cytaty z książki "The Boy Who Makes Her Angry"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Owinęłam ramiona wokół siebie, tak jakbym potrzebowała
bariery, która ochroni mnie przed tym, co nadchodziło. Serce
biło mocno o żebra. Czułam się jak dziewczyna z horroru, powinnam uciekać przez drzwi, ale zamiast tego wchodziłam do domu po schodach z nożem do masła.
Nic porywającego.
Nie tak, jak…
Odsunęłam tę myśl, zanim zdążyła się w pełni rozwinąć. Nie.
Te myśli były zabronione. Na zawsze.
Jaymerson rozumiała, że wewnętrzne blizny nie są zagojone
tylko dlatego, iż na zewnątrz wyglądasz w porządku, koszmary
ustały, a twoje kości się zrosły. Wiedziała o mnie więcej niż ktokolwiek, a i tak były rzeczy, o których nie miała pojęcia. Prawdy, których nie mogłam jej zdradzić.
- To chyba nie jest niespodzianka. Od dnia, kiedy tutaj weszłaś, szukając pracy, zadurzyłem się w tobie. Nie mogę wyrzucić cię z głowy. - Ruszył, by złapać mnie za ręce.
Zabawne jest słowo crush: jedna definicja oznacza żywić do
kogoś uczucia, druga - zgnieść, zdewastować, zmasakrować.
Zgadnijcie, którą z nich prawdopodobnie wybrałam.
- Liam, przestań. - Zabrałam ręce poza jego zasięg. - Uwierz
mi, nie chcesz mnie.
Jego usta już otwierały się, by kontrargumentować.
- Nie. - Przerwałam mu. - Nie znasz mnie. Naprawdę. Byłabym twoim najgorszym koszmarem.
- Żartujesz? Jesteś moją największą fantazją!
- Uwierz mi. Mówię poważnie. Jestem w rozsypce. I jestem
okrutna - powiedziałam wprost.
Tarzan był zakłóceniem w moim oprogramowaniu. Zwarciem
w mózgu, które spowodowało, że uzależniłam się od niego na
znacznie dłużej niż od kogokolwiek innego. Ktoś, kto nie miał
być nikim więcej niż pseudonimem z Disneya, z którym uprawiałam przygodny seks przy każdym spotkaniu.
- Masz na myśli to, że zachowuję się jak ty? - Obrócił się głową w moją stronę, oczy miał zmrużone.
- Co to, do diabła, miało znaczyć? - Jego słowa odebrałam jak
cios.
- Pamiętaj, że nie możesz oszukać oszusta - szydził. - Dlatego
nigdy by się nam nie udało. Oboje jesteśmy skryci. I nawet najbliższa osoba nie wie, jak mroczni potrafimy być.
- Przechylił głowę, jego usta były tak blisko, że niemal poczułam je na skroni, ale jego zachowanie było zdystansowane i bezduszne. - Nazywasz nas imionami postaci, ponieważ nie chcesz, żebyśmy byli dla ciebie prawdziwi, to byłoby zbyt przerażające. Co by się stało, gdybyś uświadomiła sobie, że mamy emocje, które nie są jednowymiarowe? Że możesz coś czuć do kogoś innego? Jeśli kontrolujesz to, jak blisko ludzie mogą się do ciebie zbliżyć, nie mogą cię skrzywdzić i nie musisz żywić prawdziwych uczuć do nikogo.
Boa dusiciel owinął się wokół mojego ciała, ściskając, aż nie
byłam w stanie ani oddychać, ani się poruszać.
Czułam jego ból. Jego dusza krzyczała, by ktoś go złapał
i nie puścił. Potrafiłam to rozpoznać, ponieważ w moim wnętrzu
można było znaleźć to samo; jeśli tylko ktoś odważyłby się spojrzeć poza mój gniew i mury, które wokół siebie wzniosłam. Ale nikt tego nie robił...
- Stevie… - westchnął, łapiąc się za nos.
- Co? Czy nie wolno mi mieć koszmarów? Większość ludzi
ma ich wiele w swoim życiu.
- Czy to nie męczące stać cały czas na baczność? Kłamać?
- jęknął, wpatrując się w sufit.
- Nie wiem, jest męczące? - Uniosłam brew, patrząc na niego,
opadając z powrotem na poduszkę.
- Wrzeszczałaś… - Głos mu się załamał, wzrok skupił na narzucie. - Czy coś się stało? Czy ktoś cię skrzywdził?
- Wiele osób mnie rani. Ale takie jest życie, prawda?
Po raz kolejny Chris prowadził mnie nad przepaść. A co, jeśli tym razem spadnę?
Zamiast czuć się pocieszona, że mnie zdobył, to tylko dodało
ciężaru do moich ramion. Do mojej duszy.
Ta energia sprawiała, że czułam, iż żyję. Nigdy
nie sądziłam, że mogłabym się tym zmęczyć.
Nie byłam jedynie w stanie otrząsnąć się z tego uczucia…
Gdybym tylko potrafiła je określić. Czułam, jakby pragnienie
zdarcia z siebie skóry lub chęć ucieczki bez przerwy stukały
w mój kręgosłup.
W moim burzliwym świecie był dla mnie wszystkim”.