Wielka szkoda, uwielbiałam "Zwierzenia Georgii Nicolson", kiedy miałam 14-15 lat. Niewiele książek sprawiało, że podczas lektury śmiałam się do rozpuku, a ta seria stanowiła jeden z nielicznych tego przykładów.

Wielka szkoda, uwielbiałam "Zwierzenia Georgii Nicolson", kiedy miałam 14-15 lat. Niewiele książek sprawiało, że podczas lektury śmiałam się do rozpuku, a ta seria stanowiła jeden z nielicznych tego przykładów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Cykl "Zwierzenia Georgii Nicolson" był jednym z moich ulubionych cykli książek w okresie nastolęctwa. Zaśmiewałam się do łez czytając o Georgii i jej przyjaciółkach, a sporo fraz z tych książek przeniknęło do mojego prywatnego słownika. Śmierć Louise Rennison była dla mnie zarówno ciosem, jak i symbolem tego, że odeszło w jakiś sposób moje dzieciństwo.

W ogóle to dziwne, że pisarze, którzy byli dla mnie wyjątkowi, odchodzą w marcu. Rok temu był to Terry Pratchett. Teraz jest to Louise Rennison. Zaiste 2016 rok jest okrutny dla świata kultury i sztuki.

A teraz wybaczcie, ale idę odtańczyć piekielne disco ku czci autorki.

Cykl "Zwierzenia Georgii Nicolson" był jednym z moich ulubionych cykli książek w okresie nastolęctwa. Zaśmiewałam się do łez czytając o Georgii i jej przyjaciółkach, a sporo fraz z tych książek przeniknęło do mojego prywatnego słownika. Śmierć Louise Rennison była dla mnie zarówno ciosem, jak i symbolem tego, że odeszło w jakiś sposób moje dzieciństwo.

W ogóle to dziwne,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post