O filmie „Erotica 2022”, który będzie miał swoją premierę na platformie Netflix już 25 listopada, wspominaliśmy już na naszych łamach. Ta antologia filmowa to kooperacja pięciu pisarsko-reżyserskich duetów. „Erotica 2022” została wyreżyserowana przez Kasię Adamik, Olgę Chajdas, Annę Jadowską, Annę Kazejak oraz Jagodę Szelc. Reżyserki nad scenariuszami pracowały razem z Joanną Bator, Gają Grzegorzewską, Grażyną Plebanek, Olgą Tokarczuk oraz Iloną Witkowską. W głównych rolach zagrały Małgorzata Bela, Agata Buzek, Sara Celler-Jezierska, Monika Pikuła oraz Agnieszka Żulewska.

W wyniku współpracy powstało pięć około półgodzinnych, filmowych esejów, łączących się razem w jeden obraz. Ich wspólnym mianownikiem jest feministyczny wydźwięk i przedstawienie dystopijnej wizji rzeczywistości. Dystopijnej, lecz jednocześnie, jak podkreślają autorki, realistycznej. W czasach, w których kobiety są produktami, macierzyństwo obowiązkiem, a seksualność podlega represjom, pięć bohaterek zmierzy się ze środowiskiem pełnym absurdów i chorych konfrontacji, z brakiem prawdziwych emocji i samotnością. Z opublikowanego przez Netflix zwiastuna wynika, że możemy się spodziewać wizji przyszłości, w której kobiety są uzależnione od mężczyzn, a świat uległ podziałowi na męski i damski. Wizja wagonów metra podzielonych na te dla mężczyzn i kobiet jest przerażająca - przywodzi na myśl kursujące po okupowanej Warszawie tramwaje z tabliczką „Nur für Juden”.

„To ja byłem Vermeerem”, Frank Wynne (wyd. Rebis)

Opowieść o życiu i pracy genialnego fałszerza Hana van Meegerena, który nie tylko podrabiał znane już obrazy mistrzów holenderskich, ale także na ich podobieństwo tworzył swoje. Najbardziej znanym odkrytym falsyfikatem pędzla van Meegerena jest „Chrystus i jawnogrzesznica”, który znalazł się w kolekcji stworzonej przez nazistę Hermanna Göringa. Historia holenderskiego fałszerza spisana przez Franka Wynne została zekranizowana przez Dana Friedkina („Przemytnik”, „Wszystkie pieniądze świata”); w głównych rolach zagrali Guy Pearce, Claes Bang i Cicky Krieps. Planowana data premiery filmu „The Last Vermeer” to 20 listopada 2020 roku.

„Wyspa doktora Moreau”, Herbert George Wells (wyd. Vesper)

Klasyczna powieść fantasy H.G. Wellsa doczeka się kolejnej adaptacji filmowej. Kolejnej, gdyż „Wyspa dokrota Moreau” była już ekranizowana: obok filmów z 1932 i 1977 roku, najsławniejszą próbą zmierzenia się z tekstem Wellsa jest nagrodzony Złotą Maliną dla Marlona Brando (i nominowany w kolejnych pięciu kategoriach) film z 1996 roku, w którym obok Brando grał Val Kilmer i Fairuza Balk. Tym razem ciągle aktualną historię, którą można odczytywać jako komentarz do najnowszych odkryć nauki w dziedzinie biotechnologii, na język filmu przełoży scenarzysta Zack Stentz, pracujący między innymi przy filmach „Thor” i „X-Men: Pierwsza klasa”. Pomagać mu będzie znany z serii „John Wick” Derek Kolstad.

„Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, J.K. Rowling (wyd. Media Rodzina)

Gdy na początku listopada Johnny Depp zrezygnował (na prośbę studia Warner Bros.) z roli w trzeciej odsłonie filmu „Fantastyczne zwierzęta”, ekipa filmowa stanęła przed zadaniem zastąpienia trzykrotnie nominowanego do Oscarów odtwórcy roli Gellerta Grindelwalda. Jeśli wierzyć najnowszym plotkom, Deppa ma zastąpić urodzony w Kopenhadze Mads Mikkelsen („Polowanie”, „Hannibal”, „Doktor Strange”).

Poznaliśmy również datę premiery trzeciej części przygód wprost ze świata czarodziejów: studio Warner Bros. potwierdziło, że pierwotnie planowane na listopad 2021 „Fantastyczne zwierzęta 3” zobaczymy na ekranie dopiero w lipcu 2022 roku.

„Gra o tron”, George R.R. Martin (wyd. Zysk i S-ka)

Stacja HBO wydała specjalny pakiet płyt poświęcony serialowi „Gra o tron”. W promocyjnym boxie znajduje się 30 płyt Blu-Ray nagranych w jakości 4K Ultra HD. Oprócz kompletu odcinków, fani serii znajdą również ponad 15 godzin materiałów dodatkowych, w tym film dokumentalny „Gra o tron: Ostatnia warta” i serial animowany „Podbój i rebelia”, który tłumaczy niektóre z wątków „Gry o tron”. A także liczne komentarze ekipy filmowej i aktorów, materiały z planu i nakręcone sceny, które ostatecznie nie znalazły się w wyemitowanych odcinkach. Razem ponad 4200 minut rozrywki dla fanów „Pieśni Lodu i Ognia” George'a R.R. Martina. Czy to nie brzmi jak idealny prezent na święta?

Odwiedź nasz profil „Najpierw książka, później film” na Facebooku. Zapraszamy na najświeższe literacko-filmowe plotki!

[aj]