoś o kimś innym wyraził.
Prasa jednak się w tym lubuje, bo...
Najbardziej fascynujący jest konflikt tuz literatury tzw. "kobiecej", Grocholi i Lipińskiej; dziw, że jeszcze nie stanęły do walki w formule fame MMA, wzorem niejakiej towarzyszki Staśko
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
... no, ale wszystko przed nimi. W MMA. Oczywiście.
Z bardziej znanych, skonfliktowanych ze sobą pisarzy nie sposób wymienić pary:Dostojewski vs Turgieniew
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ zainteresowaniem przeczytałam artykuł. Wiedziałam tylko o konflikcie miedzy naszymi wieszczami. Sama nie znam takiej sytuacji, ale kuknęłam w internet i okazało się, że Sartre i Camus mieli ze sobą na pieńku a także Miłosz i Herbert.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHerbert vs Miłosz to chyba najbardziej znany "beef" w polskiej literaturze XX wieku
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post