cytaty z książki "Na skalnym Podhalu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Józek Smaś Solicarz od Mrowców z Olczy wielki to był strzelec, a, większy jeszcze zbójnik,
zaciekły i zajadły, bo nie z potrzeby, ale z ochoty. Ale największy był on bezbożnik. Nigdy na
"Pokwalony Jezus Krystus" inaczej nie odpowiedział, tylko: "Niekze ta, niekze ta" albo
"Niekze se bedzie. Ja Mu sie nie prociwiem" - co mu nawet nie krócej, ale dłużej niż "Na
wieki wieków. Amen" wychodziło.
On stoi, zobziérał mie, ocy miał wielgie, i obzywa się ku mnie, tak bez pół mowięcy, bez pół kieby śpiewał, tak: Ozgrzesys mie? Ozgrzesys mie? Serce woda niesie po zielonym lesie – serce woda wziena wodzicka studziena, tocy po kamieniak, tocy po strumieniak – kasi sie pod skałą krwawą rybką stało... Ozgrzesys mie? Ozgrzesys mie? - i zaś znowa jako przódziéj.
S cłowieke by nié miało być nika źle, kieby umioł duha utrzimać. Jak cie duk odstompi, to juz nogorse. Jo se to nieroz przibacujem i tagek se uwazował, bok i nieroz ze Sieckom z Maćke o tem radziéł, zeby trza duha w narodzie utrzimować. Coby nie béł bojący. Wygramodlas sie z bodejscego, ale sie nie bój!