cytaty z książki "Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Rozpad, rozprzestrzenianie się, stapianie, jedność - brzmi to jak przeciwieństwo samotności, a jednak udana i dająca satysfakcję bliskość wymaga mocnego poczucia ja.
Wiele z tych osób było nieheteronormatywne albo w inny sposób nie pasowało do wartości rodzinnych promowanych przez konserwatywnych polityków i chociaż zajmowały się bardzo różną twórczością, duża jej część, nawet przed kryzysem AIDS, stanowiła wyraz sprzeciwu wobec izolacji wynikającej z marginalizowania albo dyskryminowania przez prawo, poczucia, że jest się kimś nie tylko odmiennym, ale też niepożądanym i nieistotnym.
Cała ta izolacja, cała ta przemoc, strach i cierpienie - to wszystko przez pragnienie kontaktu ciała z ciałem.
Strach jest zaraźliwy, zmienia uśpione uprzedzenia w coś bardziej niebezpiecznego.
Gdybym mógł powiązać nasze naczynia krwionośne, żebyśmy się stali sobą nawzajem, tobym to zrobił.
Gdybym mógł powiązać nasze naczynia krwionośne, żeby zatrzymać cię na ziemi aż do teraz, tobym to zrobił.
Gdybym mógł otworzyć swoje ciało, wślizgnąć się pod skórę i wyjrzeć twoimi oczami, i na zawsze mieć wargi złączone z twoimi, tobym to zrobił.
Pewnego dnia politycy uchwalą prawo przeciwko temu dziecku. Pewnego dnia rodzice przekażą swoim dzieciom fałszywe informacje, a każde z nich przekaże je kolejnemu pokoleniu w rodzinie, wszystko zaś sprawi, że życie tego dziecka stanie się nie do zniesienia. Ten chłopak zetknie się z elektrowstrząsami, lekami i terapiami warunkującymi w laboratoriach. Doświadczy utraty domu, praw obywatelskich, kolejnych miejsc pracy i wszelkich swobód. Wszystko to zacznie się dziać w ciągu roku czy dwóch od momentu, kiedy odkryje, że pragnie położyć swoje nagie ciało na nagim ciele innego chłopaka.
Pewnego dnia politycy uchwalą prawo przeciwko temu dziecku. Pewnego dnia rodzice przekażą swoim dzieciom fałszywe informacje, a każde z nich przekaże je kolejnemu pokoleniu w rodzinie, wszystko zaś sprawi, że życie tego dziecka stanie się nie do zniesienia. Ten chłopak zetknie się z elektrowstrząsami, lekami i terapiami warunkującymi w laboratoriach. Doświadczy utraty domu, praw obywatelskich, kolejnych miejsc pracy i wszelkich swobód. Wszystko to zacznie się dziać w ciągu roku czy dwóch od momentu, kiedy odkryje, że pragnie położyć swoje nagie ciało na nagim ciele innego chłopaka.
Nie tak chyże ostrze strzały, co śmiertelny niesie sztych, jak ja, gdy na twój głos śpieszę wprost w objęcia ramion twych.
Gdy umieszczam obiekt albo tekst, który zawiera to, co niewidzialne z powodu przepisów albo społecznego tabu, na zewnątrz siebie, czuję się nieco mniej samotny; dotrzymuje mi on towarzystwa dzięki swojemu istnieniu. To coś jak kukiełka brzuchomówcy - jedyna różnica polega na tym, że dzieło może przemawiać samo albo działać jak magnes, by przyciągać innych, którzy dźwigali to wymuszone milczenie.
Me serce otwiera się na twój głos.
Biorąc pod uwagę, że celem stygmatyzacji jest odmawianie kontaktu, separowanie i odrzucenie, że zawsze służy ona dehumanizacji i dezindywidualizacji, sprowadzając człowieka do nosiciela niepożądanego atrybutu czy cechy, nie ma nic dziwnego w tym, że jedna z głównych konsekwencji to samotność, do której przyczynia się jeszcze wstyd, a pierwsze wzmacnia i napędza drugie.