cytaty z książek autora "Inio Asano"
Miłość jest jak narkotyk, który bierzemy, żeby uśmierzyć strach przed samotnością.
...większość ludzi samym swoim istnieniem jedynie szkodzi społeczeństwu,..
Szczęście i nieszczęście są względne. Uważam, że współczucie innym z powodu ich nieszczęście jest podszyte fałszem.
Str. 37.
Nie jestem ani szczęśliwy, ani nieszczęśliwy. Jestem jak unoszący się na wodzie glon od niechcenia przeżywający kolejne dni.
Str. 354.
Żadne pytanie nie ma jednej właściwej odpowiedzi, (...) Musimy poprostu to zaakceptować.
Str. 101.
...Na świecie nie ma ważnych osób. Są tylko zwyczajni ludzie oraz banda dupków uważających się za lepszych od innych.
Seki, zawsze mi mówisz , że coś jest dla mojego dobra. Ale tak naprawdę myślisz tylko o sobie.
Bez względu na to, jak wytrwale walczymy... Kiedyś ostatecznie trafimy do miejsca, które jest nam przeznaczone.
Młodzi ludzie... nie powinni marnować czasu na zastanowienie się nad sensem istnienia, a po prostu czerpać z życia ile wlezie. Z wiekiem i tak znajduje się odpowiedź.
Jeżeli ktoś chce wierzyć, że jakiś Bóg go zbawi, to bardzo proszę. Ale wnerwia mnie, kiedy ludzie próbują na siłę wciskać innym swoje wierzenia !
Miesiąc temu... Moja małżonka odeszła z tego świata. Żałuję tylko jednego. Że nie byłem w stanie powiedzieć "dziękuję", kiedy umarła.
Każdy ma własne zdanie. Obie macie rację i obie się mylicie. Ale to dobrze! Warto mieć różne opinie. Czyż nie?
Str. 98.
Po trzech latach patrzenia na nas z góry chyba już nie macie wątpliwości, że ludzkość to banda oszołomów!
Jesteśmy głupi i aroganccy, a jeśli nie potrafimy znaleźć rozwiązania jakiego problemu, uciekamy się do przemocy.
-Cóż, są rzeczy, których nie da się nabyć za pieniądze.
-Jak wspomnienia albo uczucia? Nie lubię myśleć w ten sposób. Ponieważ rzeczy, których nie można kupić... Nie można też sprzedać, kiedy już nie są potrzebne.
Nikt? Nie jest... Te... Mu... Wi... Nien... U... Wierz... W... Lu... Dzi... I... Bądź... Do... Bra... Bądźcie... Dla siebie... Dobrzy...
Co to jest... To puste uczucie bycia marnym aktorzyną w sztuce pełnej marnych aktorzynów? [...]
Czego tak naprawdę chcę?
-Jak możesz wierzyć w te wszystkie niestworzone rzeczy... A nie chcesz uwierzyć we mnie?
-Mylisz się, Aiko. Jesteś mi bardzo droga. Ale cóż... Jak to mówią, z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Nawet ja o tym wiem.
Kiedy byłem młody, łudziłem się, że jeśli stoi się przed dwoma wyborami, wystarczy racjonalnie je rozważyć i wybrać ten dobry. W rzeczywistości jednak oba mogą być dobre albo na odwrót, oba mogą być złe. Ech, młodość... Wyciąganie pochopnych wniosków to jeden z twoich największych przywilejów.
A co jeśli w tym pośpiechu niweczymy swoją szansę na świetlaną przyszłość? Czasami śnię o drugim życiu, którego nie dane było mi doświadczyć.
-Aiko... Zawsze wierzyłem.
-W co?
-W to, że wszyscy ludzie na świecie są lepsi ode mnie, niezależnie od tego, co robią, posiadają sumienie i nieważne, jakimi są kanaliami, zawsze istnieją jakieś okoliczności łagodzące. Dlatego od kiedy pamiętam, nienawidziłem się za bycie tak żałosnym i pesymistycznym, choć właściwie nigdy nie miałem ku temu żadnego powodu. Ale... Z drugiej strony istnieją też ludzie będący uosobieniem zła, którzy bez przerwy zatruwają świat swoją ordynarnością... I niszczą życia innych.
Czy wszystko, co do tej pory zrobiłem, nie miało żadnego znaczenia? Czym był czarny punkt?
Opracowałem trzy teorie.
Teoria pierwsza. Czarny punkt nie jest stacjonarny, lecz przenosi się z człowieka na człowieka.
Teoria druga. Czarny punkt nigdy nie istniał... I był jedynie urojeniem, dzięki któremu usprawiedliwiałem swoje działania.
Teoria trzecia. Wszyscy ludzie są czarnym punktem.
O nie. Jest bardzo, bardzo niedobrze.
-Jestem realistą. Okultyzm i te sprawy nie są dla mnie. Nie żal mi tego nieuleczalnie chorego społeczeństwa. Wierzysz w boga? No wiesz, w istnienie inteligentnego stwórcy?
-Nie.
-No cóż, ale ludzie muszą w coś wierzyć.
Boję się, że jeśli zasnę... To obudzę się z tego snu.
[...] Ale ludzkie serca stanowią otchłań.
Gdy raz zaczniesz wątpić, to nigdy nie skończysz, a im dłużej poszukujesz prawdy, tym mniej wyraźna i ulotna się ona staje.
Uważał, że nie chce być uwiązany... Przez jakieś życiowe sprawy. Lecz może uwiązują one dzisiejszego jego, nie jutrzejszego.
[...]
To czy uda ci się zamienić zbieg okoliczności w cud, zależy tylko od ciebie. A przynajmniej to sobie zawsze powtarzam. I widzicie, z jakim rezultatem.