cytaty z książek autora "Victoria Mas"
Niewiele jest boleśniejszych doświadczeń niż widok starzejących się rodziców. Przykro stwierdzać, że siłę, ucieleśnianą niegdyś przez osoby, które uważało się za nieśmiertelne, zastępuje nieodwracalna kruchość.
Nie ma tu histeryczek tańczących boso na zimnych korytarzach, dominuje natomiast niemal codzienna walka o normalność.
Lekarz zawsze uważa, że wie lepiej niż pacjent, a mężczyzna zawsze uważa, że wie lepiej niż kobieta.
Niepodobna i nawet nie należy buntować się wiecznie przeciw wszystkiemu, sprzeciwiać się każdej i instytucji odpowiedzialnej za niesprawiedliwe działanie. Oburzenie to emocja bardzo napastliwa i noe powinno się go rozmieniać na drobne.
Oto nowa paryska elita, tradycjonalistyczna i konformistyczna. Twarze zdradzają dumę z przyjścia na świat w rodzinie jak należy; nonszalancja w ruchach ujawnia, że ludzie ci z racji urodzenia mają pewien przywilej: nigdy nie musieli się dowiedzieć, czym jest trud fizyczny. Dla nich słowo „wartość” ma znaczenie jedynie w odniesieniu do obrazów, które zdobią ściany, i do pozycji społecznej, którą się cieszą, choć nigdy nie musieli na nią pracować.
W ludziach, w których wzbudza strach każde dziwaczne zachowanie – czy są zamożnymi mieszczanami, czy proletariuszami – myślenie o obłąkanych z Salpêtrière roznieca pożądanie i karmi lęki.
Najdumniejsi nie życzą sobie, aby podważano ich słowa – zwłaszcza aby robiła to kobieta. Tacy mężczyźni szanują kobiety wyłącznie wtedy, gdy są ukształtowane wedle ich gustu. Inne natomiast, które mogłyby zaszkodzić ich poczuciu męskości, stają się obiektem kpin, a ten i ów nawet takiej się pozbywa.
Dwadzieścia lat to nic, aby zmienić utrwaloną mentalność w społeczeństwie zdominowanym przez ojców i mężów. Żadna kobieta nigdy nie jest pewna, czy jej słowa, oryginalność, aspiracje nie zaprowadzą jej w budzące strach mury budowli w XIII Dzielnicy.
Czasami prawda nie jest warta więcej niż kłamstwo. Zresztą wyboru się dokonuje nie między jednym a drugim, lecz między skutkami jednego i drugiego.
(...) należy sobie pozwalać na zwątpienie, zwątpienie we wszystko, w rzeczy, w siebie. Wątpić.
- Marzenia są groźne, Louise. Zwłaszcza kiedy zależą od kogoś innego.
Okrutnie przeszkadzał jej gorset (...) Ta część garderoby najwyraźniej miała na celu unieruchamiać kobiety w postawie rzekomo właściwej, skutecznie pozbawiając je swobody ruchów. Jakby nie wystarczały pęta intelektualne, musiano je w dodatku ograniczać fizycznie. Przypuszczać by można, że narzucając im takie utrudnienie, mężczyźni nie tyle gardzili kobietami, ile się ich obawiali.