Najnowsze artykuły
-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2016-06-01
2016-06-01
Średnia ocen:
3,5 / 10
2 ocen
Na półkach:
Zobacz opinię (2 plusy)
Czytelnicy: 4
Opinie: 3
Zobacz opinię (2 plusy)
Poprzednia opinia nijakiego "ranajera" świadczy o tym, że w ogóle tę książkę nie czytał i jest to typowy hejt. Każdy kto zapoznał się z tą książką przyzna, że jest to szczególny opis marynarskiej podróży dookoła świata z świetnymi opisami miejsc, egzotyki i przygód którym zwykłym lądowym szczurom mogą się tylko przydarzyć we śnie.
Polecam gorąco tym wszystkim których interesuje świat widziany okiem marynarzy w ich codziennym dniu pracy na morzu.
A, że jest to opinia nie tylko moja świadczy fragment zawodowej recenzji - awioli z " Subiektywnie o książkach.
cyt.
"Kilwater Znaczy Marynarz. Moje 188 dni dookoła świata" to zbiór opowieści pokazujących, jak wygląda życie marynarzy, którzy w 188 dni opłynęli świat dookoła. W ośmiu rozdziałach przedstawiono interesujące miejsca, egzotykę ciekawych zakątków świata, a także przeżycia własne oraz codzienność i rutynę na statku. Nie brakuje pikantnych szczegółów i kontrowersyjnych poglądów.
Z książki doświadczonego marynarza wyłania się dość niejednoznaczny obraz współczesnych marynarzy, czyli ludzi otwartych, lubiących ryzyko, piękne kobiety, niezobowiązujący seks, zabawę oraz tych, którzy są zwyczajnie samotni i samotność tę rekompensują sobie korzystaniem z wszelkiego rodzaju uciech. A możliwości i okazji, jakie daje tym mężczyznom pływanie po morzu, jest naprawdę sporo, gdyż praktycznie w każdym niemal porcie marynarze witani są niezwykle wylewnie przez szerokiej maści kobiety, począwszy od prostytutek, a skończywszy na zwykłych, dobrze prowadzących się paniach domu. I to, co z pewnością zaskakuje czytelnika to ukazanie tego dość specyficznego środowiska bez cenzury, szczerze i bez ukrywania niewygodnych faktów. Endru Atros bowiem nie bawi się w zachowanie pruderyjności, pokazuje i podaje wszystko w całości na tacy, takie jakie jest, łącznie z trójkątami miłosnymi i swoistą sporą dawką hedonizmu, który z pewnością wzbudza ambiwalentne uczucia i może nawet zgorszyć niektórych, bardziej wrażliwych odbiorców.
Poprzednia opinia nijakiego "ranajera" świadczy o tym, że w ogóle tę książkę nie czytał i jest to typowy hejt. Każdy kto zapoznał się z tą książką przyzna, że jest to szczególny opis marynarskiej podróży dookoła świata z świetnymi opisami miejsc, egzotyki i przygód którym zwykłym lądowym szczurom mogą się tylko przydarzyć we śnie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam gorąco tym wszystkim których...